- 1 Dokąd na szparagi w Trójmieście? (57 opinii)
- 2 Zmiany w kulinarnym zagłębiu na Elektryków (45 opinii)
- 3 10 najlepszych trójmiejskich restauracji (69 opinii)
- 4 Ranking restauracji w Trójmieście (46 opinii)
- 5 Jemy na mieście: Garden Food&Cafe (60 opinii)
- 6 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (40 opinii)
Gdzie jedzą "lokalsi"? Gdańsk, mamy problem...
"Gdzie w centrum Gdańska można dobrze zjeść? Ale wiesz, chodzi mi o taką knajpę, gdzie serwują prawdziwe lokalne jedzenie, a nie robione pod turystów. Niska cena, dobra jakość. Miejscowy odpowiednik włoskich trattorii". Takie pytanie zadała mi niedawno znajoma, która wpadła w odwiedziny z południa Europy. Chciałam pomóc, ale nie byłam w stanie. Nie byłam w stanie wskazać ani jednej knajpki, która spełniałaby wszystkie te kryteria - pisze w swoim felietonie Ewa Palińska.
Czytaj też: Gdzie zjeść w Gdańsku? 10 najlepszych restauracji w Gdańsku - kwiecień 2022
Przecież lokalsi muszą gdzieś jeść!
Są jednak takie wyprawy, podczas których chcę po prostu dobrze i niedrogo zjeść, żeby nabrać siły na dalsze zwiedzanie. W tym przypadku również najlepiej sprawdzają się lokalne knajpki, serwujące dania obiadowe dla okolicznych mieszkańców. Najlepszą rekomendacją jest przecież to, że ci sami ludzie systematycznie wracają. Wniosek? Musi być syto, smacznie i na każdą kieszeń.
Trzydaniowy zestaw za 59 zł - 23 restauracje z Trójmiasta zapraszają na Restaurant Week
Pytanie o to, gdzie w okolicy można za nieduże pieniądze skosztować dobrej, lokalnej kuchni, weszło mi w nawyk. Wydawało mi się oczywiste, że w każdej miejscowości turystycznej znajdują się takie lokale, bo przecież mnie nigdy nikt nie odesłał z kwitkiem. Ostatnio jednak to mnie zapytano o wskazanie takiego miejsca w Gdańsku, a ja nie byłam w stanie udzielić odpowiedzi. Bo gdzie w centrum można znaleźć restaurację z lokalną kuchnią, w której są niewysokie ceny i w której na co dzień żywią się "lokalsi"?
Jak wybrzeże, to rybka, tylko kogo na to stać?
Bary mleczne odpadają, bo tam serwuje się kuchnię zunifikowaną - taką samą w całej Polsce, a nie regionalną. No i standard obsługi nie odpowiada temu, jaki obowiązuje np. we włoskich trattoriach. Sprawdziłam, skąd koledzy z pracy zamawiają obiady i tu też było różnie - część stawia na fast foody, część zamawia dania obiadowe w okolicznych restauracjach, ale to nie jest to, czego szukają turyści, a raczej zapychacz nieco wyższej klasy, rzadko nawiązujący do tradycyjnej kuchni lokalnej.
Polska gastronomia cofnęła się o sto lat. I jest to powód do dumy!
Skoro morze, to rybka, ale gdzie w centrum Gdańska można zjeść dobrą, bałtycką rybkę i nie zbankrutować? Znów zapytałam znajomych. Przyznali, że zdarza im się wybrać na dobrą rybę do modnej restauracji na Głównym Mieście czy w jego sąsiedztwie, ale raczej raz na kwartał, bo jak idą tam z całą rodziną, to zostawiają majątek. A zatem i ta propozycja odpada, bo moja koleżanka szuka czegoś niezbyt drogiego, ale z lokalną kuchnią, gdzie żywią się mieszkańcy.
Gdzie zjeść w Trójmieście? Wybierz coś dla siebie
Kuchnia jak u babci, tyle że włoskiej czy gruzińskiej
Znajomi rzucili kilka propozycji w Sopocie, w pasie nadbrzeżnym, jednak nawet tam cena okazała się zaporowa - za popularny w całej Europie zestaw "fish & chips" (ryba z frytkami i surówką) należałoby zapłacić ok. 80 zł - jeśli ryba jest świeża, płaci się za jej wagę, a nie cenę określoną z góry, a to zawsze wychodzi drożej.
Po dalszych poszukiwaniach okazało się, że możemy w centrum Gdańska zjeść tak, jak jedzą "lokalsi", ale we Włoszech czy w Gruzji. Możemy w takich lokalach liczyć też na ciepłe przyjęcie i rodzinną atmosferę. Nawet ceny będą w miarę przystępne. Tyle że nie po to moja koleżanka jechała do Gdańska z Toskanii, żeby zapychać się u nas pizzą i delektować się "włoskością" atmosfery panującej w lokalu. Ona ma to u siebie na co dzień.
Zjeść, wypić i zaoszczędzić. Promocje w restauracjach i pubach
Dokąd na krupnik?
Moja koleżanka marzyła o tym, aby poznać Polskę od kuchni, zjeść posiłek w otoczeniu mieszkańców, a tego nie byłam w stanie jej zapewnić. Z drugiej strony zastanawiałam się, czy taki lokal z lokalną kuchnią miałby w ogóle wzięcie wśród lokalnej społeczności. Tak bardzo przywykliśmy do tego urozmaicenia, pizzerii, fast foodów i knajpek tematycznych, że gdyby ktoś otworzył najbardziej klimatyczną restaurację z lokalnymi "przysmakami", nie wróżę jej powodzenia. Bo co miałoby się znaleźć w karcie, poza bałtyckimi rybami z ziemniakami i surówką z kiszonej kapusty? Rosół, schabowy, mielone, ogórkowa, pomidorowa i krupnik? No chyba że tego nam brakuje i takie restauracje, o wyższym standardzie niż bary mleczne, serwujące domowe jedzenie na każdą kieszeń, zrobiłyby furorę... Jak myślicie?
A może jest w centrum Gdańska miejsce, które spełnia oczekiwania mojej koleżanki? Jeśli tak, będę wdzięczna za informacje. Turyści odwiedzający nasz portal w poszukiwaniu lokalnej kuchni, w której na co dzień żywią się "lokalsi", z pewnością przyłączą się do podziękowań za taką rekomendację.
Opinie (458) ponad 10 zablokowanych
-
2021-06-15 19:26
Gdzie zjeść (2)
Od dawna nie korzystam z restauracji w centrum Gdańska ta strefa zarezerwowana jest dla turystów. Wybieram restauracje,karczmy poza miastem przykłady Mulk , Schabowy Raz,U Przyjaciół itp. Ceny przystępne,kuchnia Polska. Ale jest i takie miejsce w Gdańsku przy placu Zebrań Ludowych. Nie jest to centrum ale tez nie trzeba daleko jechać aby zjeść potrawy kuchni polskiej
- 20 8
-
2021-06-15 20:50
Mulk i schabowy raz mocno przereklamowane
Pozostałych nie znam
- 5 2
-
2021-06-15 21:15
Mulk to jedyna regionalna i polska kuchnia, którą uwielbiam i z radością odwiedzam. Jedzenie mają autentyczne, jakby gotowała tam moja stara.
- 9 2
-
2021-06-15 19:34
Czasem matula zabierala nas (troje rodzenstwa) na pyszne obiady do restauracji "Pod Orlem" (1)
Lokal byl na Podwalu Przedmiejskim po drugiej stronie dworca Glownego PKP obok pawilonu cukierni Kon- Tiki. Kelnerzy w smokingach serwowali przepyszne zrazy i inne frykasy, ktore rozplywaly sie w ustach. Nie ma juz ani restauracj "Pod Orlem" ani cukierni Kon- Tiki (cos podobnego do niej z nazwy widzialem kiedys w Oliwie przy parku). Nie ma zadnej wzmianki o Orle i nikt o nim nie pamieta. Nawet starsi mieszkancy twierdza, ze nigdy takiego lokalu nie bylo. Jak nie bylo, jak byl.A smaki objadkow tez pamietam do dzis i sa one nie do podrobienia. Polecilbym spokojnie kazdemu, kto ceni dobra kuchnie, ale bywalem tam 60 lat temu.
- 18 4
-
2021-06-15 23:28
Gdzie Podwale Przedmiejskie, a gdzie dworzec pkp? Pewnie chodzi o Podwale Grodzkie
Jedyna restauracja z obsługą kelnerską to mogła być sala w hotelu Monopol (tam gdzie obecnie jest hotel Scandic), może miała nazwę Pod Orłem?
I faktycznie w pobliżu była kawiarnia Kon-Tiki - na rogu Karmelickiej i Podbielańskiej na przeciwko spółdzielni lekarskiej.- 6 0
-
2021-06-15 19:46
(5)
A kto to są Lokalsi? To zwykłe słoiki, które udają, ze po pól roku już nie wiedzą skąd pochodzą i wstydzą się akcentu rodziców i dziadków... Oni mają kreować moją rzeczywistość? Żenada...
- 38 11
-
2021-06-15 19:48
Autochtoni jak już (1)
- 6 2
-
2021-06-16 15:07
Albo aborygeni :)
- 1 2
-
2021-06-15 21:18
Ci co łykali kulture miejsca od dzieciaka. (2)
Chodzili do Opery, do teatru miniatura. Pozniej na koncerty Na forty.. dawna kwadratowa.
Ogladali filmy w Zaku, Bajce i Neptunie.
Robili to wszystko w miescie zanim zaczela sie globalizacja i wyprzedaz miasta wylacznie pod turystyke. (tak do 2004 roku)- 17 0
-
2021-06-15 23:33
Połowinki na Fortach, studniówka w Nocie (1)
Wagary na plaży....
- 11 0
-
2021-06-15 23:37
klasyk
- 5 0
-
2021-06-15 20:02
Ostatnio odkryliśmy fajną kuchnię w Hotelu Ibis. Codziennie lunch dnia za 25 PLN. A i mają świetne gofry nie tylko na słodko. I mało kto wie. Może też nie warto tu pisać żeby pozostał spokój ;)
- 3 17
-
2021-06-15 20:02
Smacznie i lokalnie we Wrzeszczu, (3)
Smakosz na Waryńskiego, polecam.
- 9 3
-
2021-06-15 20:14
sanepid nie poleca (1)
- 3 2
-
2021-06-15 20:25
?
Bez przesady...niech się foodtrackami zajmą
- 2 1
-
2021-06-15 21:20
za dzieciaka
był Smakosz kilka klatek za moją kamienicą (Grunwaldzka, okolice Garnizonu) dziś juz nie ma tych domów... ale raczej się tam nie jadało :-)
- 0 0
-
2021-06-15 20:09
Lokalnie jak w domu?
Wiadomo!
Oczywiście, że tylko w domu, jest jak w domu!- 12 1
-
2021-06-15 20:10
W śródmieściu nie znam. Na dzielniach już prędzej.
- 5 2
-
2021-06-15 20:10
no i mamy masę komentarzy Januszy co lubią tanio napchać bebzon (2)
Tani i dużo to wtedy jest najlepsze gastro
- 5 41
-
2021-06-15 23:16
ten klasistowski bełkot, wyciągnięty z tyłka (1)
świadczy tylko o tobie, Janusz.
- 8 3
-
2021-06-15 23:19
no ale większość komentarzy jest w tym duchu - ma być dużo, tanio i "smacznie", czyt. kluchy i smażenina
- 0 7
-
2021-06-15 20:13
Rodowici Gdańszczanie jedzą w domu
Napływowi dorobkiewicze z wioch w knajpach ci co jeszcze się nie dorobili to że słoika
- 16 8
-
2021-06-15 20:17
Prawdziwy bar dla localsów to był U Joli na Hutniczj w Gdyni. (1)
Niestety już nie ma.
- 15 1
-
2021-06-16 23:58
Na pętli była taka buda gdzie kończy się
Pucka przy torach. Wyglądało to turpistycznie nieco ale jedzenie było zadziwiająco smaczne i tanie. Nie wiem czy to istnieje byłem przed covidem i naprawdę ludzie przyjeżdżali drogimi samochodami i wychodzili z pełnymi reklamówkami.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.