- 1 Trójmiasto w przewodniku Michelin (65 opinii)
- 2 Co Polacy jedzą na śniadanie? (96 opinii)
- 3 Jemy na mieście: Hi Thai w Gdyni oczarowało (72 opinie)
- 4 Kelner: zawód, którego (już) nie ma? (108 opinii)
- 5 Pierogi i Goldwasser najlepsze na świecie (39 opinii)
Gdzie w Trójmieście zjeść: bajgle
Bajgiel, czyli bułka z dziurką, to coraz popularniejsza przekąska w Trójmieście. W kolejnym odcinku "Gdzie zjeść w Trójmieście" sprawdzam, czy to hipsterska fanaberia kulinarna czy alternatywa dla poczciwej kanapki. W poprzednim tekście testowałem falafele, w następnym - poszukam w restauracjach najlepszego dania z piersi kurczaka.
Na początek rys historyczny. Bułkę z dziurką wymyślili podobno krakowscy Żydzi. I to dawno temu, bo jeszcze w czasach Sobieskiego. Coś w tym jest, bo jak zapytacie znajomych z południa Polski, to potwierdzą: bajgle, podobnie jak obwarzanki, to tam chleb powszedni. Międzynarodową karierę pieczywo to jednak zrobiło dopiero sto lat temu i wcale nie w naszym kraju, ale w Nowym Jorku.
W trójmiejskich lokalach pierwsze bajgle pojawiły się kilka lat temu, ale z początku były raczej ciekawostką. Pionierami w najnowszej historii trójmiejskiego bajgla jest szefostwo gdańskiego Amsterdam Pubu, gdzie bułkę z dziurką można przekąsić do szklanki rzemieślniczego piwa. Niestety, tamtejszych bajgli nie udało mi się na potrzeby tego tekstu przetestować - lokal jest chwilowo zamknięty i będzie czynny ponownie dopiero na początku lutego.
Wybrałem się za to do Sch. Schopenhauer przy ul. Św. Ducha w Śródmieściu - otwartego w ubiegłym roku baru w miejscu nieodżałowanego Duszka. Z poprzednika nic tutaj nie zostało - zamiast "spelunki z duszą" dla wyrzutków i miłośników mocnych barowych wrażeń, powstało miejsce wprost z podręcznika dla młodych gastronomów - jest modnie, minimalistycznie i hipstersko. To jednak sprawa drugorzędna, bo bajgle podają tutaj mistrzowskie. Pulchne, a zarazem chrupiące. Serwowane na ciepło i w świetnych konfiguracjach smakowych - połączeniem sadzonego jajka, boczku, marynowanych jalapenos i guacamole zdobyli moją dozgonną miłość. Mógłbym narzekać na sposób podania: w papierku, na minidesce i z absurdalnie niewygodnymi, jednorazowymi sztućcami. Sami jednak oceńcie, czy to naprawdę problem. Ja im wybaczam za smak. Cena potrafi zaskoczyć - 16 zł za kanapkę to dużo pieniędzy.
W gdyńskiej Alei 40 jest podobnie. Bajgle są równie smaczne, ale i równie drogie. Za 16 zł dostajemy wypiekanego na miejscu (nie dopytałem, ale chcę wierzyć, że tak jest) ciepłego bajgla. W smaku różni się od tego z Gdańska - jest odrobinę bardziej słodki i maślany. Ale w wydaniu śniadaniowym - z omletem, bekonem, pomidorem, kremem ziołowym i szczypiorkiem - sprawdza się wyśmienicie. Warto poprosić o solidne wysmażenie boczku, jeśli wolimy chrupiący. Oraz wybrać się z samego rana, gdy jest jeszcze względny spokój - restauracja otwierana jest o godz. 8, czasami szybko robi się tłoczno.
Bajgle wypiekane w popularnej piekarnio-śniadaniowni Marmolada, Chleb i Kawa nie tylko zjemy na miejscu (w oddziałach we Wrzeszczu lub Gdyni), ale także m.in. dworcowej kawiarni Pociąg do w Sopot Centrum. Podają tutaj je na miejscu i na wynos. Na ciepło i zimno. Można nawet zamówić minipizzę na bajglu. Ja wybieram wegetariańskiego klasyka - bajgla z roladą z koziego sera, pieczonym burakiem i roszponką. To dobry, puszysty bajgiel ze słodko-wytrawnym wkładem. Polecam jednak poprosić kelnerkę o podgrzanie albo - jeśli jest taka możliwość - zrobienie świeżego od zera. Te z lady są dobre, ale ciasto odrobinę nasiąka składnikami, przez co traci na jakości. Cena całkiem atrakcyjna - spora kanapka kosztuje 9 zł.
Najtańsze bajgle kupimy we wrzeszczańskiej Kromce (już za niecałe 7 zł). Co prawda lokal posiada kilka miejsc siedzących, ale to przede wszystkim bar z kanapkami na wynos. Ich bajgle wyróżniają się nie tylko ceną, ale też podejściem właścicieli do ich przygotowania - sami przygotowują pasty czy wegetariańskie pasztety i inne dodatki. Dbają o pochodzenia składników i ich jakość. I co najważniejsze - komponują z nich oryginalne smaki. Jak na przykład bajgiel o wdzięcznej nazwie "Koneser" z serem z czarnuszką (przypominającym ser koryciński) i serem edamskim z dodatkiem domowego, słodkawego pesto. Szkoda, że nie był ciepły. Za to cena dobra: 8,90 zł. Do Kromki polecam wybrać się z samego rana (jeśli nam po drodze) - otwierają o godz. 7, a najlepsze kanapki szybko potrafią się sprzedać.
Gwoli sprawiedliwości: bajgle zjemy również w kawiarniach Moher w Gdyni i Drukarnia w Gdańsku. Tym razem nie udało mi się do nich dotrzeć, więc liczę na wasze wrażenia.
A wy gdzie jedliście najlepszego bajgla w Trójmieście? Czekam na wasze komentarze - piszcie, gdzie zjeść lepiej, inaczej, smaczniej czy taniej, a których miejsc unikać.
Miejsca
Opinie (117) 5 zablokowanych
-
2017-01-26 10:34
po co ta dziurka w bułce? (1)
kolejny przykład mniej za więcej?
- 4 1
-
2017-01-26 14:27
Jak po co? po co?
Do mnie z tej dziurki uśmiecha się żółtko z jajka sadzonego.
- 0 0
-
2017-01-26 11:17
Kromka jest słaba
W Kromce bajgle słabe.. i nie warte tej ceny. Mały wybór i nic specjalnego.
- 1 2
-
2017-01-26 11:23
Schopenhauer zdecydowanie na plus
Spróbowałam tego z bekonem i syropem klonowym - zaskakujące połączenie, jednak prym wiedzie ten z szarpaną wieprzowiną - po prostu mistrz!
- 4 1
-
2017-01-26 11:44
Bajgle w Piwna 47!
Polecam bajgle w Piwna 47 ! Są pyszne! Najlepszy jest z łososiem, sadzonym jajkiem, sałatą i serkiem chrzanowym. ;)
- 2 1
-
2017-01-26 11:56
A te kanapki czymś się różnią od innych kanapek...
...poza kształtem bułki???
- 6 0
-
2017-01-26 12:48
Aleja 40 nie polecam (2)
Nie polecam ich bajgla. Mały i bez szału smakowego. Jestem kobietą małych rozmiarów, a niestety nie najadłam się tą kanapką za 16zł. Jak za taką cenę powinni jeszcze coś dorzucić żeby człowiek najadł się na śniadanie.
- 9 0
-
2017-01-26 13:02
a ja się nie zgadzam (1)
jeden z lepszych jakie jadłam i spokojnie można najeść się jednym, ale faktycznie nie można się nim napchać i zapchać.
- 0 6
-
2017-01-26 19:17
Nie chodzi o zapchanie i napchanie tylko o najedzenie. Mężczyzna samym bajgielkiem się nie naje, a 16zł za śniadaniowa bułkę to wysoka cena.
- 1 0
-
2017-01-26 13:12
16 pln
16 pln za mala bulke ?! Za to mozna zjesc cieply obiad na miescie.... daje tym lokalom max 2 lata jadac tylko na bulkach za 16zl
- 14 0
-
2017-01-26 14:36
Bajgielovers
Zdecydowanie "pociągowe" bajgle są dla mnie najlepsze biorąc pod uwagę cenę do jakości. W kromce zamiast prawdziwego bajgla dostaniemy zwykłe pieczywo z dziurką, bo w smaku bajgla w ogóle nie przypomina.
- 1 1
-
2017-01-26 17:08
Polecam
Kupić rostbef wołowiny lub podejść do mięsnego ze chce się stekapani elegancko ukroi mniammniam....... I jest lepsza niż w marketach
- 1 1
-
2017-01-26 17:43
Sch. Schopenhauer
polecam, choć nie jest tanio!
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.