• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Okiem dietetyka: lista zbędnych suplementów

Viola Urban
10 kwietnia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Zamiast przyjmować kolejne suplementy, lepiej skupić się na diecie bogatej w owoce i warzywa. Zamiast przyjmować kolejne suplementy, lepiej skupić się na diecie bogatej w owoce i warzywa.

Okiem Dietetyka to cykl tekstów o tym, jak i gdzie zjeść zdrowo w Trójmieście. Porady przygotowuje dietetyk Viola Urban. W tym odcinku pisze o zbędnych suplementach diety. Ostatnio radziła na czym smażyć, a za dwa tygodnie opowie o witaminie D.



Rynek suplementów diety z roku na rok rośnie i to w niezwykle szybkim tempie. Dotyczy to zarówno specyfików aptecznych, jak i wszelkiego rodzaju specyfików dla sportowców. Z punktu widzenia dietetyka, który ma świadomość tego, jak wyglądają obwarowania prawne suplementów w Polsce, "trochę" mnie to niepokoi, ponieważ żaden suplement trafiający na rynek nie musi mieć przebadanej skuteczności.

Mało tego, ilość substancji deklarowanej przez producenta bardzo często nie idzie w parze z tym, co rzeczywiście znajduje się w kapsułkach. Jeśli dodamy do tego fakt, że wmawia się ludziom, iż suplementy są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu, a żywność nie jest w stanie pokryć zapotrzebowania na te składniki, powstaje naprawdę poważny problem w postaci wszechobecnego, niepopartego racjonalnymi argumentami strachu przed niedoborami. Oczywiście istnieją przypadki, kiedy suplement diety może pomóc, ale tylko wtedy, kiedy będzie prawidłowo dobrany do potrzeb organizmu. O polecanej przeze mnie suplementacji napiszę pokrótce na końcu tekstu, teraz skupię się na tym, na co nie warto wydawać pieniędzy.

Multiwitamina



To mój ulubiony przykład suplementu, który od razu można wyrzucić do kosza. Wydawać by się mogło, że to idealne rozwiązanie, bo łykamy jedna pigułkę dziennie i wszystkie składniki odżywcze w postaci witamin i składników mineralnych zapewnione. Nic bardziej mylnego. Prawda jest taka, że wiele składników odżywczych wchodzi ze sobą w interakcję. Np. wapń konkuruje o ten sam transporter jelitowy z innymi składnikami mineralnymi takimi jak magnez, żelazo czy cynk. Jeśli zatem zażywamy multiwitaminę, możemy spodziewać się, że to, co jest napisane na opakowaniu produktu, tylko w niewielkim stopniu będzie miało szansę się wchłonąć. Wybierając witaminy stawiajmy na starannie dobrane produkty oparte o jeden składnik, którego konkretnie może nam brakować. Wygoda nie zawsze idzie w parze z sensem.

Białko w proszku



Chociaż produkt ten ma wiele zalet, nie jest on niezbędny do prawidłowej pracy organizmu. Wiele osób zajmujących się treningiem sugeruje, że bez odżywki białkowej efekty się nie pojawią. Nic bardziej mylnego. Prawidłowo skomponowana dieta, bogata w produkty obfitujące w proteiny jest w stanie zastąpić odżywkę w każdym możliwym calu. Odżywka stanowi jednak duże ułatwienie codziennego odżywiania sportowców, więc można ją włączyć do diety, ale zdecydowanie nie trzeba.

Każdy suplement diety ma wiele lepszych odpowiedników w naturze. Warto o tym pamiętać. Każdy suplement diety ma wiele lepszych odpowiedników w naturze. Warto o tym pamiętać.

Błonnik w tabletkach



Nie ma niczego głupszego niż błonnik w proszku lub kapsułkach. Stanowczo odradzam. Błonnik powinien pojawiać się w każdym posiłku w formie związanej z węglowodanami, a nie raz dziennie w postaci tabletki. Tylko dieta bogata w błonnik pomaga utrzymać prawidłowe funkcjonowanie flory bakteryjnej jelit, zmniejszać indeks glikemiczny potraw i poprawiać ich współczynnik sytości, a także zmniejszać ryzyko hipercholesterolemii. Dieta bogata w warzywa, owoce i pełnoziarniste produkty w zupełności wystarczy.

Witamina A i E



Obydwie te witaminy bez trudu jesteśmy w stanie znaleźć w żywności. Witamina A znajduje się w podrobach, a jej prowitamina w pomarańczowych i czerwonych warzywach w formie betakarotenu. Witaminę E natomiast bez trudu pozyskamy z dobrej jakości tłuszczów takich jak orzechy, nierafinowane oleje, nasiona czy pestki. Witaminy te łatwo przedawkować, dlatego suplementacji lepiej nie wdrażać samodzielnie. Wysokie dawki witaminy A mogą powodować uszkodzenia wątroby.

Witamina C



Moda na zażywanie bardzo wysokich dawek witaminy C jest przerażająca. Zwłaszcza ta, która opiera się na sugestii, że należy brać witaminę C lewoskrętną, bo zwykła nie działa. Nauka całkowicie kwestionuje obecność lewoskrętnej witaminy C, można więc uznać fakt jej pojawienia się na rynku jako bezczelny chwyt marketingowy. Zapotrzebowanie na witaminę C przeciętnego człowieka nie przekracza 100 mg dziennie. To dziennie jeden owoc kiwi, garść pietruszki i pół papryki. Pamiętajmy, że dieta bogata w surowe owoce i warzywa jest o wiele bardziej cennym źródłem witamin niż jedna wyselekcjonowana witamina w formie syntetycznej. W owocach znajdziemy dziesiątki aktywnych biologicznie związków, których nikt jeszcze nie wrzucił do składu żadnej pigułki, a które sprawiają, że możemy utrzymać dobre zdrowie.

Wapń w tabletkach


Chociaż w związku z nagonką na nabiał, spożycie wapnia z żywnością wciąż spada, suplementacja wapniem w kapsułkach nie jest rekomendowana bez uprzedniej diagnostyki i regularnych badań w trakcie suplementacji. Wapń w postaci suplementu może przyczynić się do odkładania kamieni nerkowych i powodować zwapnienia w obrębie naczyń krwionośnych. Jeśli dodamy do tego bardzo powszechny niedobór witaminy D, który dotyka większości osób w naszej szerokości geograficznej, mamy prawdziwy kłopot. Naturalny wapń z żywności nie jest w stanie wywołać tak niebezpiecznych efektów. Warto więc jeść nabiał, szprotki, jarmuż, sezam i suszone figi, a o ewentualnej suplementacji zawsze rozmawiać z lekarzem lub dietetykiem po uprzednim zbadaniu parametrów krwi i moczu.

Suplementy, które warto przyjmować to m.in. witamina D oraz kwasy tłuszczowe omega-3. Suplementy, które warto przyjmować to m.in. witamina D oraz kwasy tłuszczowe omega-3.

Magnez



Magnez jest jednym z flagowych suplementów, jeśli chodzi o zyski ze sprzedaży. Reklamy mówią, że skoro pijemy kawę i jesteśmy narażeni na stres, to magnez jest obowiązkowy. Nie jest. Po pierwsze badania obaliły tezę o rzekomej możliwości wypłukiwania magnezu poprzez picie kawy, a po drugie, magnez jest jednym z pierwiastków, który można bez najmniejszego problemu wkomponować w nawet niskokaloryczną dietę. Wystarczy pić wodę mineralną, jeść sporo zielonych warzyw, nasion, pestek i pełnoziarnistych produktów, a bez najmniejszego problemu dostarczymy do organizmu optymalną dawkę tego składnika mineralnego. A stres? Stres należy redukować, a nie zatajać kolejnym suplementem.

Uzupełnienie diety, a nie zastępstwo



Takich przykładów mogłabym mnożyć jeszcze wiele, ale powstałaby z tego artykułu całkiem pokaźna książka. Wszystkiego rodzaju cudowne specyfiki mające wspomagać odchudzanie niestety nie mają prawa działać w znaczącym stopniu bez diety o obniżonej kaloryczności, a modne ostatnio adaptogeny nie doczekały się jeszcze dowodów naukowych na swoje domniemane działanie.

Bez odpowiednio zbilansowanej diety żaden cudowny specyfik nie będzie w stanie zapewnić nam zdrowia. Suplementy diety należy zatem stosować jako uzupełnienie diety, a nie zastępnik racjonalnego stylu życia. Tak jak już wspomniałam zanim zdecydujemy się na suplementację, powinniśmy przeanalizować dietę i wykonać badania diagnostyczne. Wprowadzenie suplementów diety powinno się odbywać pojedynczo, aby mieć pewność który suplement rzeczywiście przynosi efekty. Włączanie pięciu różnych środków jednocześnie nie ma najmniejszego sensu. Powinniśmy też wiedzieć, które składniki podawać samodzielnie, a które w połączeniu z innymi. Warto zapytać o to zaufanego farmaceutę.

Przydatne suplementy



Suplementy, które jak najbardziej popieram to zażywanie witaminy D co najmniej w okresie jesienno-zimowym, kwasy tłuszczowe omega-3 w prawidłowej proporcji EPA do DHA oraz dobrej jakości apteczne probiotyki wieloszczepowe. Są to produkty o udowodnionej badaniami skuteczności, których niedobory są powszechne, a ich wdrożenie przynosi wymierne efekty. Tak czy inaczej każdą suplementację powinniśmy konsultować ze specjalistą, ponieważ każdy organizm jest inny, a w przypadku chorób i stosowania leków może dochodzić do niepożądanych interakcji.

O autorze

autor

Viola Urban: na swoim blogu OkiemDietetyka.pl tworzy od 6 lat. Z zawodu dietetyk, z zamiłowania poszukiwacz nowych smaków, z doświadczenia redaktor serwisów poświęconych kulinariom i zdrowemu stylowi życia. Lubi inspirować do lepszego jedzenia i podejmowania świadomych wyborów. W wolnych chwilach biega i szuka dobrego jedzenia na mieście. Pisze do cyklu Okiem Dietetyka.

Opinie (141) 8 zablokowanych

  • W obecnych czasach trudno o zweryfikowanie prawdy.

    Obserwując świat koncernów medycznych na przestrzeni 20 lat w Polsce, można odnieść wrażenie że specjalnie doprowadzili do dewaluacji określenia "suplementy ". Czemu? Ano bo kiedy pojawiły się zagraniczne firmy sprzedające suplementy dla zdrowia w oparciu o badania i pogarszajaca się jakość pożywienia od razu zareagowano nagonką. Po wielu latach kiedy świadomość i oczekiwania klientów wzrosły, trudno bylo odpuścić ten kawałek tortu więc sami zaczęli produkować tzw suplementy ale o zdecydowanie innej jakości by po kolejnych latach udowodnić że przecież suplementy to samo zło.
    Nie wrzucajmy do jednego worka Wszystkich suplementów bo to niesprawiedliwe. Są te rewelacyine i są te beznadziejne.
    Niech każdy kto mieni się za osobę mądrą i rozumną zastanowi się sam i zada pytania ekspertom- z którego roku są to dane i na jakiej próbie spożywczej robione? Skąd pochodzą dane odnośnie zawartości wszelkiej maści witamin i innych składnik odżywczych w pożywieniu? Czy pożywienie które obecnie jest nam serwowane na sklepowej półce rzeczywiście to wszystko zawiera i w takich ilościach? Jedzenie które już nie ma szans dojrzewać w naturalnym czasie i na słońcu (co jest niezbędne by zaszły procesy chemiczne wytwarzające te wartości) a pryskane w sztucznych dojrzewalniach gazami? Jedzenie do którego dorzucane jest mnostwo chemicznych sztucznych składników bo tego wymaga prawo? Jedzenie faszerowane antybiotykami by przyspieszyć rozrost zwierzęcia?
    Czy to jedzenie dostarcza nam wszystkich niezbędnych i potrzebnych nam wartości? A może dostarcza w pakiecie coś wiecej czyli coś co nam szkodzi?
    Jak chcecie to sami sobie znajdziecie odpowiedzi.
    Więcej dystansu do wszystkich informacji - również tych które głoszą tzw szanowne naukowe grona - historia pokazała niejednokrotnie jak bardzo się mylili.
    Miej własne zdanie w oparciu o różne źródła.

    • 1 0

  • Pani Wiola popadać ze skrajności w skrajność... (21)

    Wypadałoby ten artykuł z kimś jeszcze skonsultować, ponieważ nie ze wszystkimi spostrzeżeniami pani Wioli można się zgodzić, zwłaszcza w w kwestii suplementacji witaminy C (STRES) - są jeszcze naturalne źródła witaminy C jak np naturalny niesłodzony sok z dzikiej róży. Ryzykownym jest zalecanie suplementacji witaminy D w okresie jesienno-zimowym, którą przeciętny śmiertelnik powinien na własną rękę uzupełniać spożywając masło w umiarkowanych ilościach. Suplementacje wapnia rzeczywiście zalecał bym poprzez spożycie większej ilości przetworzonego mleka. Tak więc artykuł zawiera spore braki / Podałem tylko trzy przykłady / a więc wymagałby konsultacji przed jego publikacją. No i nie wszystkie substancje odżywcze dostępne w żywności są łatwo przyswajalne przez nasz organizm, niektóre trzeba przetworzyć i podać w postaci kapsułki, ale niewątpliwie wtedy kiedy jest to niezbędne. Reasumując: suplementację nie jest złem samym w sobie☺

    • 14 31

    • witamina D (2)

      Mogę podać na swoim przykładzie - owszem spożywam masło, kila razy robiłam badanie na poziom witaminy D - zawsze poniżej poziomu; dopiero po systematycznym przyjmowaniu witamy D poziom wzrósł do normy zalecanej; witamina D powinna być przyjmowana przez wszystkich w okresie jesienno- zimowym; ja przyjmuję także latem -ponieważ nie mogę się wystawiać na słońce; obecnie prawie każdy lekarz zaleca ( i nie jest to lobby farmaceutyczne)

      • 2 0

      • (1)

        Oczywiście ze jest. Nie da się zbadać wit D a przynajmniej niebpoprzez badanie krwi

        • 0 2

        • Obudź się, wytrzeźwiej, poczytaj w necie.

          • 0 0

    • (2)

      lekarze zgodnie twierdzą że przeciętny człowiek powinien raz do roku zrobić całościowe badania krwi i jeśli wychodzi niedobór tego czy innego składnika i dodatkowo sytuacja jest stała to trzeba w pierwszej kolejności iść do lekarza a nie słuchać reklam i łykać piguły od wszystkie na potęgę. do suplementacji trzeba podejść z głową i najpierw sprawdzić co ci dolega a nie sugerować się reklamami i artykułami w internecie.

      • 2 1

      • (1)

        Jasne, robisz badania krwi na zawartosc cynku we krwi, witamin z grupy B albo kwasow omega z podzialem na rodzaje ? Nie wyplacilbys sie, bo takie badania sa bardzo drogie. A ze zwyklejbiochemik morfologii i biochemii krwi nie wynika, czy masz ich niedobor.

        • 0 1

        • hmm..

          ... czyli lepiej po prostu na pałę brać ? taki jest wniosek? :)

          • 2 0

    • 30 minut słonca dziennie tyle wystarczy by zuzpełnic witamine D !! (9)

      95% pigularzy nie robiła żadnych badań ,ale oglądało reklamy albo czytało w necie teksty napisane przez znawców tematów wszelkich :)

      • 0 6

      • (1)

        A skąd słońce jesienią?

        • 0 0

        • A co jesienią nie ma słonca?

          • 0 0

      • (3)

        a ile masz dni słonecznych w Polsce? jesteś w stanie wyjść w każdy dzień słoneczny na powietrze i oczywiście odsłonić ileś procent skóry? (wystawianie samej twarzy do słońca nic nie da, tak samo jak ktoś ma krem z filtrem albo makijaż)

        • 8 1

        • to tylko tobie sie tak wydaje ze odsłoniecie twarzy nic niedaje tak własnie daje twarz to tez skura (1)

          ale jak chodzisz cały rok w kobinezonie po szyje to nie ma sie co dziwic jak sie widzi ludzi co tylko im oczy wystają.Sami sobie ograniczacie dostep do słonca i jeszcze pretensje macie.Nawet w zimie są bardzo słoneczne dni wystarczy wyjsc na balkon.Ale wiekszosc to nosa nie wystawi tylko do auta do domu !!

          • 0 4

          • - nie mam auta
            - nie chodzę w kombinezonach
            - pracuję 8h dziennie 5 dni w tygodniu

            Może w innych rejonach PL mamy więcej słońca - piszę o Trójmieście, nie wyraziłam się dokładnie.

            "W związku z położeniem geograficznym Polski, efektywna synteza skórna witaminy D zachodzi właściwie wyłącznie od końca kwietnia do początku września, w słoneczne dni, pomiędzy godziną 10.00 a 15.00. Należy wtedy przebywać na słońcu przez minimum 15 minut dziennie i mieć odsłonięte przynajmniej 18 procent powierzchni ciała (twarz, przedramiona i częściowo nogi) oraz nie należy stosować filtrów przeciwsłonecznych. Trzeba zauważyć, że w podanych godzinach przebywamy zazwyczaj w biurze, w domu lub samochodzie. A kończąc pracę po godzinie 15.00, nawet w bardzo pogodny dzień nie mamy szans zsyntetyzować odpowiedniej ilości naturalnej witaminy D. Dodatkowo czynniki takie, jak zachmurzenie, zanieczyszczenia powietrza, mgły, zmniejszają ilość promieniowania słonecznego docierającego do powierzchni ziemi, a co za tym idzie, mniejsza jest szansa na wytworzenie witaminy D. W cieniu ilość promieniowania słonecznego zmniejszona jest o 60%." slonce w pigulce . pl

            • 4 0

        • w Polsce jest sporo, natomiast w rejonie zatoki to dramat.

          • 0 1

      • (2)

        trzeba też pamiętać, że witamina D wchłania się dobrze jeśli masz odsłoniętą skórę i nie masz na sobie mocnych filtrów przeciwsłonecznych, z drugiej strony lekarze mówią o czerniaku i odradzają smażenie się na słońcu bez zabezpieczenia

        • 4 2

        • Nie wchłania się czopku, tylko WYTWARZA.

          I nie chodzi o leżenie plackiem w pełnym słońcu. Grunt, żeby odsłonić najmniej 20% ciała. UVA i UVB przechodza także przez chmury.

          • 1 0

        • To jest własnie to ze nierozumiesz nawet tego co mówią prostym jezykiem .

          Opalanie sie jest szkodliwe ,ale ale normalne zachowanie juz nie ,idziesz sobie na spacer to nie potrzebujesz filtrów . Jak bedziesz 3 godziny na słocu spacerowac nago to tez ci zaszkodzi ale spacerek półgodziny kilka razy dziennie nic ci nie zaszkodzi.

          • 0 0

    • Jest, bo napędza kasę koncernom farmceutycznym.

      • 0 2

    • Panie Towaroznawco... (3)

      W 100g masła jest 60 jednostek witaminy D. Według badań (które nie przełożyły się jeszcze na oficjalne, europejskie normy), dorosła osoba w naszym klimacie powinna przyjmować ok. 6000 jednostek/dzień. Będziesz jadł 10 kg masła dziennie? :) Polecam samemu się najpierw skonsultować.

      • 17 0

      • Odp. Towaroznawcy... (2)

        Dlatego Szanowna Pani (Szanowny Panie) Pani Wiola pisze (a ja przychylam się do jej racji) "o uzupełnianiu diety", nie zaś zastępowaniu wartości odżywczych suplementami. Nie zalecam spożywania 10 kg mała, piszę o jego racjonalnym (czytaj) umiarkowanym spożyciu. Tymczasem ze względu na wysoką kaloryczność, masło pochopnie jest eliminowane z diety. Podstawowym przejawem niedoboru Wit. D jest demineralizacja tkanki kostnej w wyniku (miedzy innymi!) diety ubogiej w prowitaminy D i niedoświetlenie skóry promieniami słonecznymi. Do właściwego przyswajania witaminy D potrzebujemy jeszcze: wapń, cholinę, niezbędne kwasy tłuszczowe, fosfor i witaminy A i C. Znakomitym źródłem witaminy D i niezbędnych do jej przyswajania składników są:
        ryby (znowu tłuszcz -> rybi :), wątroba i żółtka jaj. I znowu nie zalecam spożywania w dziesiątkach kilogramów i w kopach, lecz w sposób racjonalny, umiarkowany, urozmaicony i zrównoważony. Co do 60000 j.m wit D na dzień - cóż normy i inne badania mówią o 400 - 800 j. m. Na śniadanie , II śniadanie i kolację spożyjemy ok. 10 j.m wit D w maśle, czyli 1/40 naszego minim. zapotrzebowania co obrazuje nam jak ważne są wspomniane powyżej inne (niż masło:) źródła witaminy D, która notabene w dużych dawkach (leki, suplementy!) może być toksyczna i nie powinno się przekraczać jej zalecanej dawki.

        • 0 2

        • jest Pan w błędzie (1)

          Gdyż trzeba by było spożyć / połknąć w tabletkach niewiarygodne ilości wit. D aby sobie zaszkodzić. Wit. D się kumuluje i dzienna dawka ma się nijak do poziomu w organizmie. Dopiero stężenie powyżej 100ng/ml jest wg WHO potencjalnie toksyczne. Większość ludzi ma niedobory, tzn. wynik poniżej 30ng/ml. Trzeba by się było nieźle nagimnastykować, żeby dojść do poziomu toksycznego.

          • 1 0

          • W takim razie poprosimy o linki do źródeł Pańskich informacji. Proszę się podzielić źródłami swojej wiedzy.

            • 1 1

  • Głos rozsądku (1)

    • 18 5

    • Glos rozsądku to Dr Zięba - każe jeść witaminę C i D

      Jedzmy, wlewajmy.

      • 0 0

  • Suplementy kupują .... (4)

    ...typowi Bolscy debile ...jakiś czas temu na oddział zatruć przywieziono kobitę która dziennie przyjmowała 43 rózne suplementy ......

    • 31 5

    • Sam jesteś debil, bo nie jesteś w stanie zrozumieć innych ludzi (1)

      Ja gdy biorę magnes (w zastrzykach) tak dobrze się czuję, że mogę normalnie funkcjonować. Ale zbyt często kuć się nie zmierzam, biorę więc w ten tabletkach. Łykam też witaminę C, bo jak jej nie biorę przeziębiam się. Nie stać mnie by codziennie kupować sobie np kiwi.

      • 3 1

      • Zmień pracę, weź kredyt

        To będzie cię stać na kiwi

        • 2 0

    • Sam jesteś debil.
      Trzeba mieć orientację jakie suple komu są potrzebne, a nie jeść wszystkie możliwe.
      Doucz się trochę i jedz dalej swoje kanapeczki :)

      • 13 6

    • Rekord to 72 suplementy...Jakaś starsza pani tyle brała i oczywiście też wylądowała w szpitalu.

      • 8 0

  • taa czytajcie ten portal a będziecie zimą w klapkach chodzić (3)

    Jak ktoś się odchudza, albo ma wzmożony wysiłek fizyczny, albo jedno i drugie to też ma nie brać magnezu ? a niby co w nim złego.

    We wszystkim wskazany jest zdrowy rozsądek

    • 1 2

    • Czemu jesteś biedny? Bo głupi. A czemu głupi? Bo biedny...umysłowo. (1)

      Słowo klucz - zbilansowana dieta. Tak samo na odchudzaniu, tak samo bez odchudzania.

      • 1 1

      • Nie do końca. Wiesz, że owoce i warzywa z działki mają od 19 do 69% więcej składników typu witaminy, minerały, czy antyoksydanty niż te ze sklepu? Były badania na ten temat, za to mają więcej metali ciężkich i pestycydów...

        • 0 0

    • Wiesz dlaczego masz niebrac piguł ,bo mozesz je zastapic smacznym jedzeniem.

      Przyswajalność wszystkich wartosciowych skladników jest najwieksza w zywnosci w pigułach jest mocno obnizona.

      • 0 0

  • Mentat. Super efekty. Naprawdę działa. Skupienie wzrasta, mija senność i ciężkość w głowie, do tego humorek jak po serotoninie, do tego sen dłuższy i lepszy. Nie widzę minusów :D

    • 0 0

  • Ta pani nie do końca wie co mówi bo spór tego jest nie prawdą

    • 1 0

  • Ale bzdura o Witaminie C (1)

    "Nauka całkowicie kwestionuje obecność lewoskrętnej witaminy C, można więc uznać fakt jej pojawienia się na rynku jako bezczelny chwyt marketingowy"

    W naturze występuje wyłącznie witamina C lewoskrętna, prawoskrętna może istnieć, nauka niczego nie kwestionuje. Dałoby się ją wyprodukować. Istotnie byłaby ona w ogóle nie kompatybilna z organizmem. I istotnie ze strony producentów jest to chwyt marketingowy o tej lewoskrętności, bo wszystkie preparaty na rynku są z witaminą lewoskrętną.
    Jednak ogólnie istnienia lewoskrętności i prawoskrętności witaminy C nauka nie kwestionuje.

    • 14 1

    • a ja dzięki wit C unikam infekcji i antybiotyków

      Przyjmuję ją pod postacią askorbinianu sodu. Jak czuję że coś zaczyna mnie brać biorę przez 2 dni po 20g (20000mg) w 3-4 dawkach rozłozonych i grypa czy inne dziadostwo znika w zalążku. potem dawki profilaktyczno-podtrzymujące 2-3 gramy dziennie przez 5 dni. Nie byłem na nic chory ani na L4 od 4 lat a przedtem 3-4 razy w roku na zwolnieniu.

      • 1 0

  • no, w końcu jakiś rozsądny artykuł o suplach, a nie tylko kopiuj-wklej

    • 1 7

  • Polacy zjadają najwięcej tabletek w Europie. (4)

    Do tego reklama i sprzedaż suplementów w aptekach.

    • 59 2

    • I tak długo głosowali za PO

      Ot, taka głupota

      • 1 2

    • Na pierwszym miejscu są Grecy

      Polacy zajmują niechlubne drugie miejsce...

      • 0 0

    • A przy tym też są jednym z najbardziej chorujących narodów:)

      To dobitny dowód na to, że suplementy tylko dodatkowo zaśmiecają nasz organizm bez oczekiwanych efektów. Tylko osoby, które naprawdę mają problemy z przyswajaniem niektórych witamin/mikroelementów powinny zażywać dodatkowo suplementy pod okiem lekarza.
      Inne osoby bez problemu poradzą sobie stosując odpowiednią dietę. Dzisiaj ludzie idą na łatwiznę i łykają głupie reklamy, a afekt jest marny i jeszcze pieniądze wyrzucone w błoto.

      • 4 0

    • a skąd takie statystyki?

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane