- 1 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (69 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (55 opinii)
- 3 Ranking restauracji w Trójmieście (44 opinie)
- 4 Trójmiejscy restauratorzy wyróżnieni (34 opinie)
- 5 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
- 6 Gdzie można grillować i zrobić ognisko? (34 opinie)
Jemy na mieście: Chinkalnia - gruzińska obfitość
Trójmiejska gastronomia jest coraz bogatsza pod względem miejsc oferujących specjały kuchni gruzińskiej. Widać, że cieszy się ona sporą popularnością wśród mieszkańców naszej aglomeracji. Ciekawa gruzińskich smaków wybrałam się z koleżankami do sieciowej restauracji Chinkalnia w Gdyni przy ul. Armii Krajowej 21. Uwaga, w weekend nie ma co liczyć na wolny stolik, trzeba swoje odczekać w kolejce. A czy warto czekać, dowiecie się z poniższej recenzji w ramach cyklu "Jemy na mieście".
Gdzie zjeść w Trójmieście? Wybierz coś dla siebie
Kuchnia kaukaska jest bardzo aromatyczna i różnorodna, pełna ziół, ostrej papryki, a przede wszystkim kolendry. Najbardziej popularnymi warzywami, jakie stosuje się w kaukaskich daniach, są ziemniaki, pomidory, papryka, bakłażan czy kapusta. W tej kuchni nie brakuje też dobrych serów.
Chinkalnia to dość przestronna sala z gęsto ustawionymi stolikami, niewielkim barem i zwyczajnym wystrojem łączącym w sobie elementy nawiązujące kolorystyką bądź tematyką do Gruzji, z ceglanymi ścianami, pluszowymi kanapami w morskim kolorze. Rzekłabym, że jest lekki miszmasz.
Karta jest długa i znajdziemy w niej wszystkie popularne dania kuchni gruzińskiej. Z długiej karty zamawiamy klasyczne gruzińskie specjały:
- Chinkali/ gruzińskie pierożki z mięsem wołowo-wieprzowym i rosołem/ 3 pierogi - 17,50 zł
- Chaczapuri po adżarsku/ placek z ciasta drożdżowego zapiekany z mieszanką serów, masłem i jajkiem - 29,90 zł
- Rolki z bakłażana/ rolki zawiniętego bakłażana z pastą orzechową, posypane granatem - 26,90 zł
- Czachochbili/ kurczak z pomidorami, cebulą, ziołami, duszony w białym winie - 29,90 zł
- Odżachuri/ smażone mięso wieprzowe z papryką, cebulą i ziemniakami w oliwie czosnkowej - 35,90 zł
Z deserów rezygnujemy. Zresztą w karcie są raptem dwie pozycje - baklawa i deser czekoladowy po gruzińsku.
Któż nie zna słynnych gruzińskich pierożków, które święcą triumfy w każdej polskiej pierogarni? Chinkali to sporej wielkości sakiewki z cienkiego, sprężystego ciasta, wypełnione świetnie doprawionym mięsem wieprzowo-wołowym i wypływającym ze środka esencjonalnym bulionem. To chyba najlepsze chinkali, jakie przyszło mi ostatnio zjeść. Były idealne.
Rolki z bakłażana, w oryginale badridżani, czyli bakłażanowe zawijasy z pastą z orzechów włoskich i owoców granatu to przystawka zaliczana do najlepszych na świecie, a także jedna z kulinarnych wizytówek Gruzji. Te zawijasy są obłędne, a do tego bardzo trendy, bo wegańskie, wegetariańskie i bezglutenowe. W smaku mocno orzechowe, z lekką nutką goryczki i słodko-kwaśnym posmakiem granatu. Na uwagę zasługuje grillowany bakłażan, który jest mięciutki, soczysty i nietłusty. Porcja jest bardzo duża, ale to jest tak dobre, że trudno się oprzeć i nie zjeść więcej niż jeden zawijas.
Chaczapuri po adżarsku to drożdżowy placek w formie łódki, w której znajduje się ser, jajko oraz masło. Jest kilka szkół podawania jajka w chaczapuri po adżarsku. W jednej białko powinno być ścięte, a żółtko płynne, a w innej białko jest ledwo ścięte i w zasadzie ścina się dopiero po wymieszaniu z gorącymi serami. Mój placek był z tej drugiej szkoły, ale proszę mi wierzyć, że po wymieszaniu z gorącymi serami i masłem uzyskałam przepyszne, aksamitne nadzienie o wyrazistym serowo-maślanym smaku. Sam placek był mięciutki, z chrupiącymi brzegami. Chaczapuri było przepyszne i bardzo sycące.
Czachochbili zostało podane w glinianym kociołku. Duże i miękkie kawałki kurczaka w ziołowo-pomidorowym sosie z subtelnie wyczuwalną winną nutą. Bardzo delikatna, aromatyczna potrawka z kurczaka. Odżachuri podawane jest w glinianym półmisku. To prosta potrawa. Mamy tu pieczone, soczyste kawałki wieprzowiny, ziemniaki, cebulę i paprykę. Wszystko przyprawione czosnkową oliwą, przy czym czosnek wcale nie dominuje. Danie zdecydowanie dla tych, co lubią dużo i dobrze zjeść, a także lubią dania subtelnie doprawione.
Gruzińskie przysłowie mówi: "Granicą jedzenia powinna być sytość". Obawiam się, że jest to trudne, gdy spróbuje się gruzińskich przysmaków. W Chinkalni zabrakło mi jednak kilku rzeczy: więcej mocniejszych, gruzińskich aromatów, jakby kucharz bał się przypraw; większego wyboru deserów oraz dobrej kawy na sposób gruziński, bo ta, którą serwują, jest najzwyczajniej w świecie kwaśna i niesmaczna.
Czas na oceny:
Wystrój/ klimat - 4
Smak - 5
Obsługa - 4
Estetyka potraw - 4,5
Ostateczna ocena 4,37
W kolejnym tekście zrecenzujemy Crazy Butcher Bistro.
O autorze
Miejsca
Opinie (98) ponad 10 zablokowanych
-
2022-03-14 20:41
chinkali słabe- jadłem mięso łykowate
- 14 1
-
2022-03-14 22:09
Mój pech, czy tam zawsze co drugi pieróg jest przedziurawiony, więc nadzienie "pływa"?
- 8 0
-
2022-03-14 23:16
Bardzo dobrze, siadaj, trója!
- 3 0
-
2022-03-14 23:21
Z tym jedzeniem jest jeden problem (2)
Jest smaczne, ale tak tłuste, ciężkie i syte, że trzeba robić (i to uczciwie robić) na budowie lub przy kopaniu rowów, żeby "dogadać się" z tymi posiłkami. Nawet gruzińskie wypieki, poza zwykłym chlebem, to przesączone tłuszczem buły.
- 13 1
-
2022-03-14 23:29
Syte.... (1)
Ręce opadają. Syty to jesteś ty jak się najesz. Jedzenie jest sycące.
- 7 2
-
2022-03-14 23:35
Masz rację, ale nie pęknij.
- 6 2
-
2022-03-14 23:42
Chaczapuri w tym lokalu jest z mozzarellą i goudą. (1)
To zbrodnia na kuchni gruzińskiej, a recenzentka jest zachwycona. Brak mi słów.
- 36 0
-
2022-03-15 23:49
jaki portal taka recenzentka.
- 3 0
-
2022-03-14 23:54
nie
Zdecydowanie nie polecam. Potrawy niesmaczne, obsługa też pozostawia wiele do życzenia.
- 11 2
-
2022-03-15 05:23
A jak mam zjeść te pierożki żeby ryja rosołem nie oparzyć?. (2)
- 6 4
-
2022-03-15 08:55
Bo trza wiedzieć jak! (1)
Łapiesz za "cycka" u góry, i do dzioba: lekko nadgryzasz i wypijasz bulion, potem zjadasz resztę, i pamiętaj: "cycka" się nie je. Mnie się zdarzyło jeść fenomenalne chinkali w Odessie, jak należy z baraniną,, bo to pasterskie żarełko. Gruzini otworzyli tam swój biznesik. Czekanie na jedzonko umilili winem i rozmową, a jakże , o jedzeniu.
- 2 1
-
2022-03-17 14:18
też w Odessie jadłem na Oleksandriwskim Prospekcie, za ucztę dla dwóch osób zapłaciliśmy chyba z 80 czy 90 zł a w tym były chinkali, jeden mangal ale taki pożądny barani, 2x chaczapuri 2 zupy,2 desery, 2 piwa, 2 napoje i butelka wina gruzińskiego, w lokalu była świetna potańcówka kaukaska, goście w większość z Kaukazu, super było, niech te ruskie już się wynoszą stamtąd bo trzeba tam wrócić
- 0 0
-
2022-03-15 06:38
Najbardziej przereklamowana knajpa w Trójmieście. (1)
Jakość mocno średnia, smak też.
- 14 1
-
2022-03-17 14:19
o nie, najbardziej przereklamowane to jest Chleb i Wino!
- 0 0
-
2022-03-15 07:26
Drogo, za takie pieniadze robię obiad na tydzień
Renata
- 13 2
-
2022-03-15 09:10
Żenada
Syf taki że masakra, jedzenie gruzińskie jest okropne
- 11 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.