• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uczta w duchu slow food na molo

Łukasz Stafiej
21 czerwca 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Organizatorzy festiwalu nie narzucają szefom kuchni menu, ale zwracają uwagę, aby było ono przygotowane w duchu slow food, czyli z poszanowaniem regionalnej tradycji i produktów. Organizatorzy festiwalu nie narzucają szefom kuchni menu, ale zwracają uwagę, aby było ono przygotowane w duchu slow food, czyli z poszanowaniem regionalnej tradycji i produktów.

Najstarszy trójmiejski festiwal kulinarny Slow Fest Sopot w sobotę i niedzielę po raz szósty odbędzie się na molo zobacz na mapie Sopotu. Będzie można spróbować jedzenia z ponad pół setki restauracji w cenie 5 zł za porcję.



Pierwszy Slow Fest Sopot (wtedy jeszcze pod nazwą Slow Food Festival) odbył się na sopockim molo w 2013 roku. Wtedy, gdy moda na kulinaria w przestrzeni miejskiej dopiero kiełkowała, było to zupełnie nowe przedsięwzięcie na trójmiejskiej mapie imprez.

- Ruch slow food promuje lokalne tradycje kulinarne i produkty właściwe dla danego regionu - tłumaczy Wojciech Radtke, główny organizator Slow Fest. - Propaguję te idee od prawie dwudziestu lat, a kilka lat temu postanowiłem tym festiwalem połączyć osoby, którym na takim myśleniu o kulinariach zależy. To okazja do spotkania, wymiany doświadczeń oraz - przede wszystkim - spróbowania dobrego jedzenia.
Formuła imprezy jest w zasadzie niezmienna od początku. Na molo swoje stanowiska rozkładają zaproszone restauracje, które przygotowują specjalne dania festiwalowe. W tym roku w ciągu dwóch dni (sobota i niedziela, w godz. 11-18) zaprezentuje się łącznie około pół setki lokali.

Będzie smacznie! Zobacz więcej kulinarnych imprez w Trójmieście


Na festiwalu osobno płaci się za jedzenie (od 5 zł za porcję), osobno za wstęp na molo (4-8 zł). Na festiwalu osobno płaci się za jedzenie (od 5 zł za porcję), osobno za wstęp na molo (4-8 zł).
- Nie narzucamy szefom kuchni menu, ale zwracamy uwagę, aby było ono przygotowane w duchu slow food - dodaje Radtke. - Warto jednak przypomnieć, że nie polega to wyłącznie na tym, aby odkopywać rdzenne przepisy regionu sprzed stu lat, ale aby twórczo wykorzystać jego współczesny potencjał kulinarny. A ten na Pomorzu jest bardzo bogaty, bo to tygiel przeróżnych smaków, tradycji i zwyczajów kulinarnych. Choć zawsze chwalimy się tutejszymi rybami i truskawkami, trzeba pamiętać, że to nie tylko te składniki tworzą tożsamość Pomorza na talerzu.
Sugerowana restauratorom przez organizatorów cena jednej porcji degustacyjnej to 5 zł. Oprócz tego trzeba będzie zapłacić za bilet wstępu na molo - dla osoby dorosłej kosztuje on 8 zł, ulgowy - 4 zł.

Oprócz skorzystania z degustacji na stoiskach restauracji, podczas Slow Fest Sopot będzie można również zrobić zakupy na kiermaszu produktów regionalnych, spróbować piw rzemieślniczych i wina.

Mapka festiwalu Mapka festiwalu
Organizatorzy zaplanowali również specjalną kolację na otwarcie imprezy. W piątek w godz. 19-22 sześciodaniową kolację w restauracji Polskie Smaki przygotuje trzech szefów kuchni z lokali rekomendowanych przez ruch Slow Food Polska: Krystian Szidel (Polskie Smaki w Sopocie), Rafał Niewiarowski (Dym na Wodzie w Ustce) oraz Rafał Kopicki (Nowy Świat w Sopocie). Udział kosztuje 99 zł (rezerwacje pod numerem telefonu: 58 767 19 60).

Slow Fest Sopot w 2016 roku.

Wydarzenia

Slow Fest Sopot (2 opinie)

(2 opinie)
8 zł
pokaz, kiermasz

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (62) 2 zablokowane

  • Musiał bym na głowe upasc by płacic za wejscie na molo,Mogli to zorganizowac przed molem miejsca nie brakuje!!

    Ale widac ze liczą na naiwniaków i sie dogadali z zarządcą mola.

    • 26 2

  • kto normalny jedzie w sezonie do brudnego zatłoczonego Sopotu:)? (2)

    • 55 5

    • Z prespektywy Warszawiaka, Gdynia i Gdańsk to małe wioski koło Sopotu :)

      Może i dobrze, współczuję tylko mieszkańcom naszego piorunochronu :D

      • 3 2

    • po co w ogole jechac do Sopotu?

      • 11 2

  • Za tę cenę dostania się i wejścia na molo oraz smakowania potraw, to sam sobie nakupuję kilka litrów świeżego prosto od krowy mleka, parę kilo truskawek, czereśni czy nawet wiśni (bo już są) oraz tego co uznam za stosowne i narobię sobie w domu własny slow food czyli ser podpuszczkowy domowy (a z serwatki ricottę), dżemy, kompoty, nalewki itd. Zajmie to trochę czasu ale ile przy tym radości i relaksu.
    I będę się potem tym delektował a nawet zaproszę sąsiadów na wspólna wyżerkę :)
    I wszyscy będziemy zachwyceni świeżością minionego lata.

    • 28 3

  • Poprzewracało się w głowach

    • 12 2

  • "Ruch slow food promuje lokalne tradycje kulinarne i produkty właściwe dla danego regionu..."

    Szkoda, że nie promują języka polskiego.

    • 35 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane