- 1 Nowe lokale: od Marrakeszu po homary (30 opinii)
- 2 Trójmiasto w przewodniku Michelin (73 opinie)
- 3 Co Polacy jedzą na śniadanie? (98 opinii)
- 4 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
- 6 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (108 opinii)
Gastrobanda: Kamil z najszybszymi ślimakami świata
- Zawsze stawiam na proste i uzasadnione połączenia smakowe. Nie ma sensu wyważać już otwartych drzwi i ta zasada również w kuchni się sprawdza - mówi Kamil Sadkowski, autor cyklu "Gastrobanda", szef kuchni i założyciel akademii kulinarnej K5, który będzie nas oprowadzać po swoich ulubionych smakach i przepisach. Ostatnio polecał tajemniczą okrę, a dziś przygotował... ślimaki.
Nie namawiam do zbierania ślimaków i mozolnego procesu ich przygotowania. Kupcie gotowe mięso, mrożone lub w zalewie, taką solidną garść. Niezbędnych jeszcze będzie kilka plasterków bekonu (cienko pokrojonych), rukiew wodna (idealnie słodko-gorzka, to jest źródło zdrowia, jedna doniczka), ulubione sałaty (kilkanaście listków), nać pietruszki (kilka gałązek), rzodkiewki (w ilości kilku sztuk), czosnek (jeden ząbek), do dresingu potrzebnych będzie kilka płynów o różnych smakach i konsystencji (łyżeczka musztardy gruboziarnistej i taka sama ilość miodu i octu winnego, trzy łyżeczki dobrej oliwy), chleb razowy (kilka poszarpanych kawałków).
Smak mięsa mięczaków w połączeniu z całą resztą to kalejdoskop doznań, który miło was zaskoczy.
Będzie pysznie! Najciekawsze imprezy kulinarne w czerwcu
Bekon wypiekamy w piekarniku, aż wytopi tłuszcz i zrobi się chrupki i rumiany, w sumie powstaną lekko słone bekonowe chipsy. Na pozostałym tłuszczu poukładajcie poszarpane grzanki z chleba razowego, pieczcie w piekarniku, przemieszajcie je co jakiś czas. Nie pozwólcie jednak, aby były zbyt suche, nie ma nic gorszego jak składnik, który rani nasze podniebienie. Sałatę i rukiew delikatnie szarpiemy, rzodkiewki kroimy w plasterki. Z miodu, musztardy, oliwy i octu winnego zrobimy prosty dresing (mieszamy dokładnie wszystkie składniki aż do uzyskania jednolitej konsystencji).
Czosnek obieramy i drobno siekamy, smażymy na oliwie i dodajemy mięso ślimaków, przez chwilę pozwalamy jeszcze nabrać temperatury, doprawiamy solą, pieprzem i posypujemy posiekaną natką pietruszki.
Tak przygotowane składniki delikatnie mieszamy i stajemy się posiadaczami sałaty, która bez dwóch zdań pozwoli rozkochać się w smaku tych rarytasów. Ślimaki na szczęście pojawiają się na naszych stołach częściej, nie tylko w formie zapakowanych w muszelki i zapiekanych z aromatycznym masłem.
Dobór wina pozostawiam specowi w tej dziedzinie. Piotr Zastrożny z Festusa proponuje Pierre Amadieu Viognier Mediterranee Blanc 2016 w cenie 44 zł lub Louis Jadot Pernard-Vergelesses Les Combottes 2014 w cenie 199 zł, dla każdego coś dobrego. Schłodzone wyjątkowo uzupełnią mieszankę tych różnych smaków.
Najszybsze ślimaki świata mają się dobrze w towarzystwie ciekawej sałaty i idealnie dobranego wina. Zwolnijcie na chwilę i zacznijcie czerpać radość ze wszystkich darów natury, życie zbyt szybko ucieka przez palce.
O autorze
Kamil Sadkowski: kulinarny obieżyświat, od dziecka podróżował po świecie z dziadkami, gdzie nowe kultury i miejsca poznawał od kuchni. Przeszedł przez niemal wszystkie szczeble pracy w gastronomii. Jego przepisy cechuje prostota wykonania i nietuzinkowy smak. Fascynuje go kuchnia azjatycka oraz street food. Pomysłodawca K5 (autorskiej akademii kulinarnej) oraz współautor książki “Gastrobanda”.
Miejsca
Opinie (51) 4 zablokowane
-
2018-05-30 10:47
Brawo ty !!! (1)
Nazbiera ślimaków na łące , dorzuci sałaty do wino jakości tego z lidla za 20 zeta i trzepiemy kasiorę.
- 12 2
-
2018-05-30 15:35
Pośród win z Lidla za 20 złotych, można znaleźć całkiem ciekawe pozycje, które w wytwornych sklepach winiarskich zaczynają się od złotych 60 czy nawet więcej.
Jeśli ktoś lubi wina i szuka dla siebie smaku, to smakuje wszystkiego co jest w zasięgu ręki a jak już znajdzie to co mu leży najbardziej (a nie tego co mu sommelier wybierze) to jeśli ma ku temu odpowiednie miejsce do przechowywania, to nigdy nie kupi w sklepie nawet najbardziej uznanej marki ale będzie szukał tego wina w hurtowniach a nawet sam je sprowadzi zza granicy jeśli będzie taka potrzeba.- 4 0
-
2018-05-30 10:48
Uwielbiam slimaki. Moja Grazynka rowniez. (4)
Zazwyczaj zbieramy po deszczu winniczki lub takie czarne podluzne bez skorupy. Gotujemy na wolnym ogniu i jemy z majonezem lub chrzanem. Do tego wino musujace Dorato. Wspaniale wplywa na potencje.
- 20 9
-
2018-05-30 11:01
bo ślimaki z Szadółek najlepsze (2)
- 11 2
-
2018-05-30 15:29
Te z Ołowianki też. Posiadają wyjątkowy aromat.
- 5 1
-
2018-05-30 11:42
Naprawde smaczne. Zapraszam.
- 5 2
-
2018-05-30 10:55
a Budyń woli rozwodnione klocki z Motławy
- 5 3
-
2018-05-30 14:01
Żal
Trójmiasto.pl Buuuuuuuuuuuuuu
- 2 1
-
2018-05-30 11:59
kamil zjedz snickersa
- 7 1
-
2018-05-30 11:36
Obrzydlistwo żeby robactwo jeść.
- 3 2
-
2018-05-30 11:24
za talerz jak dla Pana to pińcet!
- 4 1
-
2018-05-30 10:13
(1)
Dlaczego zdjęcia do tego cyklu są zawsze takie smutne?
- 17 2
-
2018-05-30 11:10
Poniewaz artykuł mówi o jedzeniu martwych zwierząt. :-(
- 13 1
-
2018-05-30 11:01
Polacy, gatunek wszystkożerny, byle by weszło do r**a
- 2 6
-
2018-05-30 10:28
Jadałem
Tyłka nie urywa.
Snobizm i tyle.
Ani to pożywne,ani specjalnie smaczne.
Wolę kaszankę na dobrej kaszy z cebulką- 25 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.