- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (56 opinii)
- 2 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (71 opinii)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (94 opinie)
- 4 Restauracje idealne dla osób dojrzałych (112 opinii)
- 5 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (108 opinii)
- 6 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
Jemy na mieście: Manca - smaczna ryba w roli głównej
Jemy na mieście to cykl artykułów, w których opisujemy trójmiejskie restauracje. Testowane dania zamawiamy na własny koszt i nie zapowiadamy naszej wizyty. Piszemy szczerze, lekko i unikając nadmiernej pretensjonalności. Dziś recenzujemy restaurację Manca w Sopocie. W poprzednim odcinku jedliśmy w Ciao Ciao Pizza e Pasta w Gdyni, a za dwa tygodnie w środę ocenimy Pomelo Bistro w Gdańsku - niebawem tam będziemy.
W Sopocie, na samym końcu ul. Powstańców Warszawy 80 , znajduje się klasycystyczny dworek z początku XX wieku. Przed wojną mieściła się tu Szkoła Gimnastyczna Sióstr Kattefeld. Obecnie dworek nosi nazwę Admirał i działa w nim restauracja Manca oraz pensjonat.
Dodajmy, że "manca" to sieć rybacka i to właśnie od niej restauracja wzięła swoją nazwę. Dodatkowo tuż obok dworku znajdował się niegdyś plac mancowy, gdzie rybacy po skończonym połowie suszyli swoje sieci.
Bliskie sąsiedztwo plaży i parku, bezpłatny parking dla gości, plac zabaw dla dzieci i letni taras oraz miejsca noclegowe niewątpliwie czynią to miejsce bardzo atrakcyjnym. Część restauracyjna w dworku Admirał mieści się na parterze i składa się z trzech sal. Dwie z nich są salami typowo restauracyjnymi, a jedna z nich przeznaczona jest na bar, gdzie ustawiono niskie stoliki i pluszowe fotele. W przedsionku zaś znajduje się kącik dla dzieci ze stolikiem, krzesełkami, zabawkami oraz telewizyjnym ekranem, na którym puszczane są bajki. Nie ma więc obaw, że pociechy będą się nudzić.
Wystrój wnętrza trochę mnie zaskoczył, bo zamiast klasycznej elegancji, której się spodziewałam i która doskonale pasowałaby do dworku, zobaczyłam stylistykę z późnych lat 90. Imitacja cegły w kolorze grafitowym, natłok marynistycznych dodatków, tu i ówdzie rozwieszone sieci rybackie, w części barowej na każdym z parapetów model żaglowca. Gdzieniegdzie białe ściany pokryte są czarnymi grafikami, oczywiście z morskimi i rybackimi motywami. Nie zabrakło też kominków, a jednym z wiodących elementów dekoracji są także beczki, które pełnią funkcję podajników na sztućce. Nadmiar tych wszystkich elementów powoduje, że ginie piękno i prostota klasycystycznego dworku. Nie moja stylistyka, ale cóż - de gustibus non est disputandum.
Menu w restauracji Manca bazuje na rybach. Spory wybór dań rybnych znajdziemy w sekcji "Karta ości", są też owoce morza przyrządzone na różne sposoby. Nie brakuje dań mięsnych, które znajdziemy w "Karcie kości", a także sekcji z kaczką w roli głównej. Jest również krewetkowy piątek z Admirałem, a środa to dzień rybnego pieroga. Są także dania przygotowane z myślą o dzieciach. Naprawdę jest w czym wybierać, ale Manca stoi rybą i na niej się skupiłam.
Zaczęłam od przystawek: miałam wielką ochotę na małże nowozelandzkie zapiekane z porem i bekonem. O tym, że wyjątkowo w tym dniu ich nie serwują poinformował nas sam szef kuchni. Przyczyna była banalna - dostawcę zaskoczył śnieg. Zdarza się.
Na przystawkę zamówiłam polecone przez szefa kuchni carpaccio z tuńczyka (36 zł).
Następnie wybór padł na takie dania:
- zupa rybna z warzywami (24 zł),
- okoń jeziorny, sałatka winegret, risotto z boczniakiem, sos czosnkowy (46 zł),
- filet z dorsza, sos korniszonowy, sałatka winegret, placki ziemniaczane (42 zł),
- malinowa poezja - deser (16 zł).
Zanim przejdę do opisu dań, chciałam pochwalić serwis. Obsługiwała nas przesympatyczna, bardzo pomocna i uśmiechnięta pani kelnerka, która potrafiła odpowiedzieć na wszystkie trudne pytania o potrawy i ich składniki. Obsługa w pełni profesjonalna.
A teraz czas na ucztę, bo od razu powiem, że w Manca to była prawdziwa uczta rybna. Carpaccio z tuńczyka było obłędne. Cieniuteńkie plasterki arcydelikatnego tuńczyka w towarzystwie kaparowych jabłuszek, rukoli, świeżo startego parmezanu i owoców granatu, a do tego kawałki miąższu limonki i ciekawa, nie tak bardzo intensywna w smaku oliwa. Mieszały się tu smaki: słone, gorzkie, ostre, kwaśne i słodkie. Każdy z dodatków inaczej podbijał smak surowej ryby. Kelnerka doniosła nam jeszcze trzy smakowe oliwy, które przygotowują na miejscu: czosnkowo-rozmarynową, ostrą chilli, rozmarynową. Wspaniałe.
Zupa rybna pozytywnie mnie zaskoczyła, bowiem spodziewałam się tradycyjnej gęstej z kawałkami nieokreślonej ryby. A tymczasem otrzymałam łagodny w smaku bulion warzywny, w którym krótko gotowały się świeżutkie kawałki halibuta, dorsza, łososia oraz krewetki i mule. Bulion podkreślał delikatnie smak ryb i owoców morza. Chrupiące, pokrojone w paski warzywa oraz subtelna nuta koperku nadawały zupie wiosennej świeżości. W życiu nie jadłam tak stonowanej czystej zupy rybnej. Uważam, że ta zupa jest zrobiona po mistrzowsku.
Okoń jeziorny rewelacja! Filety były doskonale przygotowane, nieprzeciągnięte, wilgotne i nie ociekały tłuszczem. Risotto z cebulą i boczniakami nie było tradycyjnym kleistym risotto, ale wyśmienitym sypkim ryżem z paseczkami przysmażonego boczniaka i cebuli. Bardzo dobrze komponowało się ze świeżą rybą, nie dominując jej smaku. A słodki kawior z cytrusów to był strzał w dziesiątkę. Sos czosnkowy na bazie majonezu wydawał się ciężki, a okazał się być fantastycznym zwieńczeniem całości. Sałatka z warzyw - orzeźwiająca ze stonowanym, odrobinę słodkawym sosem winegret. Okoń jeziorny - niby proste danie, ale balans smaków idealnie w punkt.
Filet z dorsza w sosie korniszonowym na plackach ziemniaczanych to była prawdziwa eksplozja smaków. Był mięsisty i jednocześnie kruchy, świeżutki, najwyższej jakości. Śmietankowy sos z korniszonów (zrobiony wg staropolskiej receptury) dyskretnie łączył w sobie smaki kwaśne i słodkie oraz znakomicie uzupełnił smak ryby. I duży plus za placki ziemniaczane, które wspaniale współgrały smakiem i teksturą z głównymi składnikami dania. Nie zabrakło też cytrusowego kawioru, który i tutaj wpasował się idealnie. Sałatka równie pyszna, co przy daniu z okoniem. Śmiem twierdzić, że ten dorsz w towarzystwie sosu korniszonowego to prawdopodobnie najlepszy dorsz w mieście.
Deser również mnie nie zawiódł. Co prawda malinowa poezja to nic innego jak mus malinowy z gałką lodów waniliowych i bitą śmietaną. Może i jest banalny, ale smakował nadzwyczajnie. Nie był za słodki, mięta dodała odrobinę wytrawności i świeżości, a lody waniliowe były pierwszorzędne.
Chylę czoła przed szefem kuchni, bo uwiódł mnie wszystkimi daniami poczynając od przystawki na deserze kończąc, że nie wspomnę o pysznej, wytrawnej, mocnej jak diabli, malinowej nalewce własnej roboty, którą uraczono nas na zakończenie naszej rybnej uczty.
Kuchnia w Manca opiera się na prostych smakach, ale każda potrawa jest przemyślana i dopieszczona w każdym calu. Jak w dobrej orkiestrze, w tej kuchni panuje harmonia smaków z niebanalnymi i zapadającymi w pamięć akcentami. Oby więcej takich smacznych miejsc z rybami w roli głównej.
O autorze
Miejsca
-
Restauracja Manca Sopot, Powstańców Warszawy 80
Opinie (117) ponad 10 zablokowanych
-
2018-02-28 15:59
Skąd tyle nienawiści (1)
W pierwszej lepszej nadmorskiej smażalni, dostaniecie rybę smażoną na zużytym oleju albo fryturze której cena nie schodzi poniżej 8zl za 100g. Do tego porcja frytek i surówki z wiaderka ładnie wyeksponowanej w ladzie chłodniczej jako świeżo przygotowana. Koszt takiego posiłku to około 30kilku złotych. Nie wspomnę już o papierowych talerzach i plastikowych sztućcach...
Serio warto jest być aż taką marudą i sknerą ?- 10 8
-
2018-03-01 14:14
to taka polska
przypadłość sfrustrowanych gimnazjalistów :)
- 1 2
-
2018-02-28 15:59
Zupa 24zł. I tu skończyłem czytać.
- 14 4
-
2018-02-28 18:18
Drogo
Nie stać mnie
- 5 1
-
2018-02-28 20:40
opinia
czy wy co opiniujecie manca czy byliście tam i jedliście bo jedzenie jest super naj lepszy jest dorsz na plackach ziemniaczanych polecam !!!
- 0 5
-
2018-03-01 01:04
Polecam
Byłem jadłem Poprostu PYCHA
- 3 2
-
2018-03-01 13:43
Już umieszczenie fotografii autorki uważałem za przegięcie - każdy właściciel knajpy ma je naklejone u siebie
Natomiast tekst "niebawem tam będziemy", który zastąpił "już tam byliśmy" ostatecznie dobił ten cykl
- 5 1
-
2018-03-01 14:21
Śmiesznie (1)
Ja też chciałabym zapytać ludzi,którzy umieszczają tu swoje "złote mysli"
Czy Wy kiedykolwiek wychodzicie z domu i się odchamiacie,ponieważ czytając te wypowiedzi mogę śmiało stwierdzić,ze ciężko z tym u Was.
Jak można ocenić jakość,smak bądź cenę poprzez zdjęcia.
Ludzie inteligentni dzięki takim artykułom mają możliwość wybrania spośród wielu dobrych i bardzo dobrych restauracji coś dla siebie.
Ułatwia to wybór dokonywany przez ukochanych o zabraniu w urocze miejsce swojej drugiej połowki.
Żaden z komentarzy nie jest dodany przez osobę,która tam była,Ale widocznie ludzie samotni są zazdrosni,ze nigdy nikt ich tam nie zaprosi..
Dlatego nie czekajcie na zaproszenie i sami spróbujcie zrobić coś dla siebie.
To nie boli a wrecz przeciwnie- 1 4
-
2018-03-01 16:11
Złota Rybko
To nie chodzi wcale o wychodzenie z domu czy krytykanctwo wszystkiego ale o minimum refleksji, polegającej na tym, żeby blichtr nie zastępował przeciętności.
Tak po prawdzie te artykuły rzadko opisują dania warte wyjątkowego potraktowania, natomiast są "nagonką" że tak jest, tak być musi i schluss.
Ba, tylko że to teksty dla maksimum 5% populacji, chcących uchodzić za światowców itd.
To tylko zasłona dymna dla zwykłego udawania bycia lepszym.- 3 0
-
2018-03-01 22:14
Można ocenić cenę (3)
Rzadko wypowiadam się na temat restauracyjnych cen, ale w tym przypadku pokuszę się o pewne wnioski..
Zakładka imprezy okolicznościowe i np pozycje kolacja/ przekąski zimne:
Porcja 50 gr cena np naście zł... aż tak nie boli. Pierwsze ale - warunek ilość porcji jednego wybranego asortymentu to ilość gości
Dalej ( przeliczając na kg)
Łosoś wędzony kg 560 zł
Pstrąg wędzony kg 520 zł nawet jeżeli bardzo dobry, wędzony na zimno, z Kleszczewa to ;)
Kaczka faszerowana w galarecie ala malaga 360 zł
Pasztet z kaczki 360 zł
Galantyna ze zwykłego kuraka 200 zł za kg
Łosoś w galarecie 380 zł kg
Pstrąg w galarecie 340 zł
Rostbef pieczony 400 zł za kg
Śledź w oleju 120 zł za kg
Sałatka jarzynowa 100 zł kg..
Marże rzędu 600 - 900 %
Nawet niech będzie bo wysokie koszty, wszyscy pracownicy dobrze zarabiają i wszystko mają na umowie, nic pod stołem..
Tylko kurna ...
"Do wybranego menu należy doliczyć opłatę dodatkowa wysokości 20zł/os za przygotowanie Sali" to już chyba lekka przesada, kaszubska pazerność. Idę do restauracji a oni kasują mnie za ustawienie stołu, krzeseł, nakrycie i jakieś wymyślone cuda..
Do tego mogą wykasować ze 400 zł za wyłączność sali bo okaże się, że im za mało..
Najlepszy dopisek..
"*wszystkie gramatury podane są w produkcie surowym"
Mam nadzieję, że ta "surowość" dotyczy tylko dań ciepłych, ale to kolejne cenowe przegięcie/ szukanie "jelenia".. Cwaniactwo i d*pochron. Kg surowej piersi z kurczaka za 120 zł, itd..
Akurat w tym przypadku wcale się nie dziwię tym którzy narzekają, że drogo..
Życzę aby było bardziej pusto.. Chytry dwa razy traci..- 4 1
-
2018-03-02 06:55
Brawo
Niestety, jeden z głupszych argumentów jest tez podawany taki - Mamy wysokie ceny bo płacimy wysoki czynsz czyli np. min. 80,- zł za m2.
To też jest jednym z upierdliwych tzw uzasadnień kosztów.- 1 0
-
2018-03-02 15:54
Pracowałeś kiedyś w gastro? (1)
A mnie właśnie podoba się to, że nie mają ukrytych kosztów ! Dodatkowo masz możliwość stworzenia indywidualnego menu dopasowanego do budżetu...
Poza tym nikt nie każe ci tam organizować uroczystości a tym bardziej jeść...
Ugotuj obiad dla 40 osób w domu, podaj, posprzątaj, pozmywaj, wypierz, zapłać rachunki za gaz prąd i wodę ( może u Ciebie płacą się same za pieniądze spadające z nieba- różnie bywa :)
Nie zapomnij wycenić swoich długich godzin pracy za minimum 25zł/h bo przecież jesteś znawcą... Wydaje mi się, że twoja frustracja jest wprost proporcjonalny do życiowego w***wa... Czyżby żona ci nie dała?- 1 1
-
2018-03-03 21:35
Z komentarza da się wyczytać
że owszem jedzenie jest twą pasją ale gotowanie na pewno nie, bo zielonego pojęcia nie masz o tym co piszesz w tej materii.
- 1 0
-
2018-03-02 10:20
Rewelacja !
Jedna z najlepszych restauracji w Sopocie !
- 2 1
-
2018-03-02 10:23
Fantastyczna restauracja!
Przepyszne jedzenie, profesjonalna obsługa, każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam w 100% :)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.