• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdzie zjeść w Trójmieście: lasagne

Łukasz Stafiej
23 marca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Lasagne w Perche No - przyzwoite, ale nie porywa. Lasagne w Perche No - przyzwoite, ale nie porywa.

W kolejnym odcinku "Gdzie zjeść w Trójmieście" sprawdzam, w których lokalach warto zjeść lasagne. W poprzednim tekście testowałem pad thai, a za dwa tygodnie poszukam najlepszego indyjskiego curry.



Na początek ponarzekam. Trójmiejskie restauracje w temacie lasagne niespecjalnie się wysilają. Jeśli już znajdziemy ten włoski klasyk w karcie, to możemy być pewni, że będzie to najprostsza wersja z sosem w stylu bolońskim, ewentualnie ze szpinakiem. A przecież lasagne to taka makaronowa pizza - komponować można do woli. Nie żeby mi brakowało karkołomnych eksperymentów, ale podkręcenie smaku wyraźną przyprawą czy charakternym serem lub dodatkiem konsumpcję na pewno by urozmaiciło.

Skutek powyższego jest taki, że lasagne w Trójmieście zjemy niemal wyłącznie w restauracjach z kuchnią włoską. Na przykład w gdyńskiej Perche No, przytulnej restauracyjce, gdzie kuchnią zawiadują Włosi. Zamawiając lasagne bolognese (27 zł) spodziewałem się więc klasyki: makaron, mięso mielone, sos i beszamel. I tutaj niespodzianka. Tego ostatniego składnika w tutejszym wcieleniu makaronowego przekładańca nie znalazłem. Albo mam kłopoty z percepcją, albo kucharz zapomniał. Mam nadzieję, że to drugie. Poza tym wszystko było w porządku: makaron al dente, wołowo-wieprzowe ragoût bez zastrzeżeń (choć uniesień też nie zapewniało), a sos pomidorowy delikatnie kwaskowaty. Plus za dodatkową porcję parmezanu do posypania i nieprzesadzoną pod względem wielkości porcję. P.S. Lokal jest bardzo mały, więc warto wcześniej zrobić rezerwację.

Lasagne z mięsem wołowym i dużą ilością zapieczonego sera w Amici. Lasagne z mięsem wołowym i dużą ilością zapieczonego sera w Amici.
Jeśli chodzi o wielkość porcji, to lasagne (28 zł) w sopockim Amici najedzą się spokojnie dwie osoby. Porcja podana w małej brytfance jest ogromna. Ale trzeba przyznać, że je się ją ze smakiem. To również klasyka w wersji bolońskiej, jednak tutaj beszamelu nie zabrakło, a farsz (wyłącznie wołowy) był wyraźniej doprawiony (albo przeleżał chwilę w garnku i odpowiednio się przegryzł). Bezwstydna ilość przypieczonego żółtego sera powoduje, że nie może to nie być moja ulubiona lasagne w mieście. P.S. Dostępna jest również wersja bezmięsna ze szpinakiem.

Lasagne w Niko to niezbyt atrakcyjne danie. Lasagne w Niko to niezbyt atrakcyjne danie.
Lasagne w barze Niko we Wrzeszczu to zupełnie inna historia. Kolejny raz próbowałem się przekonać do tego makaronowego fastfoodu i znowu mi się nie udało. Rozumiem, że koncept tam jest taki, aby nakarmić szybko, prosto i tanio, ale niestety idzie to w parze z niemalże brakiem jakiegokolwiek smaku potraw. Chyba że pasuje wam smak kostki rosołowej czy innej wegety dominującej w mięsnym nadzieniu. Sos pomidorowy smakował jak zagęszczona zupa z koncentratu. Z drugiej strony wielkość dania i cena (13,90) na pewno są zachęcające, jeśli szukamy niedrogiego zapychacza w stylu włoskim.

Może i nie wygląda, ale smakuje nieźle. Bezmięsna lasagne w Bioway. Może i nie wygląda, ale smakuje nieźle. Bezmięsna lasagne w Bioway.
Na lasagne wegetariańską wybrałem się do Bioway we Wrzeszczu. To sieć, którą znają wszyscy - nie ma obecnie popularniejszej jadłodajni wegetariańskiej w mieście. Lasagne to jedna z najdroższych pozycji w karcie (17,90 zł), ale warta swojej ceny. Choć potrawa na talerzu nie prezentuje się zbyt okazale, farsz jest niezły - szpinak podkręcony porem to bardzo dobry pomysł, a lekko korzenny sos pomidorowy fajnie przełamuje smak makaronu i sosu beszamelowego. W zestawie otrzymujemy również wybrane surówki. Szybkie i proste, ale przyzwoicie smakujące i w miarę lekkie danie.

A wy gdzie jedliście najlepszą lasagne w Trójmieście? Czekam na wasze komentarze - piszcie, gdzie zjeść lepiej, inaczej, smaczniej czy taniej, a których miejsc unikać.

Miejsca

Opinie (111) 6 zablokowanych

  • tylko Lezzetli (3)

    swojego czasu jeździłam tam zawsze tylko na lasagne, z pieca po prostu nie znalazłam lepszej,warto spróbować, kiedyś byli na dworcu gdanisk od strony krewetki i w galerii przymorze, polecam, szkoda ze autor tam nie zawitał :)

    • 3 24

    • Paskudne jedzenie (1)

      Stolowalam się tak kilka lat temu. Wszelkie dania z makaronem były ohydne.nie polecam.

      • 5 3

      • Koleżanka tam była kelnerką

        potrącali 5 zł za stłuczone szkło na każdej zmianie, nawet jak nic nie stłukła : D

        • 1 0

    • ?

      masz na myśli tą tandetną sieciówkę? W życiu bym tam nie zjadł.

      • 13 2

  • Najlepsza jest w Biedronce (1)

    Normalna cena to 12 zł za 1000 g, ale co jakiś czas jest w promocji za 9 zł. Skład całkiem niezły i bije na kolana niejedną w knajpie za którą tam zapłacimy kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych i to za 10 razy mniej. Ale kto bogatemu zabroni.

    • 2 2

    • pogięło

      najlepsze gotowe robi Alberto, te kilogramowe z wieprzowiny i produktu seropodobnego to największy syf z możliwych

      • 0 0

  • Cozzi Gdynia (3)

    Polecam

    • 0 2

    • Tak mała porcja (2)

      że szukałam jej na talerzu! Wyceniona jak pełne danie.
      I paskudna obsługa - nie lubiąca mam z dziećmi...
      Stanowczo odradzam!

      • 1 0

      • Cozzi (1)

        Potwierdzam. Dania małe, długi czas oczekiwania, obsługa słaba.

        • 0 0

        • I pazzi

          lepsze...

          • 0 0

  • Tivoli dawniej

    Kiedyś kiedyś super lazania to była w tivoli Sopot ale to było dawno temu. Teraz juz takiej chyba tam nie robią...

    • 0 0

  • (3)

    pizzeria Anker w Gdyni obok UM - czasem wpadam właśnie na nią dobra smakuje mi koszt 16 zł

    • 2 11

    • Po ankerze ciuchy śmierdzą

      Tyle w temacie.

      • 3 0

    • Chyba żartujesz??? (1)

      Ta odgrzewana w mikrofali? A kiedyś jeszcze przed remontem blachy z lasagne w Ankerze umieszczane były eleganckim kopnięciem na podłodze POD szafkami! Biorąc pod uwagę obecne opinie o Ankerze niewiele się zmieniło...

      • 4 1

      • Ostatnio walą tyle soli, że wstyd wydawać

        • 4 1

  • Najlepsza (6)

    z biedronki za około 12 zeta - 2 osoby nażrą się spokojnie i pupa pełna ;)

    • 55 17

    • Gratulacje

      ta super lazania z wieprzowiną i produktem seropodobnym, najlepsze lazanie gotowe robi alberto, a jeśli nie oni, to inne firmy w podobnych opakowaniach i gramaturze - nie te kilogramowe potwory z biedry/lidla

      • 2 0

    • Syf i tyle,to powinno byc zabronione

      • 2 4

    • 9,99 była ostatnio (1)

      tylko to białe coś w środku, to nawet koło beszamelu nie leżało...

      • 20 2

      • Beszamel

        Sprawdź najpierw co to jest beszamel, w oryginalnym wydaniu nie kombinacja zasłyszana w jakimś kulinarnym programie.
        PS. Jeśli chodzi o prefabrykaty Lasagne to tylko z lidla, ale ostatnio chyba dostawcę zmienili.

        • 0 5

    • ja ją sam wciągam :) (1)

      • 5 1

      • o, kolega tez polarnik

        witam witam

        • 10 0

  • (2)

    Janusze i Grażyny słuchajcie. Ja wiem, że najlepsze są zrobione w domu przez Was albo przez Wasze mamy czy babcie ale artykuły traktują o jedzeniu na mieście także dajcie na luz z komentarzami, że "najsmaczniejsze" i najtańsze w domu bo to jest truizm i oczywista oczywistość ale nie samym chlebem człowiek żyje i czasami musi wyjść i zjeść :)

    • 26 3

    • Janusz i Grażyna zrobią sobie pysznie i smacznie w domu za 8 razy taniej, a szczur korporacyjny weźmie kolejną pożyczkę i będzie jadł na mieście udawając jakie to przepyszne. Proste. Każdy ma inne podejście.

      • 0 2

    • 100% racji!

      Nawet gdyby artykul zaczal sie od slow "pomimo, ze najlepsza jest w domu" i tak nie czytajacy a komentujacy umiesciliby swoje 3 zdania :-)

      • 6 1

  • Kurde, w życiu nie jadłem lasagne (1)

    • 7 2

    • a lazanię może jadłeś

      to to samo :)

      • 1 0

  • "Włoska" knajpa Niko... (5)

    Faktycznie dla okolicznych korposzczurów i studenciaków dobra opcja, żeby zapchać puchę.
    Ja byłem tam dwa razy na spaghetti bolognese. Dałem im drugą szansę, ale za każdym razem sos był tak słodki, że pomylono cukier z solą. Ohyda. Cena jest ważna, ale bez przesady.
    Za to Pani właścicielka niczego sobie :)

    • 43 4

    • Niko to nie bar to stan umysłu...

      Lepsze w smaku są zbutwiałe liście z Parku Oruńskiego niż te ich makarony.

      A taniej można zapchać kiszki papierem toaletowym popijając deszczówką.

      • 4 3

    • Zgadzam się..

      Zamówiłem kiedyś makaron ze szpinakiem..Makaron wysuszony ( twardy-stary) - Kucharz widząc,ze słabo to wygląda zalał nowy makaron,pomieszał i tyle.. Co oczy nie widzą..

      ODRADZAM !!!

      • 3 1

    • (1)

      to prawda, byłem tam dwa razy: pierwszy i ostatni. spaghetti bolognese to jakiś glut obrzydliwy w smaku.

      • 13 1

      • ja w niko jadlam tort nalesnikowy szpinakowy i byl bardzo smaczny

        • 0 0

    • zazdrość

      wyjdź z pieczary, złap trochę słońca,
      może ci się polepszy, nadzieja zawsze jest

      • 3 3

  • A ktos cos wie o "a modo mio" w Sopocie?

    Sa jeszcze? Ktoś tam je?

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane