- 1 Połączyła ich miłość do jedzenia (35 opinii)
- 2 W maju króluje zielony afrodyzjak (86 opinii)
- 3 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (72 opinie)
- 4 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (49 opinii)
- 5 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (61 opinii)
- 6 Ranking restauracji w Trójmieście (46 opinii)
Polska wódka kobiecym okiem. Mężczyznom wstęp wzbroniony... do czasu
Okowity z pszenicy, jęczmienia, żyta i ziemniaka, podane z niebanalnymi przysmakami, idealnie współgrającymi z ich nutami zapachowymi i smakowymi, okraszone barwnymi opowieściami o tym, jak znaczącą rolę w branży gorzelniczej odgrywają kobiety - to główne atrakcje spotkania Kobieca opowieść, czyli degustacja dla Pań, które odbyło się w piątek 13 maja w restauracji Ducha 66. W tym samym czasie, po sąsiedzku, w sklepie Podole Wielkie i przyjaciele, odbywała się degustacja w gronie wyłącznie męskim. Kulminacja nastąpiła jednak w chwili, kiedy obie grupy się połączyły: - W życiu nie byłem na tak głośnej degustacji - komentował jeden z panów, kiedy panie, z ogromnym zaangażowaniem, opowiadały o swoich przemyśleniach na temat serwowanych trunków.
Wydarzenia kulinarne w Trójmieście
Gospodyniami wydarzenia były przedstawicielki Gorzelni Podole Wielkie - jej współtwórczyni - Paulina Paszota oraz Agnieszka Wejer - księgowa, a także patronka okowit rocznika 2021. I to właśnie te trunki stały się przedmiotem piątkowej degustacji.
Od pola do butelki
Czym są okowity?
- Jedni mówią, że to wódka, inni, że bimber. Ja powiedziałabym, że okowity plasują się dokładnie pośrodku - śmiała się Paulina Paszota, rozpoczynając spotkanie.
Dla każdej z uczestniczek przygotowano cztery kieliszki z okowitami - z pszenicy, żyta, jęczmienia i ziemniaków. Degustację każdej z nich poprzedzało bardzo obszerne wprowadzenie.
Panie z Podola Wielkiego bardzo skrupulatnie opowiadały o historii gorzelni, specyfice pracy. O tym, jak to, co zostanie zebrane na polu, przemienia się w mocny alkohol. Przy każdej okazji podkreślały też, jak ważna w procesie produkcji jest rola kobiet.
- Nie mamy taśmy produkcyjnej. Każda butelka przechodzi przez czyjeś ręce i te ręce należą do kobiet - opowiadała Paulina Paszota. - Osoby, które nas odwiedzają, często sobie żartują, że mamy najczystszą i najładniejszą produkcję, jaką kiedykolwiek widziały. Taki jest właśnie skutek tego, że pracują przy niej wyłącznie panie, dla których estetyka w miejscu pracy jest niezwykle istotna.
Polska gastronomia cofnęła się o sto lat. I jest to powód do dumy!
Takie same smaki w kieliszkach, jak i na talerzu
Degustację zaczęłyśmy od okowity z pszenicy, która kusiła słodkim zapachem ciepłego ciasta, a w smaku okazała się zdecydowanie bardziej wytrawna, z wyraźną nutą zielonego pieprzu i ziaren kawy. Do niej Daniel Matz zaproponował krem-chłodnik z pietruszki, z ciastem drożdżowym, winogronami, migdałami, maślanką i oliwą koperkową.
Drugą propozycją była okowita z żyta, której w 2021 roku wyprodukowano jedynie 900 butelek.
- Moja teściowa, Irena Paszota, zakładając, że wzięliśmy już sobie to żyto, które potrzebujemy na produkcję okowity, sprzedała to, co miała w zasobach swojego gospodarstwa - opowiadała Paulina Paszota. - Niestety, z tego, co zostało, wystarczyło zacieru na wyprodukowanie jedynie 900 butelek. Tak więc jeśli chodzi o żyto, w ubiegłym roku stworzyliśmy edycję limitowaną.
Żal jest w tym przypadku uzasadniony, bo ubiegłoroczna okowita z żyta wyszła Gorzelni Podole Wielkie fantastycznie i zrobiła furorę podczas piątkowej degustacji. W nosie śliwka, wręcz śliwkowe powidła, które przechodzą w aromaty ziarna i chleba. W smaku ziarno, które przechodzi w śliwkę. Finisz wytrawny, z nutami kakao.
- Ty jeszcze o okowicie, czy już o moim daniu opowiadasz? - śmiał się Daniel Matz, kiedy Paulina Paszota opowiadała o serwowanym trunku.
Bo w istocie, szczególnie w tym przypadku to, co znalazło się na talerzu, było dokładnym odpowiednikiem tego, co panie miały w kieliszkach.
Od łąki, poprzez ziemniaka, aż po Krwawą Mary
Jęczmiennej okowity próbowałyśmy jako trzeciej. Słodki, kwiatowo - ziołowy aromat, a w smaku puree z ziemniaka czy może bardziej z białych warzyw. Dokładnie taki sam zestaw smaków i aromatów znalazł się na talerzach. Podano bowiem puree z topinambura, z selerem na maśle palonym, tymiankiem i miodem.
W ostatnim z kieliszków znalazła się natomiast okowita z ziemniaka, która wśród pań cieszyła się zdecydowanie najmniejszym powodzeniem, a która stała się moją faworytką. O ile w przypadku wcześniejszych trunków aromat był bogaty, czasem nieoczywisty, tak tutaj zaskoczenia nie było - ziemniaczana okowita pachniała i smakowała ziemniakiem. Młodym, gotowanym w skórce, z lekko odczuwalnym aromatem ziemi. I to właśnie przesądziło o jej wyjątkowości. Równie banalnie niebanalna była sałatka, którą podano nam do okowity - z pomidora, arbuza i rabarbaru, z kwaśną śmietaną. Połączenie tych smaków okazało się fenomenalne.
Degustację zakończyłyśmy Krwawą Mary, zrobioną na bazie okowity z ziemniaka. Koktajl ten miał jednak niewiele wspólnego z barową wersją, w której do soku pomidorowego po prostu dodaje się wódkę. Zmacerowane pomidorki, chrzan, sos worchester i pływający w tym plaster boczku sprawiały, że smak był unikatowy i niepowtarzalny. I byłoby to piękne domknięcie bardzo udanej degustacji.
Kochamy polską wódkę, ale która jest najlepsza?
Damsko męskie afterparty
Krwawa Mary byłaby pięknym domknięciem degustacji, gdyby wieczór faktycznie się kończył, ale uczestniczki nie zamierzały się nigdzie rozchodzić. Przeciwnie - zamierzały degustować dalej i nie mogły się doczekać, kiedy dołączą do nich panowie, którzy uczestniczyli w analogicznym spotkaniu w ambasadzie gospodarstwa i gorzelni Podole Wielkie przy ul. Chlebnickiej. Butelki wędrowały po stołach, a dyskusje na ich temat stawały się coraz bardziej żywiołowe.
- Tak głośnej degustacji jeszcze nie pamiętam! - komentował z uśmiechem jeden z panów.
Jeśli komuś się wydaje, że panie nie podeszły do degustacji na poważnie, to jest w wielkim błędzie. Wieczór faktycznie był mocno przegadany, bo kobiety lubią sobie przecież pogadać, ale podejście do procesu degustacji oraz wyciągane wnioski były w pełni profesjonalne.
Kultura picia była oczywiście zachowana, ale że przezorny zawsze ubezpieczony, to niemal wszystkie panie przyszły w trampkach.
- Zrobiliśmy na Facebooku ankietę odnośnie obuwia i wygrała opcja, że przychodzimy w trampkach. Tylko jedna pani przyszła w szpilkach, ale przeprosiła - śmiała się Paulina Paszota, współtwórczyni Gorzelni Podole Wielkie.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2022-05-14 11:50
Okowita (5)
Wódeczka jest dla ludzi co mają umiar w degustowaniu , ja niestety go nie miałem więc nie piję i jest fajnie . Więc na zdrowie
- 87 6
-
2022-05-15 21:31
Jak głosi stara prawda
Kobieta pijana d*pa sprzedana. Amen
- 2 0
-
2022-05-14 17:05
Bo wódka nie jest dla kobiet (3)
Drogie kobiety co prawda jest równouprawnienie ale zachowajcie klasę.Po po wódzie... same wiecie...sikający i leżący facet w swoim pawiu to jeszcze do strawienia ale dama!
- 16 8
-
2022-05-14 22:51
Powiedz to prezydentce (2)
To co? Krówka czy więcej?
- 9 4
-
2022-05-14 23:41
Żałosna (1)
wrzutka.
- 1 10
-
2022-05-15 07:54
Żałosna jest ona
Koń jaki jest, każdy widzi
- 4 1
-
2022-05-14 11:59
(2)
Bardzo fajny pomysł z tym "co w kieliszku to na talerzu" !
- 16 9
-
2022-05-14 22:49
Najpierw w kieliszku, potem w żołądku a następnie na talerzu....
Przynajmniej u mnie tak jest, dlatego nie raczę się tym napojem.- 6 0
-
2022-05-14 12:23
Wow
Talerz wódki do wypicia łyżką. Rozmarzylem się.
- 11 4
-
2022-05-14 11:38
No i wreszcie coś sensownego! (4)
Ludzie myślą, ze jak kobieta to tylko słodkie wino i redsa. A ja lubię fajne i mocne destylaty. Te okowity z Podola Wielkiego szczególnie polecam, bo sztos.
- 29 58
-
2022-05-15 10:11
wódka to trucizna
Jak można w XXI wieku jeszcze promować picie alkoholu. Zdawałoby się ,że mamy świadome społeczeństwo a tu proszę dyskusja na temat przyjmowania trucizny do organizmu.
Ludzie opamiętajcie się !- 9 2
-
2022-05-15 07:53
Mistrz
To wódka? słabym głosem zapytała Małgorzata.(...)
Na litość boską, królowo zachrypiał czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.- 9 0
-
2022-05-14 12:02
Podola Wielkiego * (1)
A państwo Andrzej, Irena i Michał Paszotowie to bardzo fajni ludzie ;)
- 4 6
-
2022-05-14 12:14
Panie Andrzeju, ale żeby sobie komentarze pisać?
- 16 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.