• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lokale nie wytrzymują. Upadają kolejne znane miejsca

Mateusz Groen
13 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Lokale z długoletnią tradycją znikają z trójmiejskiej mapy gastronomicznej. Lokale z długoletnią tradycją znikają z trójmiejskiej mapy gastronomicznej.

Branża gastronomiczna nie jest stabilna, zamykają się zarówno nowo otwarte lokale gastronomiczne, jak i znane od lat miejsca, o których nikt nie pomyślałby, że znikną z Trójmiasta. Regularnie informujemy was o zmianach w trójmiejskiej gastronomii, dlatego też dzisiaj przedstawimy powakacyjne zestawienie restauracji, w których już nie zjemy naszych ulubionych dań.




Dobra lokalizacja i ciekawy pomysł to nie wszystko



Czy uważasz jedzenie na mieście za drogie?

Z powodzeniem w świecie gastronomicznym jest nieco jak z grą w ruletkę. Można mieć znakomity pomysł na prowadzenie lokalu, dobre produkty i kucharzy oraz otworzyć swoją restaurację w dobrej lokalizacji, a i tak biznes może skończyć się fiaskiem.

Po wakacjach pojawiło się dużo wzmianek w mediach społecznościowych informujących o zamykaniu się zarówno znanych od lat lokali, ale też młodszych swym stażem punktów gastronomicznych, które niedawno odwiedziliśmy w ramach cyklu "Nowe Lokale". Zdaniem wielu restauratorów tegoroczny sezon letni był dużo gorszy niż w ubiegłych latach. Oczywiście jednak na zamkniecie lokalu wpływa wiele czynników.

Branża gastronomiczna jest bardzo nieprzewidywalna. Dobra lokalizacja i ciekawy koncept nie wystarczy. Wśród nowo powstałych miejsc w Gdańsku niedawno zawiesił swoją działalność lokal Tagliere po blisko kilkumiesięcznym istnieniu na rynku. Lokal oferował m.in. deski przystawek we włoskim stylu przy ul. Piwnej 56/57Mapka. Ze Śródmieścia zniknął również lokal NiepokorniMapka. Restauracja specjalizowała się w daniach mięsnych i niestandardowych propozycjach w menu, jak choćby burger z wołowiną, bekonem i z masłem orzechowym i konfiturą z borówki. Niepokorni mieścili się przy ul. Chmielnej 72/5 w Gdańsku.

Pieterwas Krew i Woda się zamyka. Podobnie jak kilka innych znanych restauracji Pieterwas Krew i Woda się zamyka. Podobnie jak kilka innych znanych restauracji

Off Burger poinformował o zamknięciu. Off Burger poinformował o zamknięciu.

Kolejne zamknięcia przy Manhattanie



W październiku ubiegłego roku odwiedziliśmy nową burgerownię - OFF BurgerMapka, która mieściła się w sąsiedztwie klubu Ziemia tuż naprzeciwko Manhattanu. Właściciele stworzyli w tym miejscu lokal podający burgery w amerykańskim stylu. Szeroka oferta i dbanie o jakość dań niestety nie wystarczyły i 31 sierpnia punkt został zamknięty.

- Niestety z wielką przykrością musimy poinformować, że się zamykamy. Nie jest to dla nas łatwa decyzja, ale jest już ostateczna. Chcielibyśmy wam podziękować za każde zamówienie, miłe opinie, za to, że byliście z nami. Jak to mówią, kiedy coś się kończy, to coś się zaczyna, więc trochę się posmucimy, a później działamy dalej - poinformowali właściciele lokalu OFF Burger na łamach mediów społecznościowych.
Przypominamy, że niedawno poinformowaliśmy o planowanym zamknięciu klubu Ziemia, które nastąpi za pięć miesięcy. Czy winna upadania punktów w tym miejscu jest lokalizacja, a może problemu możemy doszukiwać się gdzieś indziej? Zdaniem naszych czytelników, którzy podzielili się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach pod artykułem, budynek, w którym znajdował się OFF Burger, ma zostać wyburzony. Będziemy sprawdzać jeszcze te informacje.

- Ten budynek, gdzie jest "Ziemia", ma być zburzony za jakiś czas - informuje jeden z czytelników.
Nowy wieżowiec we Wrzeszczu? Miasto niechętne Nowy wieżowiec we Wrzeszczu? Miasto niechętne

Zamykają się trójmiejskie lokale. Zamykają się trójmiejskie lokale.

Znikają po latach



Zamknięta została też restauracja Żabusia, mieszcząca się przy ul. Gospody 7aMapka. Niedługo nie zjemy również w restauracji Malinowy Ogród mieszczącej się do niedawna w Gdańsku-OsowejMapka, a dokładniej przy ul. Pegaza 2. Restauracja funkcjonowała na rynku 15 lat. Swoją działalność zakończy 18 września, jednak mimo planowanego zamknięcia obsługa nie zwalnia tempa i organizuje pożegnalne wydarzenia.

- W piątek, 16.09.2022, ostatni pożegnalny piątek z muzyką na żywo. Grać dla was będzie zespół Branzi Bandto Grzegorz Kusio. Część z was już się z nami pożegnała, ale pamiętajcie, że mamy jeszcze na pożegnania dwa tygodnie. Odwiedzajcie nas jak najczęściej, nam jest równie ciężko jak wam - pożegnania nie są łatwe po tylu latach - poinformowali przedstawiciele restauracji Malinowy Ogród w mediach społecznościowych.
Miejscem, którego również nie odwiedzimy, jest Cafe ZaścianekMapka, która mieściła się przy ul. Haffnera 3 w Sopocie. Kawiarnia będzie zamknięta po 20. latach działalności.

Za to gdynianie z początkiem września musieli pożegnać się z lokalem Tokyo Sushi, który po blisko 15 latach zniknął z centrum. Restauracja mieściła się przy ul. Mściwoja 9Mapka. Przez lata można było skosztować w lokalu sushi, ale również odkryć nowe smaki pochodzące z kuchni japońskiej.

Znasz inne lokale, które zamknęły się w ostatnim roku? Których miejsc najbardziej wam brakuje? Podzielcie się opiniami w komentarzach.

Miejsca

Opinie (391) ponad 20 zablokowanych

  • Pewnie serwowali tam mięso w piątki. (3)

    Bardzo dobrze, że się zamykają. Nie może być w katolickiej Polsce przyzwolenia na coś takiego, a jak się komuś nie podoba, to won za granicę.

    • 13 71

    • Mięso

      w Zaścianku? Dzieci i osoby po 60 roku życia są zwolnione z postu mięsnego w piątek. A tak poza tym wszyscy w domu zdrowi?

      • 15 1

    • Co to za odzywka won? (1)

      Katolik i tak się zwraca do bliźnich? Nieładnie.

      • 13 4

      • xxx

        Przeciez to jest prowokacja....

        • 9 1

  • Bresno na Krasickiego w Brzeźnie. Nie podniosło się po pandemii i podwyżkach mediów.

    • 22 2

  • może to własnie ów mityczny wolny rynek dokonuje regulacji? (1)

    ostatnio jadłem w lokalu na stacji benzynowej w okolicy borcza i za bardzo przeciętne barowe jedzenie, w lokalu ustrojonym sztucznymi kwiatami i bez obsługi kelnerskiej zapłaciłem praktycznie tyle samo co w nieodległej restauracji z obsługą, miłym wnętrzem i o niebo lepszym jedzeniem.

    • 66 2

    • Popieram

      A trzeba było do Gościńca dla Przyjaciół. Mnie na tej stacji zapach odrzucił. Ktoś mi ją polecił, ale nie spróbowałem nawet

      • 0 0

  • Bez zaskoczenia. Dobry obiad w Rzymie i Madrycie jest tańszy niż w Gdańsku (5)

    zczas dostosować się do rynku czyli pożegnać z 300% marżą.

    • 89 24

    • Po prostu będziesz jadł tylko w domu.

      Skoro restauracje nie są w stanie utrzymać się przy 300% marży jak twierdzisz.

      • 14 5

    • Byłeś tam, palcem po mapie.
      Konkretne lokalizacje,podaj nazwę bo linki wytną.
      Resztę można sprawdzić w internecie
      Dawaj te tanie miejsca w Rzymie, ciekawe czy wiesz ile tam kosztuje kawałek pizzy z tandetnego baru...

      • 11 2

    • (1)

      Chryste. Marża wyrażana w procentach z definicji ma wartość poniżej 100%. Może zanim zaczniemy stosować jakąś wielkość, warto by było dowiedzieć się, jak się ją oblicza?

      • 6 1

      • Po co?
        To nie ma znaczenia.
        i**otyzm jest w modzie.

        • 4 0

    • 300% Marży to minimum.

      Niestety ale 300% marży to strikte minimum w branży gastro. No chyba, że produkt, który sprzedajemy to drogi chomar. Często koszt produktów w daniu to około 12zł. Kolejne 12zł idzie na koszta związane z czynszem i utrzymaniem lokalu. Następne 12zł pójdzie na koszty związane z wymagrodzeniem. To co tam zostanie to ewentualny zarobek dla właściciela. Jeżeli czynsz to koszt około 12tyś. zł to trzeba sprzedać 1000 takich dań. Trzeba prYnajmniej sprzedać kolejne 500 by opłacić energię, wodę etc. Kolejne 15tyś. zł ma iść na wynagrodzenia i ewentualny zarobek dla właściciela...no i tu mamy problem prawda? Ile opłacisz pracowników zq 15tyś. zł???

      • 1 0

  • Stara prawda, w czasie kryzysu ludzie najpierw rezygnują z rzeczy luksusowych i takich, bez których moga się obejść (6)

    A niewątpliwie stołowanie się w restauracjach i innych jadłodajniach jest może wygodniejsze ale i bardziej kosztowne - więc takie przybytki sa na pierwszej linii do odstrzału. Wzrost kosztów działalnosci tez ma tu niebagatelną rolę bo ich przerzucenie na klientów to gwarantowany spadek obrotów a wziecie kosztów na siebie to spadek dochodu - i tak źle i tak niedobrze.
    Dodatkowo jest takich lokali nadpodaż co przy przejściu ludności na wariant oszczędnościowy musi skutkować kolejnymi plajtami

    • 94 3

    • Spoko (5)

      Tylko potem chcesz urodziny, chrzciny czy komunię robić w lokalu.

      • 3 16

      • A widzisz - do takiego stylu już zdążyłeś się przyzwyczaić. (3)

        Nie wyobrażasz sobie, że komunię, chrzciny itd. można świętować z gośćmi w domu. Tak jak za komuny :) Wierzę oczywiście, że ogromna masa ludzi myśli dokładnie tak jak Ty. Cóż, Ci którym pieniążków zabraknie, z łatwością przyzwyczają się do nowego ;-)

        • 18 3

        • Można też spać w szałasie wokół ogniska. Też tanio
          Idźmy dalej

          • 4 4

        • W domu, ale jak ty chcesz ogarnąć imprezę rodzinną na 30 osób w salonie z aneksem o powierzchni 15m2?

          • 5 2

        • Wracamy do tamtych czasow- imprezy w domu, podrozowanie autobusem, tramwajem , rowerem lub hulajnoga..

          Miasta tzw 15 minutowe abys siedzial najblizej domu.. Widzicie to, bo ja tak..

          • 6 1

      • w latach mojej młodości te imprezy były głównie organizowane w domach.

        i teraz znowu tak będzie.

        • 3 0

  • (4)

    zrozumcie wreszcie, jarek chce abyśmy pracowali w hutach, stoczniach, kombinatach, pgr itd a nie u prywaciarzy, kułak twój wróg! znaczy w jego umyśle

    • 55 38

    • i stołowali się w domach, gdzie prawdziwe polskie kobiety będą codziennie gotować i piec dla całej rodziny zamiast pracować zawodowo!

      • 16 1

    • stoczni już nie ma są burdele typu amazon obozy pracy gdzie człowieka traktuje się jak robota i śmieć

      • 13 1

    • Jarek jak i Donek nałożyli sankcje na Polskę tzn na Rosję

      hehe, wiecie co, nie będzie żadnych hut, stoczni i kombinatów, bo ceny energii spowodują masowy upadek i wyprowadzkę w inne, ciekawe rejony świata

      • 2 1

    • Zobacz sobie Telosa miasto - tak czeka nas przyszlosc..

      • 3 0

  • (3)

    Normalne zjawisko,jedne znikają inne się otwierają,tak jest na całym świecie do którego przecież pretendujemy,więc nie wiem skąd takie zdziwienie.

    • 36 22

    • Już się nikt nie otworzy, bo nie ma to ekonomicznego uzasadnienia. (2)

      • 5 4

      • (1)

        Spokojna twoja rozczochrana.

        • 3 3

        • biedaku jak masz bańkę do utopienia to inwestuj

          • 2 1

  • Dwa lata (5)

    Dwa lata temu było wszystko pozamykane i jakoś nikt nie biadolił.

    • 28 32

    • Taka (1)

      Taka prawda. I w maseczkach wszyscy jedli i pili i się cieszyli.

      • 5 3

      • Julki i Poliniaki cieszyły się .

        • 4 2

    • Nikt nie biadolił. Ciekawe. (2)

      • 8 1

      • Dziwię się młodym (1)

        Że tak się dali zamknąć w swoich pokoikach.

        • 6 1

        • A ty co zrobiłeś?

          • 1 2

  • Ciężkie czasy przed gastronomią... (2)

    Ogólnie cała gastronomia musi się zmierzyć z dosłownie kulminacją niekorzystnych czynników tj:
    -Wzrost kosztów produktów
    -wzrost kosztów wynagrodzeń
    -olbrzymi wzrost kosztów energii
    -wzrost kosztów finansowania

    Dodatkowa nakładają się na to zagrożenia ze strony popytowej, niestety ludzie zaczynają oszczędzać. Jedzenie w restauracjach jest dobrem luksusowym z którego wielu zrezygnuje. Z danych statystycznych wynika , że w wakacje jedliśmy zdecydowanie mniej w restauracjach. A zazwyczaj w wakacje ludzie oszczędzają najmniej.

    • 67 3

    • (1)

      Wazna jest też etyka pracy. We Włoszech czesto sam właściciel robi pizze a tutejsze jaśnie pany zamiast zakasac rękawy do pracy zbyt zajęte sa wybieraniem suva dla kochanki a potem płacz że się nie opłaca.

      • 17 3

      • Znam kilka pizzerii w Trójmieście.

        W każdej ciężko pracuje właściciel i pracownicy są głównie do pomocy.

        • 9 0

  • Wiele restauracji padnie (8)

    Niestety w restauracjach jest drogo. Rzadko korzystam, bo wpadam raz na kwartał. I widzę szybujące ceny w kosmos. Wystarczy popatrzeć na cenę herbaty 12-15 zł (za 1 torebkę zamoczoną we wrzątku), cenę piwa ok. 15 zł, piwa niszowe 20-25 zł i tradycyjne frytki, ziemniaki łódeczki 100 g za ok 15 zł (ziemniaki w sklepie po 2,00 zł - 2,50 zł za kilogram). Wniosek: chytry dwa razy traci.

    • 121 9

    • Lepiej z chytrym zgubić niż z głupim znaleźć. (2)

      • 4 9

      • Szczegolnie ze chytry oznacza sprytny. Lisek chytrusek nie byl sknera.

        • 7 0

      • chyba nie tak to leciało

        • 8 1

    • Gościu (1)

      Jak chcesz porównywać ceny zakupu do cen dań to kupuj w Biedrze kartofle i wpitalaj z kwaśnym mlekiem Mlecznej Doliny. Do restauracji chodzi się po coś, a nie żeby się nażreć!

      • 2 16

      • No na pewno nie po to żeby słuchać w tej cenie wrzasków czyichś dzieci. A niestety restauracje pozwalają na to by jedna czy dwie rodziny z bombelkami zakłóciły spokój pięćdziesięciu innym gościom. Po tym jak wszystko zdrożało szkoda mi pieniędzy na zmarnowanie za taką atmosferę.

        • 8 2

    • Restaurator

      Dobrze, niech biedaki, cebulaki siedza w domu i jedza ziemniaki za 2-2,5. Mniej pospolstwa na miescie :)

      • 3 2

    • Kup sobie ziemniaki obierz je wrzuć na olej i policz ile to kosztuje.Knajpa to nie mieszkanie.Czynsz energia 3 razy droższa płacą podatek od nieruchomości,koncesja na alkohol.Nie wiesz to nie pisz głupot ekspercie.

      • 2 2

    • Masz super plan biznesowy

      Otwieraj restaurację mądralo. Będę jadał u ciebie trzy posiłki dziennie

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane