• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Tylko dla "hardkorów"? Te potrawy pokonały niejednego śmiałka

Magda Mielke
16 lutego 2024, godz. 07:00 
Opinie (76)
Kulinarne wyzwania w jedzeniu ogromnych dań na czas cieszą się ogromną popularnością. Na zdjęciu: Radim Dvoracek, youtuber, któremu udało się pokonać gigantyczne calzone w restauracji Tam Gdzie Zawsze.

Kulinarne wyzwania w jedzeniu ogromnych dań na czas cieszą się ogromną popularnością. Na zdjęciu: Radim Dvoracek, youtuber, któremu udało się pokonać gigantyczne calzone w restauracji Tam Gdzie Zawsze.

Najdłuższa zapiekanka, największy croissant, schabowy większy od głowy, krewetki sprzedawane na łopaty - to tylko niektóre z przykładów kulinarnych gigantów. Potrawy w rozmiarze XXL robią wrażenie, budzą spore emocje i są w stanie "pokonać" niejednego śmiałka.




Czy spróbował(a)byś swoich sił w zjedzeniu gigantycznego dania?

W dzisiejszych czasach, gdy wybór restauracji jest ogromny, a konkurencja silna, trudno wyróżnić się na tle innych lokali. Restauratorzy szukają różnych sposobów - jedni przyciągają niskimi cenami, zaskakującym konceptem, oryginalnym wystrojem wnętrza czy promocjami. Inni stawiają na zaskakiwanie klientów specjalnymi daniami.

Trendem, który w świecie gastronomii stał się swoistym fenomenem, są potrawy w rozmiarze xxl. W trójmiejskich restauracjach możemy spróbować m.in.: pizzy o średnicy 70 cm, Big Calzone, mega długiej zapiekanki, Big Burgera o wadze 2,5 kg (restauracja Tam Gdzie Zawsze), gigaburgera składającego się z ponad 1 kg wołowiny (Billy's American Restaurant), schabowego większego od głowykrewetek sprzedawanych z łopaty na kilogramy (restauracja Fenomen). Cukiernia Le Delice stworzyła chyba największego w Polsce croissanta, a cukiernicy Sheraton Sopot Hotel z okazji tłustego czwartku przygotowali pączki giganty o wadze ok. 800 g.

Dania-wyzwania to coś więcej niż zwykły posiłek. Co takiego sprawia, że potrawy xxl wzbudzają ogromne zainteresowanie i nie brakuje śmiałków do ich spróbowania?


Fenomen potraw xxl



Chodzenie do restauracji ma niewiele wspólnego z samym zaspokajaniem głodu. To coś więcej - część kultury, aktywność społeczna, a także forma rozrywki. W odwiedzaniu restauracji szukamy nie tylko przyjemności płynącej z wyśmienicie dobranych smaków, miłej obsługi czy ładnie urządzonego wnętrza, ale też niecodziennych emocji. Tę kwestię zaspokajają potrawy xxl, które dostarczają wrażeń i wyjątkowych doznań. To nie tylko kwestia smaku, ale także emocji towarzyszących spożywaniu czegoś, co jest po prostu olbrzymie.

Mukbang: niewinna rozrywka czy niebezpieczny trend? Mukbang: niewinna rozrywka czy niebezpieczny trend?
Gigantycznych rozmiarów potrawy często stają się też główną atrakcją różnych wydarzeń kulinarnych, festiwali jedzenia czy turystyczną ciekawostką. W czasach Instagrama i Tik Toka osiągają viralową popularność. Takie dania często stają się też celem dla osób chcących zdobyć sławę poprzez zjedzenie ich w całości w ramach konsumpcyjnego wyzwania.

Zjawisko to było i nadal jest szeroko obecne w mediach społecznościowych, gdzie youtuberzy i influencerzy nagrywają siebie podczas prób pokonania potężnych porcji. Ich popularność i szerokie zasięgi, jakie wytwarzają tego typu publikacje, sprawiają, że nietrudno znaleźć ludzi, którzy chcą ich naśladować, a przede wszystkim podzielić się w swoich mediach społecznościowych zdjęciem tych samych potraw. To przyciąga uwagę kolejnych osób i spirala popularności się nakręca.

  • Na zdjęciu: 4-kilogramowa pizza calzone. Restauracja Tam Gdzie Zawsze w Gdańsku.
  • Największą pizzę w Trójmieście zjemy w Tam Gdzie Zawsze w Gdańsku.
  • Big Michael to ogromny, ponad 2,5 kg burger: można go zjeść solo lub w kilka osób. Podaje się go z... toporkiem. Do zamówienia w Billy's Sopot oraz pozostałych lokalach tej sieci.
  • Schabowy w restauracji Fenomen to podobno największy tego typu kotlet w Trójmieście.
Potrawy xxl niosą ze sobą pewnego rodzaju wyzwanie. Nie brakuje ludzi, którzy lubią zarówno obserwować, jak i próbować zjeść całą ogromną porcję w określonym czasie. To w świecie kulinariów swoista dyscyplina sportowa, która przynosi poczucie satysfakcji.

- Zacząłem to robić dla zabawy ze znajomymi, potem zaczęły się wyjazdy i nagrywanie wzywań na YouTube'a profesjonalnie. Lubię to uczucie, kiedy ludzie na platformie YouTube mi dopingują i trzymają kciuki. Normalnym ludziom jedzenie ma sprawiać przyjemność, profesjonalnemu zjadaczowi o to nie chodzi. Mierzymy się oczywiście potem z bólem np. brzucha, który ćwiczeniami rozciągamy za pomocą wypijania ok. od 7 do 8 litrów wody w 3 minuty. Dlatego mój żołądek jest dużo większy niż normalnego człowieka. Swoje podróże jedzeniowe planuję z niewielkim wyprzedzeniem. Niedawno odwiedziłem Stany Zjednoczone, Wielką Brytanię oraz Polskę. Jeżdżę też po wydarzeniach w jedzeniu na czas. Byłem np. na wielkim wyzwaniu, gdzie zjadłem 6 kg pierogów w godzinę - opowiadał nam Radim Dvoráček, czeski youtuber, który przyjechał do Gdańska, aby zmierzyć się m.in. z czterokilogramową pizzą, która pokonał w 39 minut.
Jednak nie można ignorować kwestii zdrowotnych i dietetycznych związanych z takimi potrawami. Gigantyczny rozmiarów dania nie dotyczą sałatek, lecz zwykle są kalorycznymi, zawierającymi dużo tłuszczu fast foodami - burgerami, zapiekankami, pizzami itp., dlatego powinno się je spożywać z umiarem.

Niebezpieczeństwem popularności takich potraw i organizowanych wokół nich wydarzeń jest też promowanie konsumpcji, a zwłaszcza nadmiernej konsumpcji, jako coś pozytywnego.

Miejsca

Opinie (76) ponad 10 zablokowanych

  • Najgorszy wybór w lokalu to danie XXL.

    Np. Pizza na Zaspie w pewnym popularnym lokalu . Kupując największą XXL mamy na nie niewiele więcej składników niż na zwykłej pizzy tylko są bardziej rozrzucone. Strata kasy na przerost formy nad trescią.

    • 4 0

  • Wynika z tego, że

    w restauracjach powinno się instalować koryta

    • 10 0

  • Oczywiście że ma!

    • 3 0

  • Cóż czy to ,,Clio,,czy to kitu,, to ,,głąby,, dla pieniędzy zrobią wszystko ,nawet obrzydza człowieczeństwo.Niestety znajdą się i tacy ,którzy też to opiszą bo to darmowe i bez wysiłku intelektualnego.

    • 2 0

  • wole większe niż mniejsze ... jak każda i każdy (1)

    • 0 3

    • Taaa ......

      Ja bym ta nie chciał studni bez dna

      • 0 0

  • Gupi artykuł.

    O czym to właściwie jest ?
    że znowu i znowu naśladujemy durnych amerykanów którzy żrą 50 hotdogów ?

    Im większa porcja tym człowiek się gorzej czuje, ilość ma być taka że
    ty masz poczucie że nie zostałeś wydymany, a restaurator może spać spokojnie że
    nie kantuje każdego.

    • 11 0

  • ciekawe

    że jeśli napiszesz co myślisz o promocji obżarstwa i naśladowaniu
    amerykańców którzy żrą na ilości bezmyślnie , to się jest zablokowanym pod kątem mowy nienawiści.
    Artykuł beznadziejny .

    • 9 0

  • Pizza 70cm...

    Ktoś totalnie odjechał oferując pizze w cenie 155-185 zł

    • 9 0

  • Ja zjadłem 1,5kg bigosu na Święta i się nie chwalę

    to były wspaniałe święta

    • 5 0

  • Opinia wyróżniona

    (4)

    Zawsze mnie obrzydzają te konkursy jedzenia na czas i wpychania w siebie ogromnych porcji - po co? Dla chwilowego lansu? Nie wiem, co to za osiągnięcie i po co to promować. Dobrze, że ktoś o tym wreszcie napisał.

    • 105 10

    • To jest pikuś (1)

      czelendże polegające na wchłanianiu ultraostrych papryczek to jest dopiero patola granicząca ze świadomym samobójstwem.

      • 8 5

      • Nie, nie, to jeszcze mało!
        Alkomaster to dopiero patologia przez więcej niż wielkie P...

        • 13 0

    • Gdyby za zeżarcie wielkiego placka dawali np. 1 mln złotych

      to bym rozumiał. Ale żeby nie musieć płacić? Czy właśnie chodzi o jakiś dziwny lans... Po co to komu? To takie dzeicinne.

      • 10 3

    • Dzięki

      To fajnie ze się z nami tymi przemyśleniami dzielisz. Coś jeszcze Cie obrzydza? Napisz nam

      • 2 7

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane