• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kiedy powiedzieć sobie dość? Przyczyny przejadania się

Magda Mielke
20 marca 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (80)
Przejedzenie towarzyszy nam często - zwłaszcza wtedy, gdy jemy coś naprawdę smacznego. Nim się obejrzymy, zjedliśmy już za dużo. Przejedzenie towarzyszy nam często - zwłaszcza wtedy, gdy jemy coś naprawdę smacznego. Nim się obejrzymy, zjedliśmy już za dużo.

Większość z nas odczuwa przypływ apetytu, który nie ma nic wspólnego z prawdziwą potrzebą jedzenia. Odpowiedź na pytanie, dlaczego jemy, mimo że nie jesteśmy głodni, jest banalnie prosta - bo lubimy. Jedzenie jest jedną z większych przyjemności w naszym życiu, w dodatku łatwo dostępną, przez co staje się pokusą szybkiego zaspokajania różnych potrzeb, także tych emocjonalnych. Zdecydowanie trudniej jest odpowiedzieć na pytanie, jak sobie radzić z przejadaniem się.




Czy zdarza ci się przejeść?

Jedzenie pełni w naszym życiu wiele funkcji. Pomaga zmniejszyć napięcie emocjonalne, służy odwróceniu uwagi, może być lekarstwem na smutek, złość czy pustkę. Czasem z głodem mylimy zmęczenie, napięcie, a nawet lęk i poczucie zagrożenia. Wciąż coś podjadamy, przekąszamy, przegryzamy. W efekcie jesteśmy najedzeni, ale wciąż głodni (w dużej mierze miłości, akceptacji i uwagi).

- Jedzenie dla ogromnej liczby ludzi na świecie pełni funkcję regulatora emocji. Kiedy nie radzimy sobie z napięciem i stresem towarzyszącym naszemu życiu, chwytamy po jedzenie, które zapewni nam chwilkę ulgi, wytchnienia i ucieczki przed trudnościami codziennego życia. Zapewni nam wyrzut dopaminy i podniesie poziom serotoniny, zwanej hormonem szczęścia - dodaje Agata Szczerkowska, psycholog i dietetyk w Jem Zdrowo - Centrum Dietetyki Żywienia i Zdrowia w Sopocie.

Spożywamy za dużo kalorii



Jak podają eksperci, ponad 90 proc. społeczeństwa odczuwa przypływ apetytu, który nie ma nic wspólnego z prawdziwą potrzebą jedzenia. Ludzie masowo spożywają zbyt dużo kalorii, a część energii magazynuje się w postaci tkanki tłuszczowej. Wskaźniki otyłości w ostatnich latach gwałtownie rosną w populacjach niemal każdego uprzemysłowionego kraju.

- W obecnych czasach coraz większy nacisk kładzie się na wpływ naszych myśli, przekonań i emocji na odżywianie. Określane jest to relacjami z jedzeniem - analizą tego tematu zajmuje się nauka zwana psychodietetyką. W przypadku kiedy władają nami emocje, zarówno te trudne, jak i niekiedy pozytywne, możemy mieć chęć sięgania po jedzenie, które nie jest związane z głodem. Można śmiało powiedzieć, że tego typu zachowania są przyczyną większości problemów z utrzymaniem prawidłowej masy ciała - mówi dr n. med. Paulina Borek-Trybała, dietetyk, ekspert i koordynator kierunku dietetyka w Wyższej Szkole Zdrowia w Gdańsku.
Badania pokazują, że jedząc przetworzone pokarmy, przyjmujemy ok. 500 kalorii dziennie więcej, niż gdybyśmy zjadali te same produkty w ich pełnych lub minimalnie przetworzonych formach. Badania pokazują, że jedząc przetworzone pokarmy, przyjmujemy ok. 500 kalorii dziennie więcej, niż gdybyśmy zjadali te same produkty w ich pełnych lub minimalnie przetworzonych formach.

Dlaczego się przejadamy?



Dlaczego jednak tak łatwo przychodzi nam przejadanie się? Nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi. Jako jedną z najczęstszych przyczyn podaje się przetworzone jedzenie. Zgodnie z teorią "dźwigni białkowej" ludzie przejadają się tłuszczem i węglowodanami, ponieważ dostarczają do organizmu za mało białka. Dzieje się tak, ponieważ to właśnie na białko organizm ma największy apetyt. Białko jest głównym budulcem wszystkich komórek. Głównym jego źródłem w diecie są: mięso, ryby, jaja, mleko, soja, rośliny strączkowe i niektóre ziarna. Przetworzone produkty zawierają go zwykle niewiele.

Kolejną przyczyną może być zła higiena snu. Niewysypianie się to nie tylko rozdrażnienie i problemy z koncentracją po zarwanej nocy, ale także zaburzanie metabolizmu. Dzienne spożycie energii wśród osób źle wysypiających się jest o ok. 300 kalorii wyższe niż wśród osób, które dbają o higienę snu.


Czynniki społeczne a przejadanie się



Duże znaczenie mają też czynniki społeczne. Częste wyjścia do restauracji czy obserwacja nawyków innych ludzi mogą wpływać na nasze decyzje żywieniowe. Nierzadko pozostajemy pod silnym wpływem norm społecznych, które oddziałują na zwiększenie spożycia kalorii. Równie niebezpieczna może okazać się izolacja - szczególnie u osób zmagających się z napadami emocjonalnego jedzenia.

Kolejnym czynnikiem jest bezmyślne (bezrefleksyjne) spożywanie jedzenia. Duże znaczenie ma to, co kupujemy. Jeżeli w naszym domu znaleźć można mnóstwo przekąsek, słodyczy, słodkich napojów, to trudno się dziwić, że po nie sięgamy. Być może nawet wtedy, gdy nie mamy na nie ochoty. Wygrywa wygoda - nie musimy nigdzie wychodzić, robić zakupów, wymyślać dań - widzimy je, więc jemy.

Przyczyna przejadania się może tkwić w dzieciństwie. Przyczyna przejadania się może tkwić w dzieciństwie.

Comfort food - jedzenie na pocieszenie



Wpływ na przejadanie się może też mieć dość mocno zakorzeniony w naszym społeczeństwie nawyk nagradzania się i pocieszania jedzeniem. Różne okazje świętujemy za pomocą posiłków i nie ma w tym nic złego, dopóki nie jest to jedyny lub główny sposób nagradzania się.

- Pocieszanie się jedzeniem jest złym nawykiem, ponieważ nie rozwiązujemy problemu, a jedynie zamiatamy go chwilowo pod dywan, a po chwili wraca on z jeszcze większą intensywnością, wzmocniony poczuciem winy za jedzenie - dodaje dr n. med. Paulina Borek-Trybała.

Przyczyna przejadania się może tkwić w dzieciństwie. Wpływ na rolę jedzenia w naszym życiu ma między innymi to, co słyszeliśmy na jego temat w dzieciństwie. Nasze mamy czy babcie - często nieświadomie - używały komunikatów, które miały na celu "wyczyszczenie" talerza do pusta. "Mięsko zjedz, ziemniaczki zostaw", "Zjedz do końca, jedzenia się nie wyrzuca", "Nie wstaniesz od stołu, dopóki talerz nie będzie pusty". "Nie zjesz wszystkiego - nie pójdziesz się bawić z kolegami" - takie komunikaty są pewnego rodzaju manipulacją, która powoduje, że nasza relacja z jedzeniem w dorosłym życiu nierzadko jest trudna i prowadzi do nieracjonalnego odżywiania się.

Wielkość opakowania determinuje apetyt



Wpływ na przejadanie się ma również wielkość opakowań, zestawów, talerzy. Duże opakowania i duże porcje podsuwają pewną normę konsumpcji. Wszyscy zużywamy więcej zawartości z dużych opakowań, niezależnie od rodzaju produktu. Podobnie jedzenie mierzymy wielkością porcji, a nie liczbą kalorii. Wiemy, że nasycimy się, gdy zjemy cały talerz obiadu, a że nie najemy się, gdy zjemy pół talerza. Innymi słowy - objętość przebija kalorie.

Gastrofaza. Dlaczego po imprezie mamy ochotę na kebab? Gastrofaza. Dlaczego po imprezie mamy ochotę na kebab?
Przejadanie się może być też spowodowane problemami z wydzielaniem insuliny i utrzymaniem prawidłowego poziomu cukru we krwi, nieregularnym spożywaniem posiłków, problemami emocjonalnymi, może wynikać z zaburzeń odżywiania (np. bulimii, kompulsywnego jedzenia), z za dużych restrykcji jedzeniowych wynikających z rygorystycznej diety wykluczającej całe grupy produktów niezbędnych dla naszego prawidłowego funkcjonowania czy z za dużej aktywności fizycznej.

- Przyczyn przejadania się może być bardzo wiele - od typowo żywieniowych, np. źle rozplanowane i zbilansowane posiłki, omijanie śniadania czy jedzenia w pracy, które skutkuje napadami objadania się wieczorem, po te, które są znaczenie bardziej złożone i których przyczyny leżą w naszej psychice, jak nieumiejętność rozpoznawania i radzenia sobie z trudnymi emocjami, takimi jak złość, smutek czy zmęczenie. Osoba, która przez lata radziła sobie ze stresem, zjadając go, utrwala swoje nawyki w dorosłości. Dużym problemem może być również perfekcjonizm i myślenie zero-jedynkowe, trzymanie restrykcyjnej diety, a potem nagłe puszczenie hamulców. Z moich obserwacji wynika, że przyczyna nigdy nie jest jedna, zwykle są one bardzo złożone i wymagają indywidualnego podejścia terapeutycznego - podsumowuje dr n. med. Paulina Borek-Trybała.

Co robić, żeby się nie przejadać?



Na krótką metę przejadanie się może prowadzić do niestrawności - uczucia ciężkości, wzdęć czy zgagi. Jeśli sytuacje powtarzają się dość często, mogą być groźne dla zdrowia - przyczynić się do chorób wątroby czy żołądka, powodować nadwagę i otyłość, a także współistniejące z nimi nadciśnienie i cukrzycę.

Co zatem robić, żeby się nie przejadać? Na początek warto zastanowić się nad naszymi przekonaniami na temat jedzenia, spróbować rozpoznać te komunikaty, które pojawiają się w myślach. Warto zastanowić się, jak inaczej można się nagradzać za sukcesy czy jakimi innymi przyjemnościami poprawiać sobie nastrój. Rozwiązaniem jest głównie zmiana złych nawyków dotyczących jedzenia. Mniej wysoko przetworzonej żywności, praca nad poprawą jakości snu, zwracanie większej uwagi na to, co zamawiamy z menu podczas spotkań towarzyskich, ograniczenie pokus i świadome jedzenie na pewno nie zaszkodzą.

Okiem dietetyka: zdrowe lunche do pracy i szkoły Okiem dietetyka: zdrowe lunche do pracy i szkoły
- Zdecydowanie trzeba zacząć od zauważania tego typu zachowań, szukania ich przyczyn (czy leżą one po stronie dietetyki czy psychologii). Jeśli zauważymy problem i poznanym jego przyczynę, dopiero wtedy możemy wypracowywać strategię ku zmianie naszych zachowań. W jedynym przypadku będzie to lepsze rozplanowanie posiłków - pomocny może być dietetyk, w niektórych przypadkach okaże się, że musimy popracować nad organizacją naszego czasu, podniesieniem poczucia własnej wartości czy skupieniem się na metodach radzenia ze stresem - w takich przepadkach najlepiej zgłosić się do psychoditetyka, psychologa, a niekiedy psychiatry - mówi dr n. med. Paulina Borek-Trybała.
- Powinniśmy jeść regularnie, pilnować powtarzających się podobnych i stałych porcji i rodzaju jedzenia, żeby nie przekraczać granic, po przekroczeniu których bardzo trudno później wrócić do wyjściowego prawidłowego stanu - mówi Agata Szczerkowska. - Na szczęście nasz ośrodek głodu i sytości w mózgu przez kilka dni dostosowuje się do mniejszych ilości jedzenia, adaptuje. Praca nad samokontrolą poprawia relację z jedzeniem, która jest dla wielu osób bardzo trudna i skomplikowana. Warto też robić dla siebie coś dobrego, co bardzo lubimy, np. chodzić regularnie na rower, jogę, zajęcia związane z naszymi pasjami i bliskimi nam osobami, z którymi chcemy spędzać wspólnie czas - i w ten sposób "łapać oddech".

Miejsca

Opinie (80) ponad 10 zablokowanych

  • Zimna wódeczka

    a do tego dobre żarcie. Nic poza tym. Nic!

    • 0 1

  • Przyjemność

    z żarcia? Chyba kogoś pogięło. Przyjemność to jest wtedy jak skręcę stożek, czyli po żarciu walnę zdrową kupę.

    • 0 4

  • W starożytnym Rzymie

    też żarli po to, by się wyrzygać. A jak się wyrzygali, to znowu żarli.

    • 0 1

  • Przejadamy się, bo to przyjemne, a i tak każdego czeka śmierć, więc czemu sobie odmawiać?

    • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    (4)

    Z biedy to wynika, z niedostatku jedzenia w dzieciństwie - teraz jak widzisz jedzenie to jesz wszystko naraz, bo masz zakodowane jak zostawisz coś na później to tego nie będzie, bo ktoś inny zje, np. z rodziny..., a jedzenie nie będzie znowu przez dłuższy czas i będziesz chodził głodny

    • 35 44

    • (3)

      Trochę w tym racji. Znam kilka osób, które wyszły z biedy i jedzenie to dla nich priorytet. Te osoby boją się w przenośni, że zbraknie i będą głodne.

      • 20 6

      • Jak zacznie brakować nieodnawialnych paliw kopalnych, na których jedzie światowa cywilizacja od ponad 200 lat, to naprawdę zacznie brakować żywności.

        • 0 2

      • Takie osoby, mają raczej spore zapasy żywności, żeby nie zabrakło, a nie pożerają wszystko.

        • 5 5

      • Tak było po wojnie, tych ludzi którzy to pamiętają jest obecnie garstka.

        • 9 8

  • (6)

    Przejadanie bulimia, niejedzenie anoreksja,oba stany mają podłoże psychiczne.W USA już 70% ludzi jest otyłych,choroby serca,cukrzyca.Ale tam burger jest 3xtaki jak u nas.Ja na mięsień piwny polecam działkę,wyjście z psem no i najważniejsze.Jedz to samo ale 2xmniej.Bez żadnej diety utrzymasz normalną wagę.

    • 18 5

    • Niekoniecznie (1)

      Ja zawsze byłam gruba, więc jadłam mniej i mniej i u lekarza się dowiedziałam, że muszę jeść co najmniej 2 razy tyle i częściej, aby schudnąć

      • 0 2

      • I co?? Jest efekt?? Pierwsze słyszę o takiej metodzie na odchudzanie

        • 1 1

    • Święta prawda!! Każdy, podkreślam KAŻDY schudnie jak ograniczy ilość dostarczanych kalorii

      Zawsze byłam szczupła, żeby nie powiedzieć bardzo chuda. Nawet niektórzy nazywali mnie anorektyczką, ale nią nie byłam. Zresztą w obu przypadkach jest to krzywdzące, ale tacy są ludzie. Zwłaszcza boli gdy to ktoś z rodziny postanawia "tytułować" nas jak mu się podoba. Po dwudziestce zaczęłam bardzo podjadać, co godzinę słodyczę, kawka, do tego często spałam po posiłku i przybrałam kilkanaście kilogramów. Na szczęście dość szybko się ogarnęłam. Zrezygnowałam z podjadania, ale słodycze jadłam, tylko bardzo rzadko. Jak wieczorem łapał mnie głód, a tak miałam od zawsze i to było najtrudniejsze na początku redukcji, piłam wodę aż się "nasyciłam" To była zazwyczaj duża szklanka 0,4 czy 0,5 L. Teraz mam prawie 39 lat 176 cm wzrostu i ważę ok.57 kg Fakt, dawno się nie ważyłam, ale raczej nie mam gigantycznych wahań wagi. Dobrze zrobić sobie okno żywieniowe, to też pomaga. Powodzenia wszystkim, którzy walczą o utratę zbędnych kilogramów:))) Wytrwałości! Nawet jak w waszym przekonaniu polegniecie i rzucicie się raz czy drugi na 'jedzone' nic to! Dalej stosujcie ograniczenie kalorii, a obiecuje, że większość zrzuci zbędne kilogramy. No i genialnie byłoby się poruszać!! Przynajmniej 3 spacery w tygodniu!! Szybki marsz po godzinie to będzie ok 5km. Zobaczcie efekty!!!! Już po trzech miesiącach

      • 1 0

    • Weź kredyt na mieszkanie, to skończy się objadanie.... (2)

      • 6 3

      • (1)

        Wziąłem,splacilem 2 mieszkania ale harówka 10 lat oczywiście za granicą..Teraz jestem wolny.Mieszkam na Rodos i żyje z wynajmu.Polecam,niepotrzebny ZUS czy inne wynalazki.

        • 3 4

        • Na Rodos?

          A jakiej dzielnicy te ogródki działkowe, czyli RODOS ?

          • 0 4

  • Wszystko to, co zostało

    Napisane w artykule plus przyzwolenie na big size. Od razu widać, kto jest grubszy z natury, a kto jest grubszy z obżarstwa. Teraz jest moda na akceptuj siebie a obżartuchy są leniwe i bardzo im pasuje ta moda na akceptację. Ja akurat nigdy nie jadłem nad umiar, jedyne co zaobserwowałem, to ze na zimę łapie trochę masy a na lato ja tracę.

    • 1 0

  • Duża część osób faktycznie przejada się, aby na chwilę zagłuszyć problemy życiowe (1)

    • 4 0

    • Z braku zajęcia jedzą

      • 0 0

  • (1)

    Przejadamy się, bo ze względu na zabieganie i związany z tym brak czasu, jemy zbyt rzadko, często doprowadzając się do uczucia mocnego głodu. Wtedy, jak już usiądziemy do posiłku, jemy szybko i łapczywie, i zanim sygnał o sytości dotrze do mózgu, żołądek jest już przepełniony, a wtedy pozostaje już tylko położenie się i stękanie, że się przejedliśmy. Znam to z autopsji, dlatego staram się jeść 5 razy dziennie, nie doprowadzając przy tym do uczucia dużego głodu. Polecam!!!

    • 4 4

    • Też prawda

      • 1 1

  • Przejadanie się to problem przede wszystkim głowy. Zajadanie problemów, brak zorganizowania i czasu na normalne posiłki i rzucanie się na jedzenie po kilku godzinach głodówki... Wcale nie trzeba jeść gotowców, żeby przytyć. Nawet przy zdrowym jedzeniu nadmiar kalorii spowoduje przybieranie na wadze, ale najgorzej jak ktoś traktuje jedzenie jako regulator nastroju. Jest mi źle to najem się lodów i chipsów, jest mi dobrze, coś udało mi się osiągnąć - wielki obiad w knajpie, nudzi mi się, to sobie czekolady podjem, żeby czymś ręce zająć. Psychika.

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Katalog.trojmiasto.pl - Nowe Lokale

Najczęściej czytane