- 1 Sezon na śliwki. Dlaczego warto po nie sięgać? (13 opinii)
- 2 Jemy na mieście: El Molo - bajeczny widok (36 opinii)
- 3 Gdzie dobrze zjeść w centrum Gdyni? (109 opinii)
- 4 Nowy trend z TikToka budzi wątpliwości (74 opinie)
- 5 5 ciekawych miejsc do odwiedzenia (74 opinie)
- 6 Nowe lokale: kawiarnie i ciekawe restauracje (68 opinii)
Kilkunastu szefów kuchni gotowało w szczytnym celu
W weekend odbyła się trzecia odsłona Kolacji Szefów Kuchni, czyli specjalnego wydarzenia, w którym nie chodzi jedynie o kulinarne doznania, ale też wsparcie potrzebujących. Tym razem dla gości gotowało łącznie trzynastu szefów kuchni: jedenastu z Trójmiasta oraz dwóch gości specjalnych, a podczas licytacji udało się uzbierać aż 30 tys. zł. Fundusze zasilą konto lokalnej Fundacji Przemek Dzieciom.
Wydarzenie po raz trzeci odbyło się na terenie Stadionu Energa Gdańsk i wzięło w nim udział około 170 gości. Kolację charytatywnie poprowadził Robert Janowski, zaś oprawę muzyczną zapewniła Islet, która wspiera cykl od samego początku.
Kolację otworzyła niewielka przystawka amuse-bouche, przyrządzona przez gościa specjalnego z Poznania - Adama Adamczaka, znanego m.in. z programu "Top Chef". Szef kuchni zaproponował danie z sera, trufli, pigwy i marynowanych grzybów.
Następnie na stołach gości pojawiły się kolejno przystawka zimna i ciepła. Przystawkę zimną opartą na produktach z dzika przygotowali Grzegorz Labuda (Szafarnia 10) i Rafał Wałęsa (Sztuczka), który podzielił się z nami wrażeniami z kolacji:
- Podczas tworzenia menu kierowałem się sezonowością, stąd dziczyzna oraz pozostałe składniki, które oczywiście musiały ze sobą współgrać. Tego typu wydarzenia to wyzwanie pod kątem robienia czegoś ciekawego, ważne, by dobrze wypaść w takim gronie szefów kuchni i przed tak dużą grupą gości. Natomiast ze wszystkimi szefami współpracuje mi się świetnie: mamy doświadczenie zdobyte na różnych kuchniach, zatem wiemy, co robić planując, przygotowując danie, jak i w trakcie serwisu. To czysta przyjemność.
O przystawkę ciepłą zadbali natomiast Jacek Fedde (Fedde Bistro) i Paweł Wątor (Eliksir). Na ich talerzach dominował twaróg, zioła, pomidor, kawior i bekon.
Ostatnim daniem przed pierwszą turą licytacji była zupa, którą przygotowali Jacek Koprowski (Fino) i Przemysław Woźny (Courtyard by Marriott). Podstawą była wędzona palia i gęś.
- Razem z Przemkiem Woźnym wylosowaliśmy do przygotowania zupę. Wybór padł na polskie smaki, czyli żurek. Bulion, którym kelnerzy zalewali talerz został ugotowany na gęsim wywarze z dodatkiem alebrowarowego sztosu - Ris autumn ze słodem wędzonym dymem z drewna jabłoni i gruszy. Na talerzu natomiast znalazła się ziemniaczana emulsja na piwnym zakwasie, żółtko confit, wędzona palia, żel jabłkowy, całości dopełnił majeranek w postaci oliwy i świeżych liści - mówił Jacek Koprowski. - Współpraca z Przemkiem jak i pozostałą dwunastką kulinarnych wirtuozów przebiegała wzorowo, nie można też nie wspomnieć o młodych kucharzach, którzy chętnie pomagają nam przy tej kolacji. Udział w takim przedsięwzięciu jest bardzo wartościowy, a to, że przy okazji możemy pomagać potrzebującym dzieciakom sprawia, że jest bezcenny.
Wydarzenie zapowiadaliśmy specjalnym tekstem oraz w kalendarzu imprez
Następnie goście mogli przystąpić do licytacji i w zamian za wsparcie Fundacji Przemka Szalińskiego wylicytować przekazane przez partnerów fanty: pobyt w Hotelu Aubrecht, zwiedzanie AleBrowaru, jedyny w swoim rodzaju nóż Kaminari Knive, sery od Kaszubskiej Kozy, kurs w Akademii K5, weekend z Mini od Dealer Mini Zdunek czy rakietę tenisową Karola Strasburgera.
Po przerwie uczestnikom kolacji podano danie rybne oparte na pstrągu i jesiotrze, autorstwa Marcina Popielarza (Biały Królik) i Damiana Mazurowskiego (Restauracja Kubicki). Przedostatnie danie - potrawa mięsna z królika - przygotowali Adam Woźniak (Bistro B13) wraz z Kamilem Sadkowskim (K5).
- Praca z kilkunastoma szefami kuchni u boku jest bardzo ciekawa i przyjemna. Stworzyliśmy grupę ludzi - kucharzy - którzy mają ogromną chęć pomagania potrzebującym i znajdują na to czas mimo masy obowiązków, którymi są obarczeni na co dzień. Najmilsze jest to, że nie ma żadnej rywalizacji, wszyscy chętnie sobie pomagają i wymieniają się spostrzeżeniami. Myślę, że wszyscy mamy wspólny cel: zaskoczyć gości i zarazić pozytywną energią wszystkich uczestników naszej corocznej kolacji - mówił Damian Mazurowski.
Do każdego dania kelnerzy serwowali wino lub piwo starannie wyselekcjonowane przez sommeliera i właścicieli AleBrowar Gdynia. Dodatkowo można było wzmocnić się kawą od MK Caffe, przygotowaną przez baristę Krzysztofa Pichetę.
Zobacz także: relacja z zeszłorocznej kolacji
Po tej częściej goście przystąpili do drugiej tury licytacji - do wyboru mieli m.in. spotkanie degustacyjne w AleBrowar, dwa pobyty w Hobbitowych Wzgórzach, warsztaty kulinarne z szefem Grzegorzem Labudą, kolację degustacyjną w restauracji Eliksir, skrzynkę piw od AleBrowar, nóż kuchenny od Shamann Handamde Knives oraz bluzę od Firmy Cheman z podpisami szefów, która została wylicytowana aż dwa razy i osiągnęła rekordową kwotę licytacji - 6100 zł.
Łącznie dzięki szczodrości gości udało się zebrać 30 tys. zł. Jak powiedział później Przemek Szaliński z Fundacji Przemek Dzieciom: "30 tysięcy to 300 godzin rehabilitacji".
Ostatnim daniem był przygotowany przez gościa specjalnego - Michała Wiśniewskiego - deser oparty na herbacie lapsang, białej czekoladzie i cytrusach.
Przez całą kolację można było skosztować regionalnych produktów od Radostowskich Rarytasów, Golden Fruits oraz Gospodarstwa Rybackiego Zielenica - ich produkty były również podstawą wspomnianej kolacji. Swoje wsparcie dało również Makro, które oprócz produktów przekazało książki, z których dochód wsparł kolację. Na miejscu można także było zakupić najnowszą płytę i książkę Roberta Janowskiego oraz otrzymać dedykację od autora. Dochód z nich również był przekazany Fundacji. Na koniec na szefów kuchni czekała niespodzianka: podziękowania, ciasteczka oraz róże od wiernej fanki Moniki.
Za organizację i koordynację kolacji odpowiadali szef kuchni Petit Paris Philippe Abraham i Beata Abramowska, a za sprawną obsługę sali - Ludwik Kobyliński. W przyszłym roku planowana jest kolejna edycja Kolacji Szefów Kuchni.
- Jestem dumny, że każda edycja jest coraz lepsza. Mamy informacje od gości, że nie mogą się doczekać kolejnej edycji, więc mamy motywację do dalszego działania - podsumował spotkanie Philippe Abraham.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (27) 4 zablokowane
-
2018-11-19 21:40
Chetnie zostałbym kucharzem. Ale juz jestem po 30tce (4)
Ciekawe czy sie da ☺
- 1 7
-
2018-11-19 22:38
A ja piratem
ale jestem w pobliżu wieku emerytalnego.
- 2 1
-
2018-11-19 23:33
jesteś starym, prawie już trupem
czołgaj się w kierunku cmentarza
- 0 3
-
2018-11-20 18:50
da sie ale na krotko (1)
po miesiacu stwierdzisz (jak kazdy normalny) ze praca po 14h w warunkach zerowego bhp i na smieciowce to ponizej godnosci doroslego czlowieka. tylko do pewnego wieku mozna przymykac na to oczy (na szczescie)
- 2 0
-
2018-11-21 22:38
słabiak
spodnie załóż....
- 0 0
-
2018-11-19 22:32
Pan ładny (6)
Woźniak sezonowością nie zabłysną, bób w listopadzie to pomyłka
- 8 10
-
2018-11-19 22:40
Idź do szkoły nauczyć się polskiej gramatyki
- 5 4
-
2018-11-20 08:52
zazdrość
Oj.....chyba jakiś niedowartościowany kucharzyna....
- 3 4
-
2018-11-20 10:45
to nie bób!!
byłem jadłem to soja zielona nie bób !!! Twardawa nieco jak jak fasola ale jednak inna.
- 1 2
-
2018-11-21 08:37
hahaha....
Błyskotliwością to nie porażasz .....jak nie wiesz jak wygląda bób to się nie ośmieszaj.....
- 1 0
-
2018-11-21 13:56
to nie był bób
jadłam więc wiem- 2 0
-
2018-11-21 22:27
pan brdzyki
tak dla małego sprostowania to jest fasola edemame a nie bób
- 1 0
-
2018-11-19 23:32
Adam Woźniak wymiata (2)
chociaż mógłby nie udawać Gordona. Nie musi, sam w sobie jest fajny!
- 2 5
-
2018-11-21 00:42
Proszę Cię (1)
Nie pograzaj go
- 1 0
-
2018-11-21 08:39
co za bzdura.....
I co......chyba Ci się w życiu nie powiodło skoro tak bardzo mu zazdrościsz.....
- 0 0
-
2018-11-19 23:50
Jacy fajni faceci... (3)
i do tego świetnie gotują.
Szkoda, że nie wiedziałam o tej kolacji.- 5 3
-
2018-11-20 19:34
(2)
Co w nich fajnego?
- 0 2
-
2018-11-20 19:59
Aniu spotkajmy się to Ci pokarze (1)
- 3 0
-
2018-11-21 22:39
za co chcesz ją karać?
SJP
- 2 0
-
2018-11-20 00:00
Pozdro Chomik....
- 4 3
-
2018-11-20 19:33
pieprzony PR (4)
Dziś nikt nie robi już nic dla siebie, tylko "w szczytnym celu".
- 3 4
-
2018-11-20 20:01
Co Ci się nie zgadza (3)
Cel był szczytny -dla siebie dobra zabawa
- 2 2
-
2018-11-21 11:42
cel może i szczytny (2)
Należałoby by napisać że na cele harytatywne poszły tylko pieniądze z aukcji. Kucharze gotowali z produktów sponsorów (Makro) w sali sposorowanej (Energa), Janowski ( brawo) harytatywnie prowadził ale środki ze przedaży biletów ok 40tys poszły do kieszeni kucharzy, którzy dodatkowo mieli darmową reklamę i promocję swoich knajp.
Więc podziekownia dla sponsorów się należą głównie.- 1 4
-
2018-11-21 12:30
Idzie caly dochod plus licytacje, kucharze wszystko robią za free, oplacani są ludzie typu kelnerki, obsluga sali, wyposazenie, nie wszystkie produkty są tez od sponsorow, podatki. Xo do złotówki wszystko co zostanie po rozliczeniu, po oplaceniu ludzi ktorzy w ten dzien pracowali - dosłane zostanie do Przemka do Fundacji. Jak sie nie wie to lepiej się nie wypowiadac albo po prostu zapytać....
- 3 1
-
2018-11-21 14:52
O co ci chodzi????
Po co ta krytyka z**bie???
Kucharze robią to za darmo -pr -weź przestań -czemu szukasz mi kurko na sile powodów do tego bym tam gotował .krytyka i podważanie uczciwości ludzi którzy charytatywnie się udzielają jest słabe .uwierz w ludzi -- 1 2
-
2018-11-20 21:43
Więcej takich artykułów
Bardzo pasjonująca relacja.
Jeszcze mam dreszcze.- 2 2
-
2018-11-21 00:46
A
Hdyby tak tylko powiedziec ze kolacje przygotuja wybitni kucharze ale nie mowic kto i co to ilu chetnych by bylo z jednej i drugiej strony a przy garach postawic mldych kucharzy zaraz po szkole ktorzy mogli by sie pokazac z ciekawszej strony niz te stare odgrzewane kotlety ciekawe jak by dopisala publika
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.