- 1 Sprawdziliśmy ceny lodów i gofrów (114 opinii)
- 2 Grill wege: 7 bezmięsnych propozycji (89 opinii)
- 3 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
- 4 Trójmiejscy restauratorzy wyróżnieni (32 opinie)
- 5 Trójmiasto w przewodniku Michelin (76 opinii)
- 6 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (109 opinii)
Historie kulinarne: retro knajpki w Trójmieście
Lubię zaglądać do nadgryzionych zębem czasu zakątków Trójmiasta i poznawać ich historię (mój ulubiony dział na Trójmiasto.pl to Historia). Szczególną grupę stanowią retro miejscówki kulinarne, restauracje, kawiarnie, bary, które jakimś cudem przetrwały ustrojowe zawirowania i trwają po dziś dzień. W kolejnym tekście z cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" piszę o ukochanych miejscach z tradycją. Ostatnio próbowałam wraz z czytelnikami rozwiązać odwieczny problem co jest lepsze jesienią: sernik czy szarlotka?
Tak się ciekawie złożyło, że w Gdańsku istnieje kilka lodziarni serwujących nie tylko zimne desery, ale powrót do przeszłości. Słynna lodziarnia Eskimo we Wrzeszczu na ul. Wyspiańskiego 22 to miejsce, do którego zabieram każdego gościa. Miłośnika retro klimatów zachwyca tu wszystko - od uroczego logo z koślawym Eskimosem, wymalowanego na ścianie kolorowymi farbami, po staroświecki wystrój ze pękatymi pojemnikami na lody i drewnianą ladą. Hitem są wytarte żetony, którymi za lody płacą już kolejne pokolenia smakoszy. Należy jednak pamiętać, że lokal czynny jest tylko w sezonie wiosna-lato.
Od lodziarni Eskimo z Wrzeszcza odróżnić trzeba cukiernię Eskimos z Oliwy. Asortyment jest tu szerszy, bo obok lodów kupicie też ciacho albo pieczywo. Wystrój miejsca jest niemal żywcem wyjęty z filmu "Miś", tylko półki nie świecą już pustkami. I te zapełnione półki to chyba jedyny współczesny akcent we wnętrzu. Warto zrobić sobie wycieczkę do Eskimosa po bochenek chleba oliwskiego.
Trzecia retro lodziarnia, ze względu na położenie (ul. Sukiennicza) jest chętnie odwiedzana przez turystów. Latem po lody z "Misia" ciągnie się długa kolejka. Niestety, na fali popularności lokal zmienił wizerunek i upodobnił się do współczesnych lodziarni. Szkoda, bo całości klimatu dodawał właśnie wystrój, na szczęście i co najważniejsze, smak lodów pozostał niezmieniony. Warto przy okazji dodać, że w 2016 roku niedaleko Misia powstała lodziarnia Znane smaki, która również kontynuuje tradycję wspomnianego gdańskiego lokalu. To miejsce prowadzą dawni pracownicy Misia, którzy też zabrali ze sobą słynne receptury. Tutaj rządzą retro smaki.
Pozostając w słodkim klimacie, nie sposób nie wspomnieć o wspaniałych gdyńskich Delicjach. To tu mogłyby usiąść bohaterki filmu "Dziewczyn do wzięcia" i przy pucharku kremu sułtańskiego uśmiechać się do kawalerów. W Delicjach macie niepowtarzalną okazję spróbować deserów minionej epoki - wspomnianego kremu sułtańskiego, galaretki z bitą śmietaną czy kremu orzechowego, a wszystko to w rozkosznym wnętrzu z pluszowymi fotelami.
A kiedy przejedzą się Wam już słodkości, powróćcie do Oliwy i poszukajcie budki z napisem "Bar". W niepozornym burym blaszaku ukrytym na tyłach pętli tramwajowej , w towarzystwie ponurych panów moczących wąsy w kuflach z piwem, możecie spróbować specjalności zakładu: szaszłyka. Wetknięte na metalowy rożen kawałki wieprzowiny, przełożone tłustą paprykową słoniną i skarmelizowanymi plastrami cebuli najlepiej zajadać z kromką chleba (oliwskiego, a jak!) i musztardą. Szaszłyki w tej formie piecze już drugie pokolenie właścicieli lokalu, receptura pozostała niezmieniona. Piwo do takiego szaszłyka jest jak najbardziej wskazane.
W Nowym Porcie, z dala od turystycznych szlaków, mieści się Perła Bałtyku. Po raz pierwszy trafiłam w to miejsce podczas listopadowych Narracji sprzed dwóch lat, które właśnie się tam odbywały. Przez moment myślałam, że wystrój Perły Bałtyku to jedna z instalacji artystycznych. Okazało się, że miejsce wygląda tak na co dzień. Więc zanim rozsiądziecie się przy stoliku, warto rozejrzeć się po dwóch salkach wypełnionych bibelotami i starymi fotografiami. I koniecznie spróbujcie tutejszej zupy ogórkowej i śledzia pod pierzynką.
Na koniec chciałam napisać o miejscu, którego na mapie kulinarnej Trójmiasta już niestety nie ma. Miałam szczęście kilka razy je odwiedzić, ale nigdy nie zrobiłam tam zdjęć, czego do dzisiaj żałuję. Mowa o restauracji Newskiej, która mieściła się w pawilonie przy ul. Grunwaldzkiej 99/101 . Wystrój niezmieniony od początku istnienia lokalu (czyli od 1974 roku), kelnerki w czarnych spódnicach, obowiązkowa szatnia - wszystkie te drobiazgi budowały klimat poprzedniej epoki. W menu widniał oczywiście śledzik, zmrożona wódka, można tu było skosztować blinów i soljanki. To już nie wróci... Po Newskiej zostało wspomnienie, a na jej miejscu wyrósł kolejny bank.
Jakie są Wasze ulubione retro knajpki? Czy nadal istnieją? Czekam na Wasze komentarze i miejsca, które warto odwiedzić.
P.S. Pozostając w klimacie retro, chciałam Wam przedstawić moje nowe "dziecko", "Retro kuchnia". Moja najnowsza książka to wędrówka po kuchni przełomu XIX i XX wieku. Dowiecie się z niej, co to auszpik, przygotujecie zefir, orszadę czy leguminę. Czeka na Was ponad 100 przepisów ze zdjęciami i zbiór opowieści poświęconych retro kulinariom.
Zobacz także: Pizzeria Gdynianka kończy 30 lat
O autorze
Anna Włodarczyk
miłośniczka dobrego jedzenia, autorka bloga Strawberriesfrompoland oraz książek "Zapach truskawek. Rodzinne opowieści" i "Retro kuchnia". Od lat zakochana w Trójmieście. W swoim cyklu "Trójmiejskie historie kulinarne" oprowadza nas po swoich ulubionych smakach i miejscach.
Miejsca
Opinie (184) 3 zablokowane
-
2017-11-29 20:37
HISTORIA!!!
Jako że jestem ze szczurkolandu i tu głównie przebiegała konsumpcja, to podaję listę gdyńską (w kolejności od najzacniejszych przybytków):
Arkadia - sala piwna i "balowa" - absolutny top! Striptiz za zakup dwóch piw, a w sali balowej flaki i wódeczka
Pod Wiatą - stoczniowy ochlaj
U Wikarego - stoczniowa cisza i spokój
Frykas - szósty peron, babcia klozetowa kasowala za WC
Black&White (zamkniety ostatnio) - taksiarze, miękkie kanapy i czarna pani barmanka
Kotwica - zimna wódeczka i dobre jedzenie
Podmiejski na Grabówku - speluna, ale spoko
Skorpion w Orłowie - udało sie raz załapać
Ambrozja - bylismy raz na piwie
Bar A - pilismy smirnoffa, ale tylko chyba raz
Bar Max - na wagary sie chodziło kilka razy
jest jeszcze Polonia - niby działa, ale zawsze ciemno i zamknięte, raz czy dwa sie udało łyknąć flaszkę
...no i tyle. Zostaje tylko sopocka Elita z panem Stasiem, gdzie systematycznie co jakiś czas wpadamy- 8 0
-
2017-11-29 11:12
(2)
Pamietacie chyba niebiesko-biała przyczepe kampingową niewiadów na przeciwko lotu z zapiekankami?
- 4 0
-
2017-11-29 16:14
Jasne! Najlepsze zapiekanki i hotdogi...bułeczka,sałata,paróweczka...keczupik...
- 2 0
-
2017-11-29 12:03
nie
- 0 2
-
2017-11-29 12:22
Kto pamięta stefankę w Sopocie? Pierwsze kręcone lody na monciaku po lewej stronie, a kawałek niżej po prawej były donaty...smaki dzieciństwa. Dziwie się że nie wspomniano o wuzetce na ogarnej
- 6 0
-
2017-11-28 23:28
Snack bar (1)
A nikt nie wspomina o snack barze z tyłu pętli autobusowej we Wrzeszczu. 25 lat działalności i niezapomniany smak sosu pieprzowego do Hama i chisa
- 7 1
-
2017-11-29 11:00
Racja, jeździło się na koktail truskawkowy i taką pyszną bułe z mięsem i sosami wypadła mi z głowy nazwa.pozdro stare roczniki.
- 2 0
-
2017-11-28 12:58
(4)
PRL-owskie korzenie ma lodziarnia Mariola w Gdyni, kiedyś najlepsze lody w mieście , a dzisiaj nie wiem jak jest.
- 45 1
-
2017-11-28 18:36
(1)
Dzisiaj też są najlepsze- jak lody w Gdni to tylko Mariola
- 6 4
-
2017-11-29 10:30
lody naturalne tylko Miło mi
Mariola to dno smakowe
- 1 2
-
2017-11-28 13:21
Lody mewa lody miś lodów nie ma ....... (1)
Trzyma fason i ma nowe punkty polecam
- 4 2
-
2017-11-28 16:29
lody mewa ,lody miś
nie masz forsy patyk gryź,
patyk dobry, smakołyczny,
na dodatek kaloryczny- 5 1
-
2017-11-29 09:14
Kwaśniak (1)
Też chodziłem do kwaśniaka przed seansem w kinie promień. tam były wspaniałe lody o tym nik nie wspomina, a szkoda
- 6 2
-
2017-11-29 09:18
Chyba w kinie Fala na Grabówku.
- 8 0
-
2017-11-28 17:04
Lucynka we Wrzeszczu! (1)
Knajpa dalej istnieje choć po generalnym remoncie na ścianach wiszą dyplomy sprzed dawnych lat a kuchnia jest bardzo smaczna!
- 15 2
-
2017-11-29 08:53
Lucynka to dramat
Wyprawiałam tam komunię córki. Wszystko odgrzewane, nawet kotlety schabowe. Koszmar
- 0 0
-
2017-11-29 06:37
Lody z czekoladową polewą w tunelu na dworcu Gdynia Główna.
- 1 1
-
2017-11-29 00:52
Przymorze to też wielka kultowa ,,Stodoła" (1)
Bar ten słynął z piwa,kiełbaski ,,Grzebieni"i tłumów klientów nie grzeszących kulturą.Stąd też niekiedy nazywano go ..mordownią"
- 1 0
-
2017-11-29 05:02
Stodoła
Dawniej to był "Mieszko", bar IV kategorii......
- 3 0
-
2017-11-28 18:57
lodziarnia Eskimo (1)
pierwsza nazwa lodziarni to ESKIMOS właściciel pan Łucki
- 17 0
-
2017-11-29 01:01
Czyli że z Łodzi przyjechał?
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.