• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kulinarne oblicze Ulicy Elektryków

Magda Mielke
22 lipca 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Jedzenie z food trucków, wina naturalne, craftowe nalewki, czwartkowe kolacje i degustacje oraz niedzielne pikniki - kulinaria na Ulicy Elektryków odgrywają ważną rolę.  Jedzenie z food trucków, wina naturalne, craftowe nalewki, czwartkowe kolacje i degustacje oraz niedzielne pikniki - kulinaria na Ulicy Elektryków odgrywają ważną rolę.

Jedni przychodzą tu bawić się do rana, drudzy wolą "czilować" na hamakach i leżakach. Ulica Elektryków to nie tylko najgorętszy imprezowy adres każdego letniego sezonu, ale też miejsce festiwali muzycznych, filmowych, targów roślin i designu, a także kulinarna przestrzeń. Food trucki, kawiarnia speciality, nalewki i wina naturalne, tequila bar, niedzielne pikniki i czwartkowe kolacje - przedstawiamy kulinarny przewodnik po Ulicy Elektryków.



Gdzie zjeść w Gdańsku? Lista polecanych miejsc


Czy często odwiedzasz Ulicę Elektryków?

Ulica Elektryków znana jest przede wszystkim ze swojego imprezowego charakteru, ale przestrzeń ta, z mnóstwem spokojniejszych zakątków, ma też inne oblicze. To tu znajduje się hala W4 Food Squat i sporych rozmiarów plenerowa miejscówka Plener 33 z hamakami, ławami i stolikami, przy których można wygodnie zjeść i przyjemnie spędzić czas. Tu też w czwartki organizowane są specjalne kolacje, a w niedziele pikniki na świeżym powietrzu.

Kontenerowe zagłębie kulinarne. Co zjeść na 100czni?



W4 Food Squat



Hala W4 Food Squat działa już trzeci sezon. Znajdziemy tu sześć food trucków. Wszystkie reprezentują dobrze znane i lubiane restauracje. Pięć z nich jest z Trójmiasta: Ogniem i Piecem oraz Alga mają swoje lokale w Gdyni, Nie/MięsnyŁąka Bar usytuowane są na Dolnym Mieście w Gdańsku, a Carmnik to już legenda trójmiejskiej sceny foodtruckowej. Ofertę uzupełnia Panczo - kuchnia meksykańska z Wrocławia.

  • W4 Food Squad to przestrzeń dedykowana wyłącznie jedzeniu. Znajduje się tu sześć food trucków, bar, kawiarnia, wine bar z naturalnymi winami i bar z nalewkami.
  • W4 Food Squad to przestrzeń dedykowana wyłącznie jedzeniu. Znajduje się tu sześć food trucków, bar, kawiarnia, wine bar z naturalnymi winami i bar z nalewkami.
  • W4 Food Squad to przestrzeń dedykowana wyłącznie jedzeniu. Znajduje się tu sześć food trucków, bar, kawiarnia, wine bar z naturalnymi winami i bar z nalewkami.
  • W4 Food Squad to przestrzeń dedykowana wyłącznie jedzeniu. Znajduje się tu sześć food trucków, bar, kawiarnia, wine bar z naturalnymi winami i bar z nalewkami.
  • W4 Food Squad to przestrzeń dedykowana wyłącznie jedzeniu. Znajduje się tu sześć food trucków, bar, kawiarnia, wine bar z naturalnymi winami i bar z nalewkami.
  • W4 Food Squad to przestrzeń dedykowana wyłącznie jedzeniu. Znajduje się tu sześć food trucków, bar, kawiarnia, wine bar z naturalnymi winami i bar z nalewkami.
  • W4 Food Squad to przestrzeń dedykowana wyłącznie jedzeniu. Znajduje się tu sześć food trucków, bar, kawiarnia, wine bar z naturalnymi winami i bar z nalewkami.
  • W4 Food Squad to przestrzeń dedykowana wyłącznie jedzeniu. Znajduje się tu sześć food trucków, bar, kawiarnia, wine bar z naturalnymi winami i bar z nalewkami.
  • W4 Food Squad to przestrzeń dedykowana wyłącznie jedzeniu. Znajduje się tu sześć food trucków, bar, kawiarnia, wine bar z naturalnymi winami i bar z nalewkami.
  • W4 Food Squad to przestrzeń dedykowana wyłącznie jedzeniu. Znajduje się tu sześć food trucków, bar, kawiarnia, wine bar z naturalnymi winami i bar z nalewkami.
Zjemy tutaj przede wszystkim street foodowe klasyki. W pizzy specjalizuje się Ogniem i Piecem. Podobnie jak w gdyńskim lokalu sprzedawana jest na kawałki (za jeden zapłacimy 13 zł), ale można też zamawiać całe placki w popularnych wersjach, m.in. Margherita, Diavola, Capriciosa, Spinaci czy wegańska.

Azjatycki street food serwuje Alga. Zjemy tu m.in. KFC (Korean Fried Chicken), koreański klasyk ulicznego jedzenia, czyli smażony ser w cieście na patyku z sosem curry czy koreańskie sajgonki.

W Nie/Mięsnym zjedzą wegetarianie i mięsożercy. Zamówimy tu pity w sześciu wariantach: trzech wege (wegański kebab, falafel lub halloumi) i trzech mięsnych (szarpana wołowina, perski kurczak i kiełbaska merguez). Każda pitę można przenieść na talerz, zamawiając miskę mocy. Nie/Mięsny oferuje również frytki z batatów z halloumi, sosem tahini, mango, ziołami i granatem, ale i frytki solo z sosem.

Twórcy Ulicy Elektryków - zdefiniowaliśmy nowy nurt rozrywki w Polsce



Łąbus serwuje różne klasyki kuchni ulicznej. Od frytek (Dirty Fries z sosami curry mayo, tonkatsu, togarashi, posypane sezamem i szczypiorkiem), przez skrzydełka (mięsne i wegańskie z boczniaka), gyozy z kurczakiem lub warzywami, chrupiące boczniaki serwowane z ryżem, bułeczkami bao lub w maślanej bułce, po kurczaka na chrupko lub wolno pieczony mostek wołowy serwowany w ten sam sposób (z ryżem, w maślanej bułce lub z dwiema bułeczkami bao).

W Carmniku zjemy burgery. Trzy są mięsne: Cheez z kotletem wołowym, serem, karmelizowaną cebulą i dodatkami, Wieżowiec z podwójnym wołowym kotletem i Bekon dżem z kotletem wołowym i dżemem bekonowym. Jest też opcja wege z grillowaną pieczarką portobelo.

Meksykańskie smaki znajdziemy zaś w Pancho. Menu zostało podzielone na trzy części: "do dzielenia" (nachosy z sosami, meksykańskie bułeczki z szarpaną świnką lub grillowanym tofu oraz rolki z boczniakiem chipotle), "tacosy" (z wołowiną, grillowanym tofu, szarpaną wieprzowiną i boczniakiem chipotle) oraz "speciały Panczo" (quesadilla z szarpaną świnką lub boczniakiem chipotle oraz burrito z szarpaną wieprzowiną, wołowiną lub marynowanym wędzonym tofu).

W4 Food Squat czynny jest w środy i czwartki w godz. 16-24, w piątki 16-3, w soboty 12-3, a w niedziele 12-24.

Dystans, Moja Wina i Nie-Przelewki



Od roku w przestrzeni W4 Food Squat działa kawiarnia Dystans. To niewielkie, czarno-białe pomieszczenie, które na pierwszy rzut oka wcale nie przywodzi na myśl kawiarni. Napijemy się tu nie tylko kawy, ale także zamówimy drinki.

Znajdziemy tu też Nie-Przelewki, czyli miejsce z kraftowymi nalewkami w przeróżnych smakach (m.in. agrest, czarna i czerwona porzeczka, cytryna, malina, mirabelka, rabarbar, żurawina) oraz koncept z naturalnymi winami Moja Wina.

Co i za ile kupujemy w sklepach z winem?



Casamigos



Ulica Elektryków nieustannie powiększa swoją przestrzeń. W połowie lipca otwarto nowe miejsce usytuowane na pierwszym piętrze hali W4. Na górze znajduje się Casamigos - przestronna, industrialna przestrzeń z klimatycznym Tequila Barem serwującym koktajle i margarity. Można tu zrelaksować się w cieniu tropikalnej roślinności, zasiąść przy klimatycznych stołach lub na wygodnych hamakach.

  • Na pierwszym piętrze hali W4 otwarto nowe miejsce - Tequila Bar.
  • Na pierwszym piętrze hali W4 otwarto nowe miejsce - Tequila Bar.
  • Na pierwszym piętrze hali W4 otwarto nowe miejsce - Tequila Bar.
  • Na pierwszym piętrze hali W4 otwarto nowe miejsce - Tequila Bar.

Kolacje, degustacje i pikniki



Na tym nie koniec. Na Elektryków organizowane są też wydarzenia poświęcone kulinariom. W czwartki odbywają się tu pop-up'owe (grupa smakoszy do ostatniej chwili nie wie, gdzie danego dnia zje) kolacje przygotowane przez szefów kuchni z całej Polski i degustacje wina w barze Moja Wina. Każda z kolacji jest jedyna w swoim rodzaju i utrzymana w innym gastronomicznym klimacie.

Najbliższa kolacja odbędzie się 4 sierpnia. Zwariowane smaki i dania z nutą ekstrawagancji przygotuje Bertrand Splawski, który doświadczenie zdobywał w jednych z najlepszych restauracji w całej Europie, zrzeszonych w ramach ekskluzywnej organizacji Le Grand Table du Monde m. in. Andreas Caminada Schauenstein (top 50 restauracji świata wg Theworlds50best, 3 gwiazdki Michelin) czy Residenz Heinz Winkler (2 gwiazdki Michelin). Na co dzień serwuje potrawy w swojej restauracji w Poznaniu. Na czwartkową kolację przygotuje dania z najbardziej sezonowych produktów i pokaże, ile smaku można wyciągnąć z prostych i świetnych jakościowo składników. Cena kolacji: 129 zł.


Tego dnia też Winnowiercy, czyli Kama i Kuba Kubaccy poprowadzą degustację. W Poznaniu prowadzą własny wine bar (z dynamicznie zmieniającą się selekcją około 200 etykiet win niskointerwencyjnych, biodynamicznych, niefiltrowanych, pomarańczowych, karbonicznych, pet-natów i wielu innych). Wstęp: 79 zł.

Z kolei niedziele na Elektryków upływają pod znakiem pikników. Wydarzenie rozpoczyna się o godz. 11 piknikiem śniadaniowym, który co tydzień serwuje inny, lokalny projekt gastronomiczny. W najbliższą niedzielę, 24 lipca o menu zadba gdyński lokal Mora Bistro. To okazja, aby eksplorować przestrzenie Ulicy Elektryków

Miejsca

Opinie (63) ponad 20 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Szału nie ma

    Ale Trójmiasto ogólnie jest ubogie kulinarnie.

    • 25 26

  • Na Stocznie w zasadzie wpadam tylko na piwko. (2)

    I to za dnia jak nie ma dużo ludzi. Gastronomiczne to jest jakiś miks, który niestety mnie nie przekonuje. Ale widocznie takie są trendy. Frytki z batatów z halloumi ? Wolałbym frytki z ziemniaka z oscypkiem.

    • 24 13

    • Ja bym wolał frytki z ziemniaka, a nie z mrożonki.

      • 10 0

    • hallumi jest spoko, ale te bataty...

      • 1 2

  • (1)

    Chyba najbardziej niesamowite jest zajęcie miejsca przy klimatycznym stole.

    • 22 1

    • Ech, posiedziałby se człowiek na paleciakach jak na fajrancie w magazynie.

      • 14 0

  • (9)

    Czill na Food Skłocie przy biodynamicznym, niefiltrowanym winie, burgerze rzemieślniczym z szarpaną młodą brukwią, salsą z dżemu pietruszkowego i kraftowym piwie z browaru Koczkodan, tak trzeba żyć!

    • 34 6

    • Zepsuli już piwo, teraz się biorą za wino.

      • 13 2

    • O, kogoś okrężnica boli. (7)

      Siądź przed Kiepskimi z Tatrą i bigosem mamy, lepiej Ci będzie.

      • 1 15

      • Mylisz ból z beką (5)

        Typowa przypadłość gimbazy

        • 20 0

        • Mylisz irytację głupotą powtarzaną raz po raz z gimbaza (4)

          W tym przybytku edukacji nigdy nie byłem, jako że za stary jestem. Nie noszę ani rurek ani brody. A mimo to, potrafię docenić piwo które ma smak a nie tylko popłuczyny po chmielu i alko. Potrafię docenić smak porządnie przygotowanego burgera, czy to z szarpaną brukwią czy szeitanem czy siekaną krówką. I tyle. A w zamian czytam takie durne, nisko -inteligentne wypowiedzi jak Twoje, nabijając się z czegoś czego nie rozumiesz, do tego korzystając z tekstów których sam nie wymyśliłeś i będąc dumnym jaki to nie zabawny jesteś i prześmiewczy.

          • 1 11

          • No nie płacz już

            Będzie dobrze...

            • 7 0

          • Piwo które ma smak powiadasz? (2)

            To czemu kraftowcy tak unikają lagerów? W końcu najprostsze piwo, powinno rozłożyć koncernowe na łopatki.

            • 8 0

            • Nie potrafią bez dodatków maskujących smak (1)

              • 7 0

              • Ano właśnie

                W odróżnieniu od IPA nie da się tam napakować chmielu cytrusowego tyle, żeby nic innego nie było czuć.

                • 9 0

      • No tak, każda szydera z lanserki zaraz tworzy w julkowym móżdżku wizerunek miłośnika vox fm, harnasia i kiełbasy...

        • 13 0

  • Drogie żarcie w cenie jedzenia w restauracji.

    • 37 2

  • Polskie Palermo (17)

    Kawałek pizzy 13 zł. Wenecja: 2 EUR;Rzym: 2,5 EUR; Barcelona: 3 EUR. Piwo po 10 zł+, gdzie na Sony Center za 4 EUR jest piwo w restauracji ale półlitrowe. Ta spirala cenowa w gastro już dawno przestała być męcząca, teraz to już jest tylko coraz bardziej śmieszne.

    • 78 6

    • Piwo litrowe oczywiście*

      • 12 0

    • dokładnie te ceny są oderwane od rzeczywistości albo robione pod Skandynawów

      W kurortach w Niemczech w knajpach jest taniej niż u nas, nie wspominając o porządku jaki tam jest utrzymany i samym wyglądzie wielu miejsc.

      • 30 0

    • Ostatnio jak rozliczałem delegacje to mi taniej wyszło zabrać klientów na kolacje w Niemczech niż w Gdańsku na wyspie spichrzów. Ceny w górę, Castro wytrzyma haha

      • 25 0

    • Ceny w Polsce w gastro zwariowały

      Pizza margerita w restauracjach w samym centrum Mediolanu 7 EUR, a mówimy o jednym z najdroższych miast we Włoszech.

      • 22 0

    • Zgadzam się. W Hiszpanii również niższe ceny niż u nas, a już w ogóle jak jedliśmy w takich street food. Za 1,5 Euro dostaniesz kawałek pizzy. A u nas ? To idzie w bardzo złą stronę.

      • 17 0

    • Dojenie frajerów. Ja już wgle nie jem na mieście, nie opłaca się. Najlepiej to płacić majątek za porcje jak dla pięciolatka. Na mojej nieobecności gastro i tak nie ucierpi, bo musi się tam lansować każdy 20 latek;)

      • 24 0

    • Uwielbiam takie myślenie. (8)

      Pizza z porządnego źródła vs pizza 16 razy odgrzewana z wózka, ale w Rzymie!
      Wszędzie można znaleźć tanie jedzenie i drogie. Np w Neapolu pierwsza lepsza pizzeria serwuje placki od 5.50 EUR po 20 EUR, zależnie co zamówisz. Przy czym, pamiętaj że to pizza neapolska, czyli cienkie ciasto i mała średnica.
      Dla odmiany, puszka coli w Rzymie w miejscu turystycznym: 2 EUR. Ale wiesz, premium. Piwo koncernowe? 3 EUR za 0.25.

      • 2 13

      • (6)

        No to inny przyklad. Monachium, dobre piwo w knajpie 4 EUR, danie obiadowe 10 EUR i to w centrum! Na obrzezach, ceny potrafia byc 3,2 EUR za piwko i 8 EUR za obiad. Teraz porownajmy to sobie do Gdanska i srednich zarobkow. No coz, nowy Mercedes i wczasy na Malediwach nie zarobia sie same :) A ludzie na zmywaku i kuchni niech robia za pol darmo - najlepiej studenci, z grupa inwalidzka itd.

        • 15 0

        • Zaś w Kolonii pod samiutką katedrą (3)

          Piwo kolsch w knajpkach standardowo po 3 EUR (co prawda 0,33). Na Wyspie Spichrzów piwo 0,33 chodzi za 13-15 PLN, niby podobnie, ale bierzmy pod uwagę indeks cen i różnicę zarobków.

          • 10 0

          • (2)

            A dlaczego mamy brać pod uwagę? W społeczeństwach uboższych konsumuje się mniej niż w społeczeństwach bogatszych (w tym wypadku rzadziej chodzi się do knajp). Normalna rzecz. Nienormalne jest tylko to, że od 7 lat większość Polaków nadal wierzy, że od 500+ i dodruku pieniądza będą mieli na konsumpcję tyle, co Niemcy.

            • 7 5

            • No to nie bierzmy pod uwagę (1)

              Tylko niech potem restauratorzy nie płaczo, że bankrutują przez niewdzięczne społeczeństwo.

              • 7 1

              • Tylko niech potem niewdzięczne społeczeństwo nie płacze, że mu od dodruku nie jest materialnie tak dobrze jak Niemcom. (to nie jest "Wina Tuska")

                • 3 6

        • Ale co w tym dziwnego? Koszty i tam i nas są już takie same. (1)

          • 0 5

          • Tylko zarobki trochę inne

            • 4 0

      • Co za głupoty, żaden Włoch nie kupi pizzy za 20 EUR. Pizza w Neapolu to 5-8 EUR za klasyki. W Rzymie są setki fontann z wodą pitną za darmo, a na elektrów ile teraz litr kosztuję? 30 zł? Jak chcesz dobre piwo w normalnej cenie to jedź do Niemiec.

        • 9 0

    • Ciekawe gdzie w centrum Gdańska kupisz piwo 0,5 za 10zł? (1)

      • 11 0

      • Bunkier. A w Ćwiartki to nawet za siedempinsiąt...

        • 0 0

  • Ceny poszły w górę tak mocno.

    Że po prostu nie chce się wychodzić na miasto.

    • 29 2

  • 20zł samo wejście, 15zł piwo (4)

    Są lepsze i tańsze lokale gdzie można spędzić miło czas przy dobrej muzyce

    • 49 4

    • (3)

      A Jaką muzyczkę puszczają w Turystycznym?

      • 0 18

      • (2)

        Jeśli grube przepłacenie za coś jest dla ciebie nobilitujące, to powodzenia w życiu. No tak, zapomniałem, towarzystwo 20 latków z małych miast musi się przecież lansować.

        • 14 0

        • (1)

          Jaką muzyczkę puszczają w Turystycznym? Zachęć.

          • 0 6

          • Umpa, umpa

            • 3 0

  • (2)

    Food truck powinien słynąć z tego, że można taniej zjeść niż w knajpach (tak jest w Stanach) a u nas ? Ceny jak w restauracjach, a dostajesz jedzenie na papierowym talerzyku i jesz na stojąco lub na leżakach. Chyba nie o to w tym chodzi. Jak idę na stocznie to już tylko na piwo, a jem wcześniej w jakiejś knajpie.

    • 36 0

    • (1)

      Zanim zleci się towarzystwo od teksów, że student na czarno/śmieciówce "to koszta", z czegoś trzeba płacić, it. przypominam, za granicą też płaci się pensje i podatki. Cena wynika z tego, że że każdy amerykański(zachodni) pomysł przeszczepiony na nasz rynek, to zwykły skok na kasę bazujący na owczym pędzie panującym wśród klientów. I nie chodzi mi tylko o mus korzystania food tracków. Tak czy inaczej powodzenia życzę.

      • 16 0

      • Ta, dokladnie. Ja przestalem chodzic do knajpy z burgerami (wywodzi sie z food trackow i pewnie wszyscy wiedza o jaka siec chodzi). Gdy cena za burgera dobila do 30 zl :D W normalnej restauracji burger z frytkami i obsluga przez kelnera kosztuje 32 zl.

        • 14 0

  • Opinia wyróżniona

    dwa światy

    stoczniowe miejscówki w dzień i w nocy to dwa różne światy... ja wolę te dzienne oblicze, bo nie jestem typem imprezowicza. Jestem często i na Elektryków i w 100czni i powiem wam, że wszyscy co tu narzekają, to chyba nigdy nie byli lub narzekają dla samego narzekania. Rozumiem, że ceny mogą się nie podobać, to kwestia bardzo indywidualna, kogoś stać na mniej, kogoś na więcej jeszcze kogoś w ogóle nie stać. Ale jeśli ktoś mówi, że w tych miejscach są mikro porcje, że jedzenie jest gorszej jakości, że piwo ma mniej alku, to najzwyczajniej w świecie mija się z prawdą. A poza tym, jeśli idziesz tam w dzień, po prostu spędzić fajnie czas, to możesz wziąć swoją wałówkę...

    • 19 22

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Happy Hours z Aperol Spritz Wieczory Włoskich Smaków w Każdy Piątek!

degustacja

Bufet Włoski w Sheraton Sopot

240 zł
muzyka na żywo, degustacja

Happy Hour z Winem Domu Co Sobota!

degustacja

Najczęściej czytane