- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (71 opinii)
- 2 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 3 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 4 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (108 opinii)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 6 Ciągle o czymś zapominasz? Przyjrzyj się diecie (11 opinii)
Nie wierzę influencerom, a tym kulinarnym już szczególnie
Schemat zazwyczaj jest podobny. W mieście pojawia się nowa restauracja, mniej lub bardziej ciekawa, nieważne. Ważne, że nowa. Niedługo po otwarciu do lokalu przybywają oni - influencerzy, niosący w darach zdjęcia, filmy i zasięgi. Mamiący obietnicą wielkiego sukcesu i niekończących się rezerwacji. Przyjeżdżają, zachwalają i... zapominają. A potem to my, klienci, słono płacimy za kulinarne rozczarowanie.
Wydawać by się mogło, że status twórcy internetowego jest wręcz idealny do uprawiania krytyki kulinarnej. W końcu nikt za nimi nie stoi, przed nikim nie muszą się tłumaczyć, więc o szczerość powinno być tu łatwiej. Tymczasem zamiast rzetelnej i rzeczowej oceny otrzymujemy często wymuskane laurki, kręcone pod idealnym kątem i w idealnym świetle.
Suto zastawione stoły, parujące półmiski, teatralnie rwane croissanty okraszone kuszącymi hasłami. Co z tego, skoro za tymi pięknymi obrazkami próżno szukać smaku? I mam wrażenie, że te osoby doskonale o tym wiedzą.
Te restauracje niedawno się otworzyły
Nowe restauracje to chwytliwy temat. Ci, którzy zajmują się kulinariami, doskonale o tym wiedzą. Nowości się oglądają, szczególnie w Trójmieście, którego scena kulinarna, w porównaniu do stolicy czy Wrocławia, pozostawia wiele do życzenia. Pewnie dlatego każde nowe miejsce, które ma w sobie choć odrobinę pomysłu, działa jak magnes na tych, którzy na wyświetleniach zwyczajnie zarabiają. To, czy warto, czy nie warto robić temu miejscu reklamę, schodzi na dalszy plan.
Pierwszy z brzegu przykład to popularna jakiś czas temu knajpka z kuchnią azjatycką w Gdańsku. Niedługo po otwarciu stała się obiektem zainteresowania wielu trójmiejskich "influ". Zachwalano autentyczność i wyjątkową atmosferę oraz smak. Szkoda tylko, że nikt nie wspomniał, że jest tam zimno, dość obskurnie, nie wszystkie dania z karty są dostępne, a do picia nie można zamówić niczego innego poza ciepłą colą.
Kiedy się tam wybrałam, oprócz mnie i dwóch znudzonych dostawców jedzenia na sali nie było nikogo. O przepraszam, na chwilę wpadł do lokalu jeden ze wspomnianych twórców, żeby odebrać swoje zamówienie. Kilka minut później obejrzałam na Instagramie jego nagranie, w którym mówił, że w knajpie jest taki kocioł, że musiał wziąć jedzenie na wynos...
Podobnych przykładów niestety znam więcej. Na moim osiedlu jest cukiernia, zazwyczaj pusta, ogólnie rzecz biorąc, wrażenie robi raczej smutne. Często przechodzę obok i widzę, że czym jak czym, ale życiem nie tętni. Ciasta nawet smaczne, choć bez rewelacji. Zupełnie inaczej niż na relacjach dwóch influencerek, które niedawno ją odwiedziły. Było pięknie, smacznie i kolorowo. Szkoda, że tylko na filmie.
Wiedząc, że zbieram się do napisania tego tekstu, koleżanka opowiedziała mi o jednej z trójmiejskich śniadaniowni. "Był na nią ogromny szał, na otwarcie zaproszono influencerów z Warszawy, przez jakiś czas widziałam ją wszędzie, więc kiedy byłam w pobliżu, postanowiłam się skusić. To były jedne z najgorzej wydanych pieniędzy na jedzenie". Sama zresztą nie tak dawno zamówiłam wegański kebab z polecenia jednej z warszawskich "influ", która odwiedziła Trójmiasto. To, co w jej ocenie miało być jednym z najlepszych kebabów, jakie w życiu jadła, okazało się totalnym niewypałem.
We wszystkich tych historiach objawia się stara prawda, że "jemy oczami". W obecnych czasach nietrudno jest nakręcić piękną laurkę z dość przeciętnego miejsca. Odpowiednie światło, kąt, filtr i wszystko wygląda znacznie apetyczniej.
I nie zrozumcie mnie źle, wcale nie czekam na trójmiejską Magdę Gessler, która zacznie rzucać talerzami. Zdaję sobie sprawę, że gastronomia to trudny biznes, a reklama jest dźwignią handlu. I są też wiarygodni lokalni influencerzy, którzy starają się mówić prawdę i pokazywać jedzenie takim, jakim jest - nie na wyrost i bez robienia sztucznej laurki.
Dobrze byłoby jednak, gdyby osoby o bądź co bądź dużych zasięgach brały za swoje słowa odpowiedzialność. Coś poleciły, ale też coś skrytykowały. W końcu to ich obserwatorzy zapłacą później (niemały) rachunek.
Opinie wybrane
-
2024-03-18 10:29
Trzeba wiedzieć że (4)
Robią to dla kasy, restauracja płaci ze to że taka osoba przyjedzie, wrzuci zdjęcia/relacje i co tam jeszcze.
No i najważniejsze: To co smakuje jednemu to drugiemu nie.
Jeden woli mdłe, drugi ostre trzeci słodkie.
Możesz jeść coś pierwszy raz i się tym zachwycić, ale jak zjesz tu i tam stwierdzasz że jednak tak dobre to nie jest.
Podsumowując, na wszystkie opinie, polecajki oraz nie polecajki trzeba podchodzić z dystansem.- 187 2
-
2024-03-18 20:21
Szkoda ze nienapisala ile lat trwało zanim doszła do takich wniosków Odkryła amerykę :) Czekam az wymysli koło :) (1)
- 9 0
-
2024-03-20 09:03
nie z czasownikami piszemy oddzielnie
- 0 0
-
2024-03-18 10:54
(1)
Niekoniecznie muszą dostawać kasę od restauracji. Raczej przychodzą na darmową wyżerkę i w zamian obiecują dobre opinie w mediach społecznościowych. Wiele razy po necie krążyły różne przykłady, że bezczelnie pisali do knajp, że oczekują darmowego posiłku wtedy "w zamian" będzie ładna relacja na insta czy innym tik toku.
- 34 0
-
2024-03-18 11:35
Kasa czy posiłek...
ogólnie rzecz ujmując jakieś wynagrodzenie, więc niewiele to zmienia. Nie mniej jednak jeśli tak naprawdę jest, to zdaje się mają obowiązek o tym informować (a jeśli nie, to byłoby to w dobrym guście).
- 18 0
-
2024-03-18 09:18
(8)
Przecież wiadomo,że influencer robi to dla kasy...ja na szczęście nie mam insta,tik toka,fb.W internecie wiadomo że można puszczać różne bajeczki.Wystarczy odrobina rozumu.
- 226 10
-
2024-03-18 20:19
Szkoda, że masz Internet
- 10 10
-
2024-03-18 13:17
Dziękujemy za fachowa opinie. Pewne jak korki na obwodnicy.
- 12 1
-
2024-03-18 12:23
(1)
Hej Svencjusz,
gdzie byłeś jak Cie nie było? Nie odzywałeś się jakiś czas.- 5 2
-
2024-03-20 09:04
na przeglądzie w szpitalu był
polecenie sędziego
- 0 0
-
2024-03-18 12:09
,,Wystarczy odrobina rozumu''
Będziesz tak łaskawy, że go kiedyś użyjesz? Na przykład gdy piszesz swoje ,,komentarze''.
- 7 8
-
2024-03-18 11:52
Mam insta.
Czasem można popatrzeć na ładne laski. Zazwyczaj nie mają nic mądrego do przekazania, ale co popatrzyłem to moje.
- 8 6
-
2024-03-18 11:42
moze zaloz konto na insta, fb, mialbys mniej czasu na brylowanie tutaj ;)
- 8 3
-
2024-03-18 10:21
Za to robisz na 3 zmiany w komentarzach na trójmieście
- 25 3
-
2024-03-18 09:20
(4)
O my god! Przecież ci influencerzy biorą pieniądze za chwalenie. Albo zjedzą za darmo a wzamian mają pochwalić. Albo zrobią reklamę na swojej stronie i dostają za to pieniądze.
Serio, dajecie się na to nabierać???- 210 1
-
2024-03-18 11:38
Cóż za wspaniały truizm pod plusy od wszystkich alternatywnych i myślących samodzielnie (1)
Jakby ludzie się na to nie "nabierali", to by ten proceder nie miał miejsca, bo by się nikomu nie opłacał. Szokujące, co?
- 14 0
-
2024-03-19 09:31
cześc ludzi jest z natury podatna , samo to ze maja i uzywają takiego instagrama robi ich produktem
który sie kształtuje
- 0 0
-
2024-03-18 10:21
Ależ oczywiście.
Wystarczy że influencerem jest jakiś celebryta poprzedniego pokolenia, jak jakiś aktorzyna, czy piłkarz i już ludzie lecą na to, co akurat reklamuje jak idioci.
- 27 1
-
2024-03-18 09:36
Chyba: God - jeśli już wzywać
- 6 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.